Bambu X1CC - nowa drukarka, nowy ja
: 22 wrz 2023, 13:21
Cześć, nie mogę odzyskać starego konta, więc piszę z nowego.
Od kilku lat mam Endera 3 przez którego straciłem dużą ilość włosów na głowie. Spędziłem nad nim kilkaset godzin, a i tak wciąż miałem problemy z wydrukami. Bardzo źle wspominam tą historię. Byłem zaangażowany w temat, ale mnogość problemów i obszerność procesów walki z nimi mnie przytłaczała i chyba przez to też mimo ogromu czasu jaki spędziłem to nie stałem się wysokiej klasy specjalistą w obsłudze.
Pojawiły się pieniądze i postanowiłem kupić drukarkę, która będzie ode mnie wymagała absolutnego minium. Kilka dni temu dotarł do mnie X1CC. Przy pierwszym druku myślałem że się popłaczę widząc co się dzieje. Przesiadka z roweru na prom kosmiczny. Nie mniej jednak nie zgodzę się z powszechną wśród Was opinią, że rozpakowujesz, klikasz drukuj i tyle z obsługi.
Mam kilka pytań. Może na któreś uda się Wam mi odpowiedzieć:
1. W skrócie czy slicer od bambu Waszym zdaniem jest spoko i iść w niego (biorąc pod uwagę, że druki będą na urządzeniu tej samej marki)? Dodam że wychowałem się na Cura.
2. Czy jest jakiś cywilizowany sposób, żeby w programie dodać filament innego producenta, np. DD? (Obecnie modyfikuję któreś z tych co są domyślnie dodane)
3. Może ktoś mógłby się podzielić konfiguracjami filamentów DD dla tej drukarki? Mam niestety tego kilka szpul.
4. Sporo się pozmieniało od czasów popularności Endera 3. Jestem zaskoczony, bo kiedyś siedząc na forum, walczyło się o wysoką jakość wydruku, a teraz wystarczy średnia jakość, ale szybko. Poza tym teraz w ogóle nie mogę odnaleźć się na tym forum. Nie potraktujcie tego źle, czy jako zaczepkę, ale czy obecnie siedzi się na jakimś innym forum? Czy możecie mi doradzić jakieś forum, gdzie znów z szukajki, bądź podpiętych tematów będę w stanie odnaleźć większość odpowiedzi na moje pytania?
5. Pierwszy wydruk - łódeczka zapisana w pamięci drukarki. Czy też Wam tak wychodziła? Nie mam obycia z tak grubymi warstwami po moich historiach z Enderem, ale zwróciłem uwagę na lekkie zwisy np. w oknach, inne zeszklenie filamentu do +/- połowy wysokości burty, dość wyraźny ścieg na kominie i słaba widoczna ekstruzja górnej warstwy np. na skrzyni. Taka super drukarka, więc spodziewałem się więcej po wydruku z pamięci. Co prawda ścieg to raczej nie do przeskoczenia z tak grubymi warstwami, ale zwisy, przejście na burcie, czy jakość górnej warstwy to tak mocno nie urywa. I tutaj powtórzę swoje pytanie. Czy Wasz wydruk wyglądał podobnie?
6. Któryś tam wydruk postanowiłem zrobić tą samą łódeczkę z pamięci na prędkości turbo szaleńczej. Prócz tego, że na wysokości tej samej co przejście z pierwszego wydruku pojawił się crap, to wydruk na oko wyszedł jakością identycznie co przy standardowej prędkości. To zrobiło na mnie wrażenie.
Któreś tam następne drukowanie to łódka z internetu i pocięta slicerem bambu na ustawieniach domyślnych dla danego filamentu. No cóż. W najlepszych czasach z mojego Endera 3 wychodziły lepsze. Znowu lekkie zwisy, przejście na burcie nie jest już prostopadłe do podłoża a pod skosem, czego już wytłumaczyć w żaden sposób nie umiem, głęboki ścieg w połowie wysokości komina.
Międzyczasie włożyłem do suszarki czarny i biały PLA Devil Design na 45stopni i 6-8 godzin. Potem odstawiłem na noc od AMS, żeby odtajał. Z lekkim strachem odpaliłem pierwszą szpulę - czarny. Skalibrowałem flow dynamic i flow rate. Wydrukowałem wieżyczkę, żeby upewnić się z ustawieniem temp. dyszy. Bencha pociąłem slicerem zmieniając tylko warstwy na 0,12. Uf, jakoś poszło bez większej przygody, ale nie wygląda to koncertowo. Uszkodzenia na froncie burty, z 3 małe uszkodzenia w innych miejscach burty, jakiś nadmiar materiału na dachu, ścieg na środkowej wysokości komina.
Zaraz po tym załadowałem biały DD. Sprawdziłem czy nie jest zakurzony. Już przy kalibracji zatkał dyszę. Było słychać kilka strzałów więc pomyślałem, że filament wciąż wilgotny. Po ponownym wygrzaniu wybrałem ustawienia takie jak dla czarnego + ponowna kalibracja dynamic i rate. 0,12 i reszta bez zmian. Od razu było widać problem z ekstruzją, mimo automatycznej kalibracji ekstrudera. Bardzo duże braki w wypełnieniu, podczas budowania dachu zerwał wydruk od podłoża i drukarka zmieniła się w maszynę do szycia (szybko zatrzymała proces więc duży plus).
Co myślicie o wadach tych wydruków na - w zasadzie - domyślnych ustawieniach? Dla mnie jakość druku jest bardzo ważna, prędkość to drugorzędna sprawa. Liczyłem na włóż i drukuj, a jednak na Bambu też trzeba walczyć, tyle że tylko z poziomu software - slicera - i filamentu. Tak sądzę..
