Mam trochę innego sprzętu aku od Parkside i Ryobi. Tak że jedyny sensowny wybór to model Ryobi RJS18X.
Niestety cena jest porównywalna z DeWaltem, Makitą DJV180Z, czy Boshem GST 185-LI
Najtaniej Ryobi można kupić w sieci Jula za 699 a DeWalta za 644..
Są też poj. egzemplarze powystawowe na Allego (no i taką kupiłem ostatecznie za 420zł ale nie jest to z oficjalnej dystrybucji, fa marża)
Stosunkowo niska cena deWalta wynika pewnie z tego, że to model, który jest zastępowany wersją z silnikiem bezszczotkowym DCS334N
Zalety:
1. Bardzo dobrze wyważenie. Inne modele Ryobi mają z tym problem. Pewnie głównie z powodu idiotycznego mocowania aku, wacka, który musi głęboko wejść w obudowę narzędzia.
4. wygodny dynks do płynnej regulacji obrotów
5. wygodna zmiana ostrza
6. macając wyrzynarkę sprawdzam zawsze luz na boki na prowadniku ostrza. Tu jest dość dobrze choć nie tak jak np w Boschu.
7. tnie jak dzika. Nie czuć że jest słabsza od dobrej z kablem, czy coś.
Wady:
1. stopa nie pozycjonuje dobrze kątów 90,45 . Niby jest zapadka ale ma gdzieś +-5 luzu. Równie dobrze mogło by jej nie być.
1. Pracuje bez problemu ze słabszym, 2Ah aku. Przy 5Ah dalej zachowuje wyważenie. Różnicy w cięciu nawet grubego materiału nie widzę.
2. Silnik bezszczotkowy. W sumie to nie wiem czy to jest zaleta. Szczotkowe silniki są bardzo niezawodne, sprawdzone od lat. DeWalt ma szczotkowy, szczotki są wymienne. Raczej nie do zajechania. Elektornika zawsze może paść i trudniej to naprawić jbc.
Praca wyrzynarka i tak jest głośna tak że czy ten silnik dokłada trochę hałasu, czy nie to nie robi specjalnie znaczenia. Na kanałach yt często widać pomiary dB wyrzynarek. Moim zdaniem nie ma sensu mierzyć dB nie tnąc materiału.
Podsumowując, ma jest spoko, robi ale się nie cieszę. Wolał bym jeden z konkurencyjnych topowych modeli. Najchętniej deWalta.
