reprapy.pl

Hej, poszukuję dobrej elektronicznej suwmiarki z rozdzielczością 0,01 i w miarę dobrą dokładnością. Niestety klasyczna analogowa ma za małą rozdzielczość pomiarów aby zmierzyć np. 0,42 mm Wszytko oczywiście w rozsądnej cenie, bo wiem że można kupić taką za 3k zł Ale wiem też że nie warto kupować najtańszej.

Czekam na jakieś propozycje i sprawdzone narzędzia

Zjedzą mnie bo to nie za garść monet u chińczyka, ale...
http://sklep.eltech.com.pl/suwmiarka-el ... 854,255052

Podłączam się pod temat, bo też wczoraj wymyśliłem żeby sobie taką kupić.

Z tego co sam patrzyłem, to sprzedawcy często mylą precyzję wyświetlacza z precyzją pomiaru. I nagle z 0.01 robi się 0.02 albo 0.03

A ja polecam coś z klasyki.

Mitutoyo z grubej rury

Ja od siebie szczerze polecam Suwmiarkę firmy Lux Tools. To jest marka dostępna w obi. Koszt ok 90 zl. 150mm, 0.01mm.
Porządne wykonanie, gwarancja, plastikowe etui.
Mam i jestem zadowolony.

Tuchajbej pisze:Mitutoyo z grubej rury

Ja od siebie szczerze polecam Suwmiarkę firmy Lux Tools. To jest marka dostępna w obi. Koszt ok 90 zl. 150mm, 0.01mm.
Porządne wykonanie, gwarancja, plastikowe etui.
Mam i jestem zadowolony.

Moja chińska wygląda identycznie.

Panowie od klasyki i "rozsądnych" cen: 400-500zl za suwmiarkę?
Kolega prawdopodobnie za drukarkę tyle nie dał.
Załóżcie że to hobbystyczne narzędzie, którym nikt nie będzie rzucał - taka za 50-100zł powinna wystarczyć (a swoją drogą ciekaw jestem jaka jest różnica jakości takiej za 30zł z allegro i tej powyżej za 90zł (sam mam podobną na wygląd)).

Na suwmiarce to max 0.05.

tig33r pisze:Na suwmiarce to max 0.05.

są z noniuszem 0,02 - ale kto to ogarnie.
do drukarki (kontroli wydruków) używam takiej "do gwoździ" - co zmierzy z dokładnością 0,1.
wystarcza.
na targu "od ruskich" - oni mają wybór. zwykła z noniuszem.

a w pracy, gdzie są maszyny i inne cnc to inna bajka.
nie mówiąc o kalibracji.

Jest jeszcze suwmiarka zegarowa. Lepsza już taka od najgorszej elektronicznej. Do drukarki spokojnie wystarcza.

Moja, kupiona na "szybkim" portalu aukcyjnym, jest też bardzo fajna. Dają zapasową baterię.

jestan pisze:Moja, kupiona na "szybkim" portalu aukcyjnym, jest też bardzo fajna. Dają zapasową baterię.

To jaka musi być klasa sprzętu że dodatkowa bateria za 40gr jest atrakcją ;P

McKee pisze:Panowie od klasyki i "rozsądnych" cen: 400-500zl za suwmiarkę?
Kolega prawdopodobnie za drukarkę tyle nie dał.
Załóżcie że to hobbystyczne narzędzie, którym nikt nie będzie rzucał - taka za 50-100zł powinna wystarczyć (a swoją drogą ciekaw jestem jaka jest różnica jakości takiej za 30zł z allegro i tej powyżej za 90zł (sam mam podobną na wygląd)).

Sorry, ale założenie było jasne:
"poszukuję dobrej elektronicznej suwmiarki z rozdzielczością 0,01 i w miarę dobrą dokładnością"
I nie do zrealizowania za 30zł. Gdyby nie to założenie, zwykłą noniuszową bym zaproponował, a kolega by nie prosił o porady zapewne.
BTW mnie się udało nówkę za 261,56 zł wylicytować

Ja kilka lat temu kupiłem w biedronce za 50zł i jestem bardzo zadowolony. Sprawdzałem na całej palecie wzorników i pokazywała idealnie i powtarzalnie. Nawet raz została zalana (miałem okno na mikro i wichura była co hektary lasu połamała i okno też wyrwało i zalało) i później też sprawdzałem na wzornikach i nic się nie pogorszyło. Jedyne co to baterie mi szybciej zżera...

jestan pisze:Moja, kupiona na "szybkim" portalu aukcyjnym, jest też bardzo fajna. Dają zapasową baterię.

A coś więcej? Powtarzalność pomiarów?

McKee pisze:Panowie od klasyki i "rozsądnych" cen: 400-500zl za suwmiarkę?
Kolega prawdopodobnie za drukarkę tyle nie dał.
Załóżcie że to hobbystyczne narzędzie, którym nikt nie będzie rzucał - taka za 50-100zł powinna wystarczyć (a swoją drogą ciekaw jestem jaka jest różnica jakości takiej za 30zł z allegro i tej powyżej za 90zł (sam mam podobną na wygląd)).

