Mała poziomica
: 19 sie 2017, 15:51
Wpadła mi w ręce w Castoramie mała poziomica Stanley . Fajnie bo ma wyżłobienia i da się ją ostrożnie położyć na wałku.
Cokolwiek , co tylko się da... tu nie chodzi o poziomicę ale o kolejny gadżet Jakieś zastosowanie się znajdzie, a zakup da się jakoś uzasadnić.chemik72 pisze:A co Wy panowie chcecie robić poziomicą przy drukarce
Nie rozumiesz. Tu nie chodzi o pomiar poziomu / pionu tylko posiadanie gadżetów. Przeczytaj jeszcze raz:Artu pisze:A nie łatwiej/szybciej ściągnąć sobie apkę na telefon...
1. Gadżet go wybrał (zauważ że rafaljot nie podjął świadomej decyzji o zakupie - to poziomica go wybrała / wpadła mu w ręce). Na dodatek markowa - to bardzo ważne.rafaljot pisze:Wpadła mi w ręce w Castoramie mała poziomica Stanley . Fajnie bo ma wyżłobienia i da się ją ostrożnie położyć na wałku.
Podobno tak.rafaljot pisze:Stanleya?
Dokładnie taki test u mnie pokazuje, że bąbelek zamiast podążyć za podłożem, wyraźnie ma się ku jednej stronie poziomicy.rafaljot pisze: Wystarczy przyłożyć, obrócić o 180' i ma pokazywać tak samo.
No tak to się wszystko zgadza jako gadżet dla samego kupienia bo wpadło w oko a dopiero potem zastanawiania się gdzie go użyć to się zgadzam.Sam tak robię mam rzeczy których nie używam albo może raz użyte i se leżą i czekają na swój czas. Poziomic to mam chyba z 10 szt. od zwykłych różnej długości po laserowe i nie zapominając o poziomicy w tel. Nawet mam przy sobie w kluczach jako brelokMcKee pisze:Cokolwiek , co tylko się da... tu nie chodzi o poziomicę ale o kolejny gadżet Jakieś zastosowanie się znajdzie, a zakup da się jakoś uzasadnić.chemik72 pisze:A co Wy panowie chcecie robić poziomicą przy drukarce
PS. Nie krytykuję, sam tak mam.
A pochwal się jaką masz bo dobra suwmiarka jest na mojej liście 'trzeba sobie kupić' .FlameRunner pisze: Zauważyłem, że pomaga kupienie "raz a dobrze".
Dla przykładu: odkąd kupiłem suwmiarkę Limit, kompletnie pozbyłem się toku rozumowania "ej, jaka fajna suwmiarka za 29,99 zł, kupię sobie". Wiem, że mam lepszą. Wiem, że tania będzie mnie tylko denerwować swoją topornością. Jestem świadom, że taka "okazja" to w rzeczywistości żadna okazja, bo wydam pieniądze, a w zamian nie dostanę nic z mojego punktu widzenia wartościowego.