reprapy.pl

Witam wszystkich,
Mam problem z drukarką Anycubic I3 Mega. Wczoraj wieczorem wyłączyłem drukarkę oraz OctoPi (wcześniej w OctoPi dałem shutdown) poprzez listwę zasilającą (uznałem że to to samo co wyłączenie poprzez przełącznik na obudowie). Dziś rano chciałem uruchomić drukarkę (też poprzez przycisk na listwie zasilającej) i nie było żadnego odzewu. Po sprawdzeniu korków okazało się że je wywaliło w nocy. Po ich włączeniu, podłączyłem listwę (światełko na jej przełączniku się zaświeciło) jednak drukarka nadal nie działa. OctoPi działa. Problem jest z sama drukarką.

Co sprawdziłem:
Przycisk na obudowie drukarki jest włączony,
Kontakt, listwa i jej wyjścia działają,
Na szybko rozkręciłem elektronikę - nigdzie nie widzę żadnego spięcia (tzn jakiegoś "wybuchu"),
Na szybko rozkręciłem zasilacz - kondensatory wydają się być całe, bezpiecznik jest cały i przewodzi.

W mieszkaniu nie mamy uziemienia. Rok temu kilkukrotnie w nocy następowały skoki napięcia i wyłączyło mi komputer stacjonarny parę razy. Rozwaliło mi wtedy płytę główną. Sprawdziłem jednak, żadnego zegara elektrycznego nie trzeba ustawiać w domu, więc nie było spadków napięcia w nocy.

Podejrzewam że jest to problem albo z zasilaczem albo z elektroniką.

Czy ma ktoś pomysł jak mogę sprawdzić obie te rzeczy? Czy mogło się zepsuć coś innego?

Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Sprawdź bezpiecznik jest pomiędzy włącznikiem a gniazdem zasilania

Bezpieczniki to oczywista sprawa do sprawdzenia. Do sprawdzenia:

-napięcie zasilania dochodzące do zasilacza
-jeśli zasilanie dochodzi to czy na wyjściu jest poprawne 12V

Pjoter jak masz takiego skoki napięcia polecam zapatrzeć się w UPS, dobry UPS potrafi skutecznie uchronić sprzęt przed szkodami przepięć.

Proponuje też skontrolować instalacje elektryczną w mieszkaniu/domu.Czy to wina w/w instalacji czy dostawcy prądu, nie powinno tak być...

MakersMuse ostatnio wypuścił kanale film w którym opowiadał o przebiciu na jakiejś chińskiej drukarce - chyba go trochę potelepało .
Nie był to Anycubic ale z prądem nie ma żartów - posprawdzaj instalację, brak uziemienia i bezpiecznika różnicoprądowego może być groźny dla życia w przypadku chińskiej drukarki. Sprawdź czy nie masz jakiegoś przebicia w drukarce. Sprawdź neonówką czy na obudowie nie pojawia się "faza" przy obracaniu wtyczką w gniazdku.

McKee pisze:MakersMuse ostatnio wypuścił kanale film w którym opowiadał o przebiciu na jakiejś chińskiej drukarce - chyba go trochę potelepało .
Nie był to Anycubic ale z prądem nie ma żartów - posprawdzaj instalację, brak uziemienia i bezpiecznika różnicoprądowego może być groźny dla życia w przypadku chińskiej drukarki. Sprawdź czy nie masz jakiegoś przebicia w drukarce. Sprawdź neonówką czy na obudowie nie pojawia się "faza" przy obracaniu wtyczką w gniazdku.

O ile mi wiadomo. Ta "chińska" drukarka nazywa się Prusa i3 Mk3

No właśnie nie !!!!!
Zdecydowanie nie!
Nie siej takich oskarżeń bezpodstawnie.
Prusa jest tam wymieniona (w filmie) jako "ofiara" całej afery.
Przyczyną był brak uziemienia i przebicie na chińskiej drukarce, której nazwy nie pamiętam - też była omawiana ostatnio - z wyglądu dość podobna do Anycubic-a (i nawet ultrabase skopiowali / może to jakiś klon byl?)


PS.: wykopałem nazwę tej drukarki: JGAurora A5 (ale do każdego chińskiego urządzenia należy podchodzić IMHO z dużą ostrożnością - oni tam nawet kable/przewody często robią z dziwnych stopów (bo miedź jest droga) - czasem można trafić na bardzo niebezpieczne urządzenie).

Tak, racja - MakerMuse oberwał od Prusy ale przyczyną była ta Aurora czy jak jej tam było która miała upływ napięcia do uziemienia przez co "naładowała" obudowę Prusy bo obie był wpięte do tego samego przedłużacza który miał uszkodzone uziemienie.

Przedłużacz nie był uszkodzony, tylko wtyczka była "bez bolca". (Mała korekta żeby MM nie wyszedł na takiego lamera co ma popsute przedłużacze ).
U nas najczęściej gniazdka mają najczęściej odpowiedni kształt, więc dużo trudniej się pomylić - okrągłe wgłębienie dla wtyczek z uziemieniem i płaskie że "scięciami" dla wtyczek bez uziemienia.
Gorzej jak ktoś nie ma uziemienia w mieszkaniu, tak jak @Pjoter - może być niebezpiecznie.

Mam podobnie stary dom brak uziemienia lecz przy rozwadze i ostrożności da się żyć. Tam gdzie mogłem powymieniałem na 3. Ciężko w domu rwać wszystkie przewody by dorzucić ten jeden dodatkowy .
Miejmy nadzieje ze @Pjoter da znać znalazł za problem.

Neutral na bolec i tez jakoś działa:P Też mieszkałem w domu bez uziemienia, jak kilka razy potelepało to zmiana na nautral dała jakieś rozwiązanie, tylko w czasie burzy trzeba uważać aby nic nie dotykać.

Ja mogę robić jako stacja meteorologiczna przepowiadająca burze. Mam kilka anten na wysokości od 5 do 22 metrów, ponad 100m kabla antenowego na powietrzu i cudownie widać jonizowanie się powietrza przed burzą na świetlówce Poddasze które przerabiałem ma już całkiem nową instalację . Niestety reszta domu nie Do tego jakieś ~ 150m2 blachodachówki .
Nadal czekam na info od Pjoter`a co pomogło. Sam mam Anyqubica i jestem cieekaw na przyszłość czy muszę go jakoś dodatkowo zabezpieczyć.

SQ9KRD pisze:Sprawdź bezpiecznik jest pomiędzy włącznikiem a gniazdem zasilania

Kurde, nie znalazłem takiego bezpiecznika. Dziś sprawdziłem obwody od wtyczki do wejść zasilacza, wszystko tam przewodzi jak powinno. Więc jeśli między wtyczka a zasilaczem jest jakiś bezpiecznik to jest cały.

McKee pisze:(...) Sprawdź czy nie masz jakiegoś przebicia w drukarce. Sprawdź neonówką czy na obudowie nie pojawia się "faza" przy obracaniu wtyczką w gniazdku.

Neonówka nie świeci się, nie ma przebicia na obudowę.

Co do dalszych poszukiwań to niestety zaczęła się sesja dla mnie więc obecnie mam mało czasu na grzebanie. Mam nadzieję że w tygodniu jeszcze sprawdzę zasilacz (już dokładniej, miernikiem). Będę się na bieżąco odzywał co i jak. Dzięki za wszelkie rady itp! Na pewno wszystko posprawdzam tylko zajmie mi to trochę czasu teraz :/

Co do uziemienia w mieszkaniu to problem z komputerem był jedynym który mi się przytrafił, Obwiniam dostawcę prądu (cała dzielnica była wtedy czarna, nawet latarnie).

Ok jeśli jest cały to musisz szukać dalej. Miałem na myśli ten:

Dobra wiadomość! Dziś zabrałem się za zasilacz i odkryłem że nie dociera do niego zasilanie z sieci. Zacząłem się zastanawiać czemu, no bo przecież sprawdzałem przełącznik na obudowie. No i muszę sobie pogratulować, jestem januszem elektryki

Sondy przytknąłem w tych miejscach:


Po wyjęciu bezpiecznika okazało się że strzelił. Do końca tygodnia wybiorę się po nowy i dam znać co i jak. Trzymajcie kciuki by tylko on nie działał.

TA DA
Oby bezpiecznik zadziałał jak należy i nie poleciało nic więcej

Pochwal się czy wymiana na nowy pomogła.
Do testów możesz go poprostu na chwilę zewrzeć i sprawdzić czy drukarka się obudzi. Natomiast z wiadomych przyczyn praca na takim mostku jest niedopuszczalna.

