Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Tokarki, frezarki, CNC, wtryskarki, wytłaczarki itp.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 7570
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: Berg »

Mam do pomalowania cały dom(ek) przede wszystkim na zewnątrz. Potem też w środku. Wysokość ścian w szycie to ok. 7,5m

Zacząłem robotę wałkiem ale szlag mnie trafił niemal. Robił bym to przez kilka dni. Przez co na same dojazdy do tej roboty spalił jeden dodatkowy bak. Wyszło mi, że kupię najtańszy agregat. Na razie zrobiłem próby no i to jest SZTOS ! Farba gęsta jak smoła, napieprza tak, że trzeba szybko prowadzić. Pomalowanie połówki jednej płyty OSB to ok 5 sekund.

Dokupiłem jeszcze przedłużki 30,50,100 i 180cm, złączkę kątową i trochę różnych dysz.
Zrzut ekranu 2023-11-8 o 14.16.11.png
Załączniki
IMG_20231108_121724.jpg
dziobu
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 2
Posty: 8951
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5873
Kontakt:

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: dziobu »

Większa wersja tego co ja mam - YT-82553.
Najwięcej czasu zajmuje maskowanie to czego ma się nie pomalować. Reszta robi się niemal sama.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 7570
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: Berg »

dla mnie istotne było to by dało się malować z dołu na większej wysokości, bez konieczności stawiania rusztowania.
Dlatego taki mniejszy, powietrzny nie bardzo by się sprawdził.
lukk
Postów w temacie: 1
Posty: 284
Rejestracja: 30 sie 2022, 08:40
x 138

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: lukk »

Czy to działa w ten sposób, że ten agregat jest po prostu taką "pompą", która zasysa farbę i pod ciśnieniem tłoczy do pistoletu?
Jak się ma malowanie tym do malowania takim zwykłym pistoletem na powietrze? Czy jest dużo mniej pylenia i mniej maskowania?

Kupiłem kiedyś taki pistolet ze zintegrowaną dmuchawką z Parkside, ale właśnie mega dużo roboty z maskowaniem jest przy tym, więc ostatecznie tylko użyłem do gruntowania. Za to powinien się bardzo fajnie sprawdzić przy np. impregnowaniu jakiejś chałupki ogrodowej albo mebelków.
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 2
Posty: 8951
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5873
Kontakt:

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: dziobu »

lukk pisze: 08 lis 2023, 14:47Czy to działa w ten sposób, że ten agregat jest po prostu taką "pompą", która zasysa farbę i pod ciśnieniem tłoczy do pistoletu?
Tak.
lukk pisze: 08 lis 2023, 14:47Czy jest dużo mniej pylenia i mniej maskowania?
Zależnie od farby, ale ta mgiełka to rozpuszczalnik/wilgoć także im gęstsza farba tym mniejszy problem z syfem wokół.

Nawet małym modelarskim aerografem mogę zamglić całe pomieszczenie.
lukk pisze: 08 lis 2023, 14:47Kupiłem kiedyś taki pistolet ze zintegrowaną dmuchawką z Parkside, ale właśnie mega dużo roboty z maskowaniem jest przy tym, więc ostatecznie tylko użyłem do gruntowania. Za to powinien się bardzo fajnie sprawdzić przy np. impregnowaniu jakiejś chałupki ogrodowej albo mebelków.
No coś za coś.
Ale już malowanie np balustrady na zewnątrz to bajka.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 7570
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: Berg »

Tak, dokładnie to taka pompa, trochę jak myjka ciśnieniowa ( np Kärcher ) .
Pylenia pewnie jest tyle samo, co przy innych metodach natryskowych. Główne różnice jakie widzę z mojej perspektywy są trzy:
1. możliwość malowania na dużej wysokości z zastosowanie przedłużki sam pistolet jest lekki, nie ma zbiornika z farbą. Przedłużkę zapina się na pistolet a na końcu przedłużki jest już tylko dysza. Zatem macha się czymś lekkim.
2. znacznie większe tempo malowania niż w przypadku pistoletów na powietrze. Zatem malowanie dużych powierzchni jest szybsze
3. No i najważniejsze - można malować bardzo gęstymi farbami takimi samymi jak wałkiem a nawet nakładać drobne tynki strukturalne.
Awatar użytkownika
kapi
Drukarz
Postów w temacie: 1
Posty: 1116
Rejestracja: 18 sty 2017, 15:37
Lokalizacja: Zabrze
Drukarka: Vertex 8400
x 228

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: kapi »

osobiście zakupiłem wagnera jakiś czas temu. garaż wymalowałem ... w moment ;)
2 wiadra emulsji zeszły bardzo szybko.

to są takie narzędzia że nie wiesz że są, do czasu aż ich użyjesz.
Berg, sagittario
"Don't find fault. Find a remedy." Henry Ford
Stalowe K8400
Phrozen Sonic Mini 4K
Awatar użytkownika
arek
Postów w temacie: 1
Posty: 197
Rejestracja: 27 kwie 2016, 13:45
Lokalizacja: PL
x 62

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: arek »

"0" dopisz w symbolu w tytule.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 7570
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: Berg »

Podoba mi się konstrukcja dysz w tych agregatach. Po pierwsze fajne jest to, że większość części jest kompatybilna między producentami.
Na zdjęciu poniżej dysza, głowica i uszczelka. Jak dysza (to w kształcie T) się zatka można obrócić o 180" i pstryknąć trochę farby, wtedy się przetyka....