Gdybym 400-500zł na suwmiarkę to bym wiedział co kupić :D Potrzebuję narzędzie hobbystyczne Myślę tak 200zł max, ale też żeby nie przepłacać

artur_n pisze:

Tuchajbej pisze:Mitutoyo z grubej rury

Ja od siebie szczerze polecam Suwmiarkę firmy Lux Tools. To jest marka dostępna w obi. Koszt ok 90 zl. 150mm, 0.01mm.
Porządne wykonanie, gwarancja, plastikowe etui.
Mam i jestem zadowolony.

Moja chińska wygląda identycznie.

Nie bez powodu. To jest to samo tylko sprzedawane 2razy drożej.

Jak już kupicie, to od razu zaopatrzcie się w zapas baterii, niestety całkiem szybko się wyczerpują (oczywiście jeżeli się jej sporo używa). A jak to w życiu bywa bateria pada zawsze w momencie kiedy jest najbardziej potrzebna

Sugerujesz, że ktoś z nas nie ma całego blistra zapasowych CR2032?

A w temacie: dorzucam do rozważenia suwmiarki LIMIT.

Polecam Limit. Mam używam.

Bezapelacyjnie Limit do amatorki aż za dobra

Ja za swoją pierwszą dałem 14zł

Artur13579 pisze:Ja za swoją pierwszą dałem 14zł

Baterię? ;P

Jak nie chcesz kupować nic z konkretnej półki typu tesa albo mitutoyo to nie pchaj się w limita. Chinol pożerajacy baterie w miesiąc. Dokładność jako taka nie jest zła nawet w tanich suwmiarkach poniżej stówki. (O ile nie zgubiła zera w międzyczasie)
Miałem tanie, mam Limita i Tese. W Limicie baterie wymieniam co chwilę bo zaczyna głupieć. Tesa ma jeszcze oryginalną od kilku lat. Także albo suwmiarka dobra albo za 40zł

Ciekawostka. W tanich suwmiarkach czesto nie ma znaczenia czy jej używasz czy nie. I tak pobiera mniej więcej tyle samo prądu z baterii

W Limicie baterie wymieniam co chwilę bo zaczyna głupieć.

:shoc: używam od kilku lat tego sprzętu nie tylko suwmiarki i nawet nie jestem w stanie podać co ile wymieniam w nich baterie. A na pewno nie częściej niżeli w Mitutyo czy Tesa

Dodam że zależy od modelu i zastosowanej baterii. Te modele Limit z bat.CR2032 wytrzymują długo. Natomiast już z bat SR44 jest słabo...

dziobu pisze:

Artur13579 pisze:Ja za swoją pierwszą dałem 14zł

Baterię? ;P

OK, to nie była elektroniczna

Najlepiej do sklepu zabrać dwa łożyska małe i większe i pomierzyć. Łożyska są szlifowane to wymiar jest dokładny do 0.01. Która da wymiary najdokladniejsze zakupić.

Dobra, a jak się zapatrujecie na kupowanie używanej suwmiarki np mitutoyo? Z tego co widziałem to Tesy są mniej popularne.

Cosik pisze:Dobra, a jak się zapatrujecie na kupowanie używanej suwmiarki np mitutoyo? Z tego co widziałem to Tesy są mniej popularne.

Moje zdanie: Absolutnie ZŁY pomysł !!!...

ps. W warsztacie i w garażu używam 2 suwmiareki po 30pln. Już parę lat(4-6) mają i działają bardzo dobrze

https://www.youtube.com/watch?v=HpGUOTVBZ3c Polecam filmik gdzie gość porównuje tanie chińskie do sprzętu pro. Różnica jakaś jest. Do zastosowań profesjonalnych pewnie chińszczyzna odpada ale dla zastosowań hobbystycznych chińska w 99% powinna wystarczyć. Co innego że chińskie różnie jakość trzymają i np lidlowe potrafiły mieć na zerze 0,5mm szparę pomiędzy zębami do wymiarów wewnętrznych.

Mówi, że na tanich suwmiarkach jest błąd rzędu +/- 0,038mm, ale zapomniał dodać, że błąd jest stały - błąd liniowości prawie niemierzalny. Na dodatek jedna z tych tanich miała koło 8-10lat (!)
Dla mnie wniosek, że tanie są wystarczające.
Ew. może być warto z kilku jedną z kilku wybrać (jeżeli jest taka możliwość).
Ew. Może da się je skalibrować - one mają (w większości) zaślepkę i gniazdko z którego można odczytywać wskazania.
FYI: https://www.instructables.com/id/Readin ... duino-USB/

miałem/mam tanią chińską ale potrafi znienacka dodać 5mm.
Rozumiem, że jakbym używał jej profesjonalnie to taka oszczędność mogła by mi szybko bokiem wyjść.
Najbardziej lubię klasyczną, po dziadku.