To nie jest mostek bezpiecznika, on sprawdzał połączenie bolca do kabla z uziemieniem

Wiem.
Natomiast zasugerowałem iż zamiast bezpiecznika może zrobić mostek i sprawdzić czy elektronika "wstanie"

samezrp pisze:To nie jest mostek bezpiecznika, on sprawdzał połączenie bolca do kabla z uziemieniem

Aż tak źle nie było. Sprawdzałem mostek łączący bolec z jednym końcem bezpiecznika. I o dziwo PRZEWODZI

Zmieniłem dziś bezpiecznik. Niestety korek znowu wyleciał (ten "domowy"), bezpiecznik się ostał cały. Pomyślałem że może jest to wynik modyfikacji które dodałem do drukarki. Tak na wszelki wypadek dodaje bo mimo że wydaje mi się że nie powinny powodować zwarcia to wolę by mnie ktoś sprawdził.
- dodałem pasek LED na obudowę ekstrudera

Wiatraki odpiąłem i sprawdziłem multimetrem, dodane LEDy nie maja zwarcia, nawet jakby miały to są uruchamiane dopiero po przekroczeniu 65 C przez ekstruder, więc przy włączeniu nie powinny nic psuć.


- obudowa wyświetlacza

Obudowa jest przyklejona za pomocą taśmy VHB 3M. Taśma nie przewodzi (przed chwilą sprawdzałem), jednak jest przyklejona i do "ramki" wyświetlacza i do obudowy drukarki. Chyba nie powinno to w niczym przeszkadzać.

Po odłączeniu LEDów jeszcze raz spróbowałem włączyć drukarkę i korki znowu wywaliło, i bezpiecznik też padł:

Nie wiem czy po tym jak wygląda przepalony bezpiecznik można coś określić. Ten "wybuchł", poprzedni nie ma żadnych oznak przepalenia się, wygląda normalnie, poza tym nie przewodzi.

Ktoś ma jakiś pomysł co powinienem dalej sprawdzić?

Gdzieś jest ewidentne zwarcie. Zakładam, że w zasilaczu. Najlepiej odłączyć wszystko od zasilacza prócz napięcia 230V i sprawdzić czy wówczas również będzie palić bezpiecznik.

Pod taśmę led dałeś jakaś izolacje? Jeżeli gdzieś zlazł klej lub się podwiną , najczęściej w miejscu lutowania, to masz zwarcie na tą metalową obudowę. Odepnij ą wtyczkę lub wszystko jak zaproponował Artur. Ale stawiam na ledy, jest zwarcie za duze obciążenie mogło albo uszkodzić zasilacz lub tak działa jego przeciążenie:P To ,ze się nie uruchamia nie oznacza ,że nie ma napięcie, najczęściej wentylatory sa sterowane masą a plus jest zawsze, tak jak i na stole i w hotend.

Przeciążenie w zasilaczu nie ma prawa palić bezpiecznika.
Jeśli jest markowy zasilacz z zabezpieczeniami to nawet zwarcie na 12V nie powinno nic tak drastycznego robić. Zasilacz powinien się wyłączyć i tyle.

Ale jeśli to jakiś typowy "chińczyk" to wszystko jest możliwe.

artur_n pisze:Gdzieś jest ewidentne zwarcie. Zakładam, że w zasilaczu. Najlepiej odłączyć wszystko od zasilacza prócz napięcia 230V i sprawdzić czy wówczas również będzie palić bezpiecznik.

Też obstawiam, że zasilacz "się skończył".

Jeśli zasilacz dostał przepięcie od strony 230V to jak najbardziej coś może mieć zwarcie w nim.

Sprawdziłem zasilacz. Tak jak mówiliście odłączyłem wszystkie kable wychodzące i zostawiłem tylko sieciowe.
Przed włączeniem wyglądał tak:



Duże kondensatory nie są wypukłe:


Po podłączeniu zasilania korek strzelił, bezpiecznik we wtyczce też się spalił:


Z tego rejonu dodatkowo poszła iskra, zobaczyłem że wybuchł kondensator ceramiczny:




Czy naprawa tego zasilacza to będzie przelutowanie kilku elementów, czy lepiej się nie bawić w naprawę i kupić nowy zasilacz 12V?
Ten to 12V 25A (300W). Drukarka wg producenta zjada ok. 70W. Widziałem że nowe zasilacze 12V ~10A to koszt około 70-100 zł.

O ile dobrze widzę to nie padł kondensator ceramiczny ale NTC, czy on nie zabezpiecza przed przegrzaniem? Nie jestem pewny jego roli. W każdym razie jak czujesz się na siłach możesz spróbować wymienićć sam NTC, widziałem że często zasilacz po tym działa dalej. A i od razu mówię - 70W to zużycie średnie po rozgrzaniu stołu itp. zasilacz musi być minimum tyle samo moc co był wcześniej.

Fakt, termistor. Nie przyglądałem się tylko szybko chciałem napisać na forum co i jak. Więc sorry, z elektroniki jestem słaby (ale pracuję nad tym! )
Na siłach się czuję, pytanie tylko czy po wymianie zasilacz będzie działał? Termistor zwiększa swój opór wraz ze zwiększającą się temperaturą. Jeśli wybuchł to znaczy że przepłynął przez niego większy prąd niż dopuszczalny (dla NTC 5D-11 to 4 A - link). Pytanie czy termistor był objawem czy przyczyna problemów? Zaryzykować tak czy siak można, drogie one nie są, od razu wymienię oba.

Sądzicie że któryś jeszcze element warto wymienić?

No moim zdaniem warto spróbować, koszty prawie żadne. A zbyt duży prąd mógł przez niego przejść z powodu przepięcia.

Ten NTC to faktycznie termistor ale wątpię aby tylko on uległ uszkodzeniu. Moim zdaniem to następstwo wcześniejszego uszkodzenia. Zacznij od wylutowania i sprawdzenia mostka.

artur_n pisze:Ten NTC to faktycznie termistor ale wątpię aby tylko on uległ uszkodzeniu. Moim zdaniem to następstwo wcześniejszego uszkodzenia. Zacznij od wylutowania i sprawdzenia mostka.

Ehh i tu zbliżamy się do mojej granicy rozumienia prądu.
Domyślam się że chodzi o mostek prostowniczy, tak? I jest to ten płaski element obok termistorów? Nie wiem niestety jak go sprawdzić :/

Tak to ten element. Jeśli masz miernik i lutownicę to podpowiem jak to sprawdzić.

Mam miernik i lutownicę. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc! Ale dziś się już raczej za to nie wezmę.

Jak znajdziesz chwile to pisz. Postaram się coś poradzić.

Pjoter pisze:Mam miernik i lutownicę. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc! Ale dziś się już raczej za to nie wezmę.

To pamiętaj jeszcze że są tam kondensatory które WCIĄŻ MOGĄ mieć jakiś ładunek i wcale nie musi być on mały. Zabić to nie zabije, ale żeby Ci w razie zwarcia w twarz nie wystrzelił czy w ręce nie wybuchł bo to nic przyjemnego.

Oczywiscie na tych dużych kondensatorach najpewniej jest 400V. Trzeba uważać to oczywiste.

Dla pewności można je rozładować. Przed przystąpieniem do pracy warto zmierzyć ich napięcie.

Dobra uwaga, mogę potwierdzić że to boli . Raz oberwałem od kondensatora w ATX, od tego czasu jak widzę takie zawsze najpierw je zwieram już po odczekaniu jakiegoś sensownego czasu.

Dzięki za rady! Na szczęście już wcześniej naprawiałem zasilacz ATX więc wiem o pułapce z kondensatorami

Zdecydowałem się na nowy zasilacz, nie chcę by przez moją "naprawę" zepsuła się np. elektronika albo stepy. Dziś zamówiłem na allegro, mam nadzieję że w poniedziałek lub we wtorek przekonam się że nic więcej się nie zepsuło

Jak wolisz, chociaż nie widzę opcji zepsucia więcej. Nie odpalasz zasilacza z podpięta elektroniką po naprawię, to by było nierozsądne.

Chętnie przygarnę stary i opłacę wysyłkę jeśli jest taka opcja.

Warto byłoby sprostować kwestię kopnięcia Angusa z MakersMuse prądem poruszaną na 2giej czy 3ciej stronie tematu. Wstawił on filmik z aktualizacją "Co się stało i dlaczego" i wychodzi na to że JG Aurora była OK, Prusa również była OK ale nie OK było podłączenie drukarek bez uziemienia przez co dwie drukarki wygenerowały takie napięcie że było ono dużo mocniej odczuwalne.

Zawsze tak jest ,ze bez uziemienie odkłada się napięcie na ramie Ale... u mnie ostatnio Przemek odczuł to ustami:P Jakoś przypadkiem dotkną krawędzi drukarki ustami jak podglądał pierwsza warstwę druku, W tym przypadku UM2+ , zasilacz poza drukarką , ale na masie jednak jest przebicie jak podłączone na testy było przez przedłużacz do chyba lampek choinkowych taki na szybko zrobiony i trzeba zmienić. Po sprawdzeniu napięcia pomiędzy uziemieniem a obudową wyszło 110V. Na początku wystraszeni. Ale po dotknięciu palcem nic się nie dzieje, jak się dotknie tak lekko jakąś częścią ciała z delikatnym naskórkiem potrafi nieźle połaskotać ale po normalnym dotknięciu nic nie czuć. W momencie gdy mierzy sie napięcie jak ktoś trzyma ramę ręka, to jest to znikomy odczyt. Tak więc jest jakieś przejście przez ten kondensator filtrujący , ale nie jest to jakieś chyba natężenie , które może coś zrobić, wystraszyć potrafi ale chyba tylko tyle. Jednak mogę się mylić. Opisuje tu sytuacje z przed kilkunastu dni gdzie tez byliśmy bardzo zdziwieni.
ZAZNACZAM, to tylko moje spostrzeżenie!!!!! I mogę się mylić!!! I nie koniecznie może tak być u was!!!

No to jakbyś na jednym przedłużaczu tak podpiął 2 drukarki połączone uziemieniem ale bez jego odprowadzenia to jak byk dotykasz obudowy i cie kopnie już nie tylko w usta ale i dłoń.

artur_n pisze:Chętnie przygarnę stary i opłacę wysyłkę jeśli jest taka opcja.

Zobaczę, kolega elektryk był już zainteresowany.

Podczas pracy drukarki nie odczułem "kopnięć" przy dotknięciu obudowy. Z ciekawości będę musiał sprawdzić jak już uruchomię drukarkę. Ogólnie w ciągu pół roku mam plan się przeprowadzić więc nie będę teraz walczył i jakieś uziemienie w gniazdkach. Mam tylko nadzieję że w pół roku nic więcej się nie rozwali.

Dziś przyszedł zasilacz. Już zamontowany i drukarka drukuje! Dzięki wszystkim za pomoc!

"Ogarnij" sobie jeszcze jakiś UPS, to Będziesz miał zabezpieczenie przed przepięciem

Artu pisze:"Ogarnij" sobie jeszcze jakiś UPS, to Będziesz miał zabezpieczenie przed przepięciem

Będę czegoś szukał

Pjoter pisze:Dziś przyszedł zasilacz. Już zamontowany i drukarka drukuje! Dzięki wszystkim za pomoc!

Też padł mi zasilacz. Poprawiłem luty, nie widzę żadnych okopceń.
Gdzie kupiłeś zasilacz i za ile ?

Kupiony na allegro za 80 zł wraz z przesyłką.

Pjoter pisze:

Artu pisze:"Ogarnij" sobie jeszcze jakiś UPS, to Będziesz miał zabezpieczenie przed przepięciem

Będę czegoś szukał

Trochę się mylisz kolego bo tani UPS nic nie pomoże. Jest kilka rodzajów UPS.
UPS offline nie zabezpiecza niczego to jest lipa w zdjęciu sinus napięcia z takiego badziewia.To co idzie w sieci przechodzi przez przekaźnik i nic nie filtruje a z baterii idzie prostokąt nie sinus.
http://gofile.me/6yOIA/aK9boN7fn
Powyżej 500 do 1200 jest ta sana technologia ale z baterii dostajesz czysty sinus (generowany z przetwornicy)
Od 1200 jest UPS ONline tutaj masz wypas na dwóch inwerterach z sieci masz czysty sinus i z baterii.

1. Zdjęcia publikuj na forum a nie na jakimś badziewiu z którego trudno obejrzeć.
2. O co chodzi z tymi 500 i 1200? Moc? Cena? Żadne z nich nie definiuje konstrukcji.
3. Artu nie pisał o "tanim" UPS. Zresztą "tani" nie zawsze oznacza kiepski - na allegro można trafić online UPS firmy APC za ~150zł. Kupa poleasingowego sprzętu jest dostępna.
4. UPS Offline ma swoje zalety. Niższe zużycie prądu np. , a ładny sinus w drukarce z zasilaczem impulsowym jakoś nie wydaje mi się konieczny.

Ja mam i bardzo drogi i bardzo tani używany, offline, za 30zł z giełdy, plus 50zł nowy aku, oba do drukarki są wystarczające( pierwszy nadto), zwłaszcza,ze dla zasilacza czy to sinus czy kwadrat nie robi różnicy.
Ten tani ma 400W i przy chwilowym zaniku czy nawet impulsie daje rade się przełączyć , a sam zasilacz w drukarce pewnie podtrzymuje też ileś tam ms.

Mam 4 różne UPS`y
Da Vinci - APC Back-UPS 1000va - kilkanaście razy uratował wydruk. Dając radę nawet przy dłuższych (~15min) zanikach.
Anycubic i3 Mega - APC Back-UPS 500va - narazie tylko skoki napięć i chwilowe braki do 5 min
Mały domowy serwer + NAS - NOVA 1100 AVR - bez zastrzeżeń
Podtrzymanie kamer - APC - Back UPS - 600va - bez zastrzeżeń

Żaden z powyższych nie jest wypasionym UPS`em za to każdy spełnia swoją funkcję idealnie. W dodatku APC można zarządzać (kontrolować ) z poziomu PC`ta. Tak więc po prostu przed drukarką daj UPS`a i tyle.