reprapy.pl

Jakby co to te igły do przetykania dyszy, sprzedawane po 6-7 zeta/szt to to samo co igły do akupunktury, sprzedawane po 17zeta za 100 sztuk:
https://allegro.pl/listing?string=igły% ... u-1-1-1003


są też wiertała - z nimi jednak jest kłopot taki że strasznie łatwo je złamać a jak się złamie to zostaje w środku.

rafaljot pisze: są też wiertała - z nimi jednak jest kłopot taki że strasznie łatwo je złamać a jak się złamie to zostaje w środku.

Wiertla podobno bardziej bola i gorzej sie wbijaja w pacjenta
//sorry musialem

Te igły sprzedawane po 6-7zeta za sztukę to chyba te:
https://pl.aliexpress.com/item/40pcs-lo ... 18042.html
Jak nie potrzebne na już to polecam.
Każda igła zapakowana w osobną folię.
Każda średnica w osobną fiolkę.
W zestawie 40 sztuk więc starczy na całe życie

Wydaje mi się, że łatwiej robi się robotę wiertłem niż igłą. Chociaż ja zawsze nagrzewam i wykałaczką czyszczę:)

Wiertła mam ze 4 na sumieniu z zerowym efektem wyczyszczenia, igieł wiecej, ale są jednorazowe i skuteczne. Przy cenie 17zł za 100szt nie jest mi szkoda.
Za każdym razem rozgrzewam głowicę.

czemu igły są jednorazowe? moje nie są.

Ja korzystam ze strun stalowych.

Julian pisze:Ja korzystam ze strun stalowych.

Do jakiej dyszy wchodzi A a do jakiej E ?

Ale struny do gitary, do basówki czy do fortepianu?
Zresztą nawet do gitary taki Ernie Ball robi zestawy 8-38, 9-42, 9-46, 10-52 i parę innych, tak więc pytanie nie jest takie proste a odpowiedź pewnie brzmi "To zależy"...

rafaljot pisze:czemu igły są jednorazowe? moje nie są.

W sumie można je użyć drugi raz, ale tak bez odkażania?
Moje się lubią pokrzywić

samezrp pisze:

rafaljot pisze:czemu igły są jednorazowe? moje nie są.

W sumie można je użyć drugi raz, ale tak bez odkażania?
Moje się lubią pokrzywić

ja zawsze odkażam. A jak jest nas więcej, to każdy odkaża po jednym i polewa do następnego.

Prusa dał taką igłę, że po kilkunastu użyciach nadal jest OK. Ale nigdzie takiej nie mogłem znaleźć.

Polecam wiertła dentystyczne - są ze stali (~8zł/5szt) i z tytanu (~15zł/5szt).
Średnice różne są do wyboru (a same wiertła są stożkowe).
Myślę że do wyciągania zabrudzeń mogą być lepsze od gładkich igieł (ale nie mam porównania a igłami).

Robicie tak, że podnosicie najwyżej głowicę w drukarce, grzejecie, i wtedy wkładacie igłę w dyszę?
Z filamentem czy bez w głowicy?
Trzeba wcześniej wycofać filament jak przy zmianie, czy lepiej żeby został i ciągnął ze sobą zanieczyszczenia?

ja specem nie jestem ale mi się nigdy dysza nie zapchała. jeżeli "grzebiesz igłą" to możesz odkształcić stożek dyszy chyba póżniej trzeba ja szlifować,
Ktoś na forum opisał efekt przed i po szlifowaniu dysz i to robiłem. mam kilka jak coś się dzieje to wymieniam na nową raz w miesiącu mam kilka głowic z rożnymi dyszami.

Ja też wymieniam dyszę, bo widzę, że inaczej to nie ma sensu. Zawsze po czyszczeniu gorzej drukuje.

jakoś nie bardzo mi się widzi bym dał radę gładką igłą uszkodzić "stożek" dyszy.

Ale czasem udrożnisz, ale syf jakiś zostanie i przeszkadza.