Kminiłem chwilę, czy przetykania jakoś by się nie dało zrobić podobnie w drukarce FFF . No ale nic mądrego nie wymyśliłem :D Było by fajnie, jakby dało się czyścić dyszę jakimś prostym ruchem. Sam kanał dyszy musiał by być lekko stożkowy, wiadomo. Dysza do malowania nie musi wystawać dlatego dało się tak zrobić.

Ten rodzaj montażu mimo, że wydaje się mega prosty i dokręconą dyszą da się ruszać jest bardzo szczelny. Ciśnienie 20atm.
To też mówi coś o tym, jak mamy gówniany sposób montowania dysz w drukarkach. Ciśnienie małe a ciągle tam coś cieknie.
8859712032fe9ceea9d7e1b3b6572d7a.jpg
Hyvst-Yellow-WGR-3-ko-c-wka-do-rozpylacza-do-pistolet-w-bezpowietrznych-dysza-natryskowa-213.jpg_-kopia.jpg
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 7570
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: Agregat malarski hydrodynamiczny Yato YT-82560

Post autor: Berg »

Pomalowałem drewniane łóżko lakierobejcą Sadolin. Lakier złapał parę paprochów z powietrza. Próbowałem to przeszlifować papierem ściernym. Zamiast zatrzeć ciemniejsze punkty, gdzie lakieru było grubiej to one jeszcze zciemniały pod wpływem szlifowania. W ogóle drobinki zeszlifowanego lakieru natychmiast się zlepiają w wałeczki. Pomyślałem ok. poczekam. Po 3 dniach sytuacja niewiele się poprawiła.

Poszedłem do marketu i kupiłem jeszcze kilka podobnych wodorozcięczalnych lakierobejc do wewnątrz.
No i powiem, że jest różnica.
Malowałem sosnę i gładką płytkę HIPS by na niej sprawdzić jak dobrze przylega do trudnego podłoża.

Oto mój rank:

1. Sikkens WF3300 . Po godzinie da się szlifować. Po 12 godzinach jest całkiem twardy, Nie da się go zeskrobać paznokciem z gładkiej płytki HIPS. Ten lakier nie bardzo nadaje się do malowania pędzlem, Nie zlewa się tak jak pozostałe. Jest przeznaczony do natrysku, Sikkens ma inny "renowacyjny" pod pędzel. (maluję natryskiem ale tu robiłem próbki pędzlem)
2. 3v3 pod względem twardości nie ustępuje albo nawet przewyższa Sikensa. Niestety coś kompleteni z tą puszką nie pykło jeśli chodzi o kolor, miał być "teak"... NA opakowaniu, jest że to "teak" . Wyjaśnię to w sklepie.
3. Luxens (marka Leroymarlin) dość szybko schnie, trochę bardziej miękki
4. Altax, schnie ładnie i da się szlifować, jednak wyraźnie gorzej niż Sikkens i 3v3, mimo, że wysechł nie trzyma się dobrze podłoża
5. Sadolin - kompletna padaka. TAk jak wcześniej zauważyłem nawet po kilku dniach pozostaje miękki. Raczej już wysechł on po prostu taki jest. Nie trzyma się też podłoża, da się go bez problemu zeskrobać paznokciem.

Mam starą puszkę Sadolinu, takiego co jeszcze śmierdzi benzyną, zanim wymyślono ekologiczne lakiery. Termin ważność minął mu już 15 razy. Wymieszałem, dolałem trochę benzyny ekstrakcyjnej bo odparowała i był b. gęsty. Malowałem nim ostatnio parapety. Doskonały lakier. Szybko uzyskuje pyłosuchość, a nawet jak coś spadnie to nie wpija i potem można lekko przetrzeć drobniutkim papierem. Jest na tyle twardy, że papier usuwa paprochy a nie uszkadza powierzchni. Już nie do kupienia a z marki Sadolin została już chyba tylko marka.

Ciekaw jestem jakie macie doświadczenie, w tym wydawało by się prostym temacie jak lakierobejca.
IMG_20240211_161128.jpg
dziobu, Andrzej_W, majek, kapi, sagittario, emartinelli, aaannnd
ODPOWIEDZ

Wróć do „Urządzenia inne (nie drukarki)”