atom1477 pisze: ↑19 paź 2023, 12:52
Drukarki są nie od wczoraj. A jakoś nastolatki z bronią nie chodzą.
Podam inny przykład.
...
Dokładnie.
To jest ten sam scenariusz jak zawsze. Jest nowy temat, który:
- dla 99.9% społeczeństwa jest: albo pożyteczny albo zupełnie ich nie dotyczy
- tylko 0.1% społeczeństwa robi z tym złe rzeczy
Etap I.
Zamiast zająć się tym marginesem (bo inne przepisy oczywiście są i działają, tylko trzeba chcieć i umieć je egzekwować) to wymyśla się nowe: nakazy, zakazy, regulacje, mandaty, ewidencje itd., które działają negatywnie głównie na tych 99.9%. Dalej, okazuje się, że to i tak nic nie daje, bo ten 0.1% co chce z tym robić brzydkie rzeczy i tak je robi.
Następuje etap II.
Wprowadza się surowe kary aby odstraszyć. Oczywiście to również nic nie daje. Bo ten 0.1% to to są tacy co na codzień robią już rzeczy, za które grożą podobne kary. A przypomnę, że "surowość kar" będąca niewspółmierna do popełnianego czynu jest objawem bezsilności wymiaru oraz świadectwem tego, że wyżej wprowadzone regulacje kompletnie nie działąją. Bo to nie surowość kary odstrasza, a nieuchronność samej kary (choćby była niska).
A teraz dorzućmy do tego, że jesteśmy w Łuni, która to bardzo lubi wszystko regulować, i w której to np. jak się dobrze we Francji zabawią to jednej nocy płonie ponad 1000 samochódów. No ja jestem przekonany, że jak się temat rozwinie to na pewno przyjdzie do europy. Wydaje mi się, że to może pójść w stronę licencji na posiadanie filamentów. Tzn. być może będzie podział na filamenty: ogólnie dostępne (np z jakimiś dodatkami czyniące je mniej użyteczne do druku broni) i normalne, ale na licencje.