Od kilku lat mam Endera 3 przez którego straciłem dużą ilość włosów na głowie. Spędziłem nad nim kilkaset godzin, a i tak wciąż miałem problemy z wydrukami. Bardzo źle wspominam tą historię. Byłem zaangażowany w temat, ale mnogość problemów i obszerność procesów walki z nimi mnie przytłaczała i chyba przez to też mimo ogromu czasu jaki spędziłem to nie stałem się wysokiej klasy specjalistą w obsłudze.
Pojawiły się pieniądze i postanowiłem kupić drukarkę, która będzie ode mnie wymagała absolutnego minium. Kilka dni temu dotarł do mnie X1CC. Przy pierwszym druku myślałem że się popłaczę widząc co się dzieje. Przesiadka z roweru na prom kosmiczny. Nie mniej jednak nie zgodzę się z powszechną wśród Was opinią, że rozpakowujesz, klikasz drukuj i tyle z obsługi.
Mam kilka pytań. Może na któreś uda się Wam mi odpowiedzieć:
1. W skrócie czy slicer od bambu Waszym zdaniem jest spoko i iść w niego (biorąc pod uwagę, że druki będą na urządzeniu tej samej marki)? Dodam że wychowałem się na Cura.
2. Czy jest jakiś cywilizowany sposób, żeby w programie dodać filament innego producenta, np. DD? (Obecnie modyfikuję któreś z tych co są domyślnie dodane)
3. Może ktoś mógłby się podzielić konfiguracjami filamentów DD dla tej drukarki? Mam niestety tego kilka szpul.
4. Sporo się pozmieniało od czasów popularności Endera 3. Jestem zaskoczony, bo kiedyś siedząc na forum, walczyło się o wysoką jakość wydruku, a teraz wystarczy średnia jakość, ale szybko. Poza tym teraz w ogóle nie mogę odnaleźć się na tym forum. Nie potraktujcie tego źle, czy jako zaczepkę, ale czy obecnie siedzi się na jakimś innym forum? Czy możecie mi doradzić jakieś forum, gdzie znów z szukajki, bądź podpiętych tematów będę w stanie odnaleźć większość odpowiedzi na moje pytania?
5. Pierwszy wydruk - łódeczka zapisana w pamięci drukarki. Czy też Wam tak wychodziła? Nie mam obycia z tak grubymi warstwami po moich historiach z Enderem, ale zwróciłem uwagę na lekkie zwisy np. w oknach, inne zeszklenie filamentu do +/- połowy wysokości burty, dość wyraźny ścieg na kominie i słaba widoczna ekstruzja górnej warstwy np. na skrzyni. Taka super drukarka, więc spodziewałem się więcej po wydruku z pamięci. Co prawda ścieg to raczej nie do przeskoczenia z tak grubymi warstwami, ale zwisy, przejście na burcie, czy jakość górnej warstwy to tak mocno nie urywa. I tutaj powtórzę swoje pytanie. Czy Wasz wydruk wyglądał podobnie?
6. Któryś tam wydruk postanowiłem zrobić tą samą łódeczkę z pamięci na prędkości turbo szaleńczej. Prócz tego, że na wysokości tej samej co przejście z pierwszego wydruku pojawił się crap, to wydruk na oko wyszedł jakością identycznie co przy standardowej prędkości. To zrobiło na mnie wrażenie.
Któreś tam następne drukowanie to łódka z internetu i pocięta slicerem bambu na ustawieniach domyślnych dla danego filamentu. No cóż. W najlepszych czasach z mojego Endera 3 wychodziły lepsze. Znowu lekkie zwisy, przejście na burcie nie jest już prostopadłe do podłoża a pod skosem, czego już wytłumaczyć w żaden sposób nie umiem, głęboki ścieg w połowie wysokości komina.
Międzyczasie włożyłem do suszarki czarny i biały PLA Devil Design na 45stopni i 6-8 godzin. Potem odstawiłem na noc od AMS, żeby odtajał. Z lekkim strachem odpaliłem pierwszą szpulę - czarny. Skalibrowałem flow dynamic i flow rate. Wydrukowałem wieżyczkę, żeby upewnić się z ustawieniem temp. dyszy. Bencha pociąłem slicerem zmieniając tylko warstwy na 0,12. Uf, jakoś poszło bez większej przygody, ale nie wygląda to koncertowo. Uszkodzenia na froncie burty, z 3 małe uszkodzenia w innych miejscach burty, jakiś nadmiar materiału na dachu, ścieg na środkowej wysokości komina.
Zaraz po tym załadowałem biały DD. Sprawdziłem czy nie jest zakurzony. Już przy kalibracji zatkał dyszę. Było słychać kilka strzałów więc pomyślałem, że filament wciąż wilgotny. Po ponownym wygrzaniu wybrałem ustawienia takie jak dla czarnego + ponowna kalibracja dynamic i rate. 0,12 i reszta bez zmian. Od razu było widać problem z ekstruzją, mimo automatycznej kalibracji ekstrudera. Bardzo duże braki w wypełnieniu, podczas budowania dachu zerwał wydruk od podłoża i drukarka zmieniła się w maszynę do szycia (szybko zatrzymała proces więc duży plus).
Co myślicie o wadach tych wydruków na - w zasadzie - domyślnych ustawieniach? Dla mnie jakość druku jest bardzo ważna, prędkość to drugorzędna sprawa. Liczyłem na włóż i drukuj, a jednak na Bambu też trzeba walczyć, tyle że tylko z poziomu software - slicera - i filamentu. Tak sądzę..