Strona 1 z 6

Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 18:46
autor: feriar
Cześć,
stoję właśnie przed wyborem UPS do drukarki. TAK, UPS do drukarki. Ostatnimi czasy skończyła mi się cierpliwość do spadków napięcia przez co 2 druki poszły do kosza (jeden po 5 godzinach druku, drugi po 7). Przeglądając allegro napotkałem takiego:

http://allegro.pl/zasilacz-awaryjny-ups ... 02376.html

Po specyfikacji sądzę, że powinien uciągnąć druk jeszcze ok. 20minut po zaniku napięcia. A wy jakie macie przeżycia z takimi drukami. Używacie UPSów ? :lol: :lol:

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 20:12
autor: Artu
U mnie też ostatnio "szaleją z prądem", ale na zasadzie kilkusekundowych, do kilkuminutowych wyłączeń, przez co ja jestem wyłączony z drukowania czegokolwiek :twisted:

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 21:17
autor: feriar
Chyba kupie tego upsa i będzie spokój ducha :D

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 21:20
autor: virgin71
Polecam taki: http://www.agito.pl/zasilacz-ups-power- ... D9PWTMBBM/

Kupując najtańszy musisz się liczyć z kiepskiej jakości ogniwem, które szybko przestanie trzymać, a sygnał będzie tak kwadratowy, że wydruk i tak będzie do kosza.

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 21:31
autor: feriar
virgin71 pisze:Polecam taki: http://www.agito.pl/zasilacz-ups-power- ... D9PWTMBBM/

Kupując najtańszy musisz się liczyć z kiepskiej jakości ogniwem, które szybko przestanie trzymać, a sygnał będzie tak kwadratowy, że wydruk i tak będzie do kosza.
Z jakim UPSem miałeś taką przygodę ? :o

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 24 cze 2016, 22:44
autor: kaworu
I z jakim zasilaczem, bo te impulsowe to póki nie mają aktywnego PFC to łykają (a przynajmniej powinny) praktycznie dowolne kształty, nawet w porywach do płaskiego przebiegu. :D

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 25 cze 2016, 07:44
autor: arek
U siebie kupiłem APC 1500 używany (ten typ http://obrazki.elektroda.pl/8764114100_1325979380.jpg ). Baterie nowe. Potem jeszcze dokupiona używana karta ethernet AP9617 by się wygodniej monitorowało.

Od 4 lat rozwiązanie sprawdza się znakomicie... (co prawda nie zasilam tym drukarki, a sieciowe tematy ale to tylko sygnał z mojej strony, że czasami warto rozważyć używkę).

W ten sposób można w miarę tanio (w porównaniu do nowego) kupić nawet i 3000VA.

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 25 cze 2016, 09:08
autor: FlameRunner
feriar pisze:stoję właśnie przed wyborem UPS do drukarki. TAK, UPS do drukarki.
Czemu piszesz, jakby to było coś niesłychanego? ;)

Po pierwsze, jakie masz te problemy z sieciowym? Jeśli są to (przynajmniej w znacznej większości) kilkusekundowe wahnięcia, wystarczające by drukarka stanęła, to może nie warto się za bardzo przejmować nominalną pojemnością akumulatorów i ich stanem? O ile UPS jako taki to oczywiście dobry pomysł i może uratować sporo wydruków jeśli ktoś nie ma szczęścia mieć godnego zaufania prądu w gniazdku, o tyle kwestia opłacalności walki o podtrzymywanie drukarki dłużej niż kilka minut jest do gruntownego przemyślenia.

Po drugie, wstawiając normalnego UPS przed zasilacz drukarki, robisz konwersję 230VAC -> napięcie akumulatora -> 230VAC (z niekoniecznie ładnym przebiegiem) -> 12/24V. Może warto poszukać rozwiązania pozwalającego wstawić akumulator już za zasilaczem drukarki?

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 25 cze 2016, 09:56
autor: Artu
FlameRunner pisze:Może warto poszukać rozwiązania pozwalającego wstawić akumulator już za zasilaczem drukarki?
W sumie dobrze radzisz :git: Tylko "zwykły żelek" raczej nie poradzi sobie z obciążeniem ~200W... chyba :roll:
Poza tym, potrzebny jest jakiś szybki układ przełączający, aby nie przerwało wydruku...

Re: Wybór UPS- kiedy zdenerwowanie osiąga apogenum

: 25 cze 2016, 10:19
autor: FlameRunner
Jeśli nastawiamy się na góra kilkudziesięciosekundowe zaniki sieciowego, można zaryzykować wykluczenie stołu z awaryjnego zasilania, wtedy wystarczy około 100W przy typowej drukarce.

Idąc jeszcze dalej, można uznać że głównym problemem są zaniki kilkusekundowe, skupić się tylko na nich i pomyśleć o rozwiązaniu problemu superkondensatorem - ot, żeby było ciekawiej.