A jakie masz baterie w niej?
Zwykłe (cynkowe) u mnie coś podobnego powodowały jak były słabe.
Od kiedy stosuje srebrowe (trochę droższe są ale warto) nie mam tego problemu.
Na klasyczną jestem za leniwy i za ślepy
Mówimy tu o suwmiarkach do drukarek 3D a nie profesjonalnego użytku ... siła nacisku na plastik większe błędy powoduje niż tolerancja (nawet chińskiego) narzędzia.

Bardzo dobry temat. Osobiście męczę go już od pół roku. Pierwszą elektroniczną z dokładnością 0,1 kupiłem u majfrenda taka cała z włókna. Działa nawet dobrze, nie gubi zera, przy kilku szybkich ruchach zamknięta ma dalej zero, ale nie ma blokady pomiaru u góry, nie ma tej małej rolki od spodu do dokładnego przesuwania i rozdzielczość jak napisałem 0,1 i dlatego postanowiłem kupić coś lepszego.
I ostatnio już kupiłem na alle chyba z 3-4 z kolei - metalowe, 0,01 itd. były za 30 potem 50, 60zł i mogę powiedzieć, że sumarycznie były tragiczne. Dla przykładu z wyglądu wykonana starannie, ale przy pomiarze dodawała 6mm od czasu do czasu - zwrot. Inna mierzyła całkiem spoko pomijając opory podczas przesuwu, ale jakość wykonania tragiczna jakby ktoś z klocka drzewa strugał tępym nożem - zwrot.
Ostatecznie przymierzałem się do toyo (jak już ktoś wspomniał wcześniej) ale po poczytaniu opinii na chyba ceneo nie zdecydowałem się. Teraz przymierzam się do wspomianego limita - choć nie podoba mi sie że nie ma dokładnego liniału. Tak więc zakup do amatorskich zastosowań i tanio to duże wyzwanie, chętnie poczytam resztę.

11master pisze:(...)Ostatecznie przymierzałem się do toyo (jak już ktoś wspomniał wcześniej) ale po poczytaniu opinii na chyba ceneo nie zdecydowałem się. Teraz przymierzam się do wspomianego limita - choć nie podoba mi sie że nie ma dokładnego liniału.

Czyli niczego się nie nauczyłeś. Kupiłeś już kilka/naście (?) suwmiarek i dalej celujesz w badziew.

11master pisze:Tak więc zakup do amatorskich zastosowań i tanio to duże wyzwanie, chętnie poczytam resztę.

Bo podział rynku jest wypaczony.
Rynek "amatorski" choć z założenia to były rzeczy "do domu" czy "dla hobbystów", to potężna gałąź która funkcjonuje tylko na zasadzie że lepiej 10 razy wcisnąć komuś szit po 50zł niż raz coś porządnego za 500. Dziś proporcje są zupełnie inne i nawet do domu warto poszuakć czegoś z grupy "pro" (np rzeczy Boscha, gdzie hobbystyczna linia green jest często droższa i gorsza od niebieskiej ;p).

Jako osoba niejako związana z dziedziną kontrolno-pomiarową, polecam jednak kupić raz a dobrze. Jak ktoś nie jest blacharzem to przyoszczędzić można na młotku, ale urządzenia precyzyjne jak suwmiarka, waga czy termometr powinny jednak cokolwiek sobą reprezentować. Mimo wszystko _wszystko_ da się spieprzyć i jeśli trzeba, dalekowschodni sąsiedzi świetnie sobie z tym radzą.

Do "hobby" mam Tesę bo przynajmniej jedna suwmiarka powinna pokazywać coś rzeczywistego. A do zabawy mam m.in jeszcze taką: http://www.port-narzedziowy.pl/product/ ... 22/?id=988
Ma jeden niedoceniany plus - jest...plastikowa Tak na oko to ma rzeczywistą dokładność nie lepszą niż 0.03..0.05 (plastik) ale do sprawdzania wyduków i większości innych rzeczy w zupełności wystarcza.

Z szajsów się wyleczyłem. Czasem suwmiarka pokaże coś dziwnego i nie wiadomo czy tak jest czy akurat jej odwaliło. Jak ktoś nie rozumie problemu: wyobraźcie sobie że otiweracie lodówkę a tam piwo zamarzło bo czujnik temperatury niepewnie działa. Jak dla mnie to nieakceptowalne! ;p

dziobu pisze:
Z szajsów się wyleczyłem. Czasem suwmiarka pokaże coś dziwnego i nie wiadomo czy tak jest czy akurat jej odwaliło. Jak ktoś nie rozumie problemu: wyobraźcie sobie że otiweracie lodówkę a tam piwo zamarzło bo czujnik temperatury niepewnie działa. Jak dla mnie to nieakceptowalne! ;p

albo - kupujesz dwa razy - pierwszy i ostatni.

można to podsumować tak, że nie stać nas na tanie rzeczy. mimo hobbystycznego użycia.

dziobu pisze:Jako osoba niejako związana z dziