Re: A Ty co dziś zepsułeś?
: 23 paź 2023, 19:57
Żarówka H4 w Peugeot - prosta i szybka wymiana - historia prawdziwa!
- W sobotę żarówka H4 padła w aucie od strony kierowcy - z podłym dojściem, klapa blisko a przewód masowy przeszkadza,
- dzisiaj rano ta sama lampa - H4 padła z pudełka nówka wyjęta,
- 30min czasu do wyjazdu, zabieram się za wymianę co mi ostatnio trwała z 10 min),
- wyjmuję spaloną, wkładam nową, blaszka nie trzymała to ją poprawiłem i wypadła z zaczepów,
- próby włożenia blaszki przez 20-30min spełzły na niczym - łacina była mi nieodłączna,
- no to w pewnym momencie blaszka spadła gdzieś w p... - łacina....................xcxcxpcoxpcxopcoxpco,
- wykręcam reflektor - nie da rady bo 3-cia śruba pod zderzakiem z reflektora,
- rozkręcam powoli zderzak i plastikowe dynksy przy nadkolu i grzebię ręką w środku - ale blaszki tam nie ma,
- w końcu musiałem zdemontować zderzak - oczywiście nic nie znalazłem,
- wyjąłem reflektor bo już było dojście do 3-ciej śruby reflektora, blaszki dalej nie ma,
- odkręcam aku (aby go przesunąć bliżej komory silnika - ofkors odpowiednie klucze cicia wpapała),
- patrzę blaszka trzymająca żarówkę wpadła między blachy w komorze silnika - pod aku gdzieś w odchłań kosmosu,
- szykuję drucik zagięty i wyławiam blaszkę - yeah!
- no to wszystko trzeba poskręcać, ale..... skoro blaszka w ręce a reflektor wyjęty - to ją włożę na swoje miejsce,
- zapodanie blaszki w stare miejsce wcale mimo reflektora w ręce nie było takie łatwe, a tym bardziej bez jego wykręcenia,
- zapinam kable i odpalam światła, ufff..... - świeci,
- skręcam wszystko do końca i sprawdzam - świeci.
- bardzo nie lubię firmy Peugeot!
- miałem bardzo dużą chęć uszkodzić to auto ciężkim młotem, ale jakoś postanowiłem się nie poddawać i nie bawić się w Thora,
- znowu się czegoś nowego nauczyłem - choć miało to trwać max 10min to trwało prawie 2.5 godziny - i to prawie za darmo nie licząc uszkodzonej żarówki i mojego czasu.