Drukarka do 4000+

[MKloda]

Witam!

Potrzebuję rady w wyborze drukarki, obecnie tyle tego jest na rynku, że ciężko ogarnąć.
Jakieś doświadczenie z drukiem 3D mam - około 2016 złożyłem CoreXY by Sławek, która służyła mi przez około 2 lata,
później używałem Mk3s, do której miałem dostęp w pracy, a ponieważ jakiś czas temu zmieniłem pracę,
to coraz bardzie odczuwam brak dostępu do drukarki.
Ogólnie lubię podłubać sobie przy sprzęcie (przez długi czas, ponad 15 lat, zajmowałem się modelarstwem), a z wykształcenia jestem elektronikiem,
niestety ostatnio odczuwam brak czasu na wszystko (chociaż miałem nadzieję znaleźć teraz trochę więcej czasu).
Ze złożeniem czy modowaniem drukarni nie powinno być problemów, natomiast chciałbym coś co po prostu działa,
a nie siedzieć po nocach i kur## żałować, że nie wybrałem czegoś innego.

Drukarka ma mi służyć głównie do drukowania małych elementów (pole robocze 220x220x250 powinno mi w zupełności wystarczyć)
do domu i czasem do pracy jak potrzebuję jakiś prototyp obudowy ogarnąć, lub coś w tym stylu.
Druk głównie PLA/ABS - dlatego szukałbym jakieś zamkniętej konstrukcji, chyba że ktoś poleci jakiegoś dobrego boxa do danej konstrukcji.
Chciałbym również móc bez przeszkód w przyszłości pobawić się w wydruk wielomateriałowy.

Budżet to ok 2500-4000 PLN, ale wydać więcej, jeśli ma się to "zwrócić" też nie będzie problemem.

Myślałem o Creality K1C (ten nowy model) i dokupić do niej trochę dodatkowych bajerów (zdaję sobie sprawę, że K1 nie jest tu zbyt popularna)
lub czymś od Bambu Lab (chociaż tutaj pewnie trzeba byłoby przekroczyć założony budżet).
Rozważałem też Prusę Mk4, ale tutaj też musiałbym wyjść poza budżet i nie wiem czy to obecnie najlepszy stosunek jakości do ceny.
Ogólnie jestem otwarty na wszystkie propozycje.

[artur_n]

Bambulab P1S łapie się na spokojnie w zakładanym budżecie.

[lukk]

jak już myślisz o K1C to może K1 Max? Obecnie do wyhaczenia poniżej 3400zł, przy okazji promocji świątecznych były nawet po 3200, a masz pole robocze 300x300x300. Kolega na tym drukuje, są drobne rzeczy do poprawy/sprawdzenia, ale ogólnie jest zadowolony.

[Jarewa]

Na Facebooku ktoś sprzedaje prawie nówkę k1 za 1,5tys.

[Rozarh]

Dołóż te 1600zł i weź Bambu Lab X1C - akurat jest obniżka w sklepie.
Ta drukarka nie ma konkurencji. Nawet P1S wypada słabiej - poczytaj sobie w sieci. Takie rzeczy się kupuje na lata i nie warto oszczędzać.

[Rozarh]

Tam pewnie więcej wyjdzie z podatkiem i przesyłką, ale nadal warto.

[carving85]

Tam pewnie więcej wyjdzie z podatkiem i przesyłką, ale nadal warto.

Dołóż pół miliona i kup mercedesa...

OP daje przedział 2500-4000 a dostaje propozycje prawie za 7000.

@Mkloda Bambu p1s z AMSem niestety lekko przekroczy twój budżet. ~500zł jakieś. Sam raczej bym się decydował na AMSa bo daje więcej możliwości.
Niby możesz rozważyć późniejsze dokupienie ale to jeszcze mniej opłacalne finansowo.

Sama p1s też się zadowoli ale będzie to raczej coś czego będziesz żałował że od razu nie wziąłeś z AMS.

[Rozarh]

Sama p1s też się zadowoli ale będzie to raczej coś czego będziesz żałował że od razu nie wziąłeś z AMS.

A potem, że nie ma LIDAR...

[roman]

Etam...
1. Żałuję, że nie miałem możliwości kupić wersji combo (z AMS), mimo, że nie planuje drukować w wielu kolorkach, ale przydałby się do: (choć jednego) dodatkowego, "akcentowego" koloru w druku; do supportów; jako magazyn na dodatkową rolkę podstawowego filamentu.
2. Lidara nie mam i nie potrzebuje. Zbyt rzadko "skaczę", po różnych rodzajach i producentach filamentów bym musiał często to robić. A po drugie - zrobienie samodzielnie kalibracji daje mi (bez względu na to jak to śmiesznie by nie zabrzmiało) namiastkę poczucia prac o charakterze inżynieryjnym od czasu do czasu, a nie tylko print i print.

[bartoszeqqq]

Jeśli dołożenie trochę grosza nie jest problemem, to wziąłbym P1S w zestawie z AMSem.

X1C-Combo przyszedł do mnie dopiero w piątek i jeszcze nie zdążyłem się nim zbytnio pobawić, ale jakieś pierwsze przemyślenia już są...
Lidar... Fajna sprawa. Kalibracja flow, PA, po prostu fajne, odejmuje trochę zabawy z kalibracją, ale czy to jakiś kosmos? No nie... Flow to wydrukowanie zestawu 'płytek' kalibracyjnych w Orca Slicerze, przeliczenie, amen. Jeden temat z głowy. PA - w zasadzie wystarczy jeden wydruk, też wszystko załatwia slicer i wystarczy "na oko" wybrać najlepszy wynik. No i kontrola pierwszej warstwy - wyłączyłem po dwóch wydrukach. Na wszystkie te rzeczy mocno się jarałem, że będzie full automat, w praktyce wyszło, że da się bez tego przeżyć
Dotykowy ekran - tutaj akurat daje mi to faktyczną wygodę. Nie tyle funkcjonalność, co stricte wygoda jest większa. Na P1S pewnie bym się trochę musiał poirytować, żeby się przyzwyczaić, ALE praktycznie wszystko można ustawiać z poziomu aplikacji i slicera, więc nie jest to jakieś "wow".
I to w zasadzie tyle z takich podstawowych różnic jak na moje. Dopłacać 2,5k do lidara, touchscreena i lepszej kamerki? Jak można sobie na to pozwolić, to śmiało, jeśli nie, to imho żadna strata.

Natomiast jeśli chodzi o AMS - świetna sprawa. Automatyczny multicolor to oczywiście świetna wygoda, ale dodatkowo jest fajną przechowalnią filamentów. Poza multicolorem, podobno bardzo przydatne jest jako backup filament, tj. jak się skończy jedna rolka, to od razu bierze materiał z drugiej. Ja jeszcze nie miałem okazji z tego skorzystać, ale podobno sztos Przy okazji dochodzi wygoda, bo nie trzeba ręcznie zmieniać szpulki, tylko w slicerze się wybiera którym materiałem chce się drukować i tyle. Wygoda, a nie coś bez czego można żyć

Nie opłaca się kupować drukarki i AMS osobno - wychodzi zauważalnie drożej.

To tak jakby OP miał się zastanawiać pomiędzy X1C a P1S

Powiedzmy, że bambusy to dość niezawodne sprzęty, które na ogół po prostu działają i nie trzeba w nich grzebać, żeby drukowały w dobrej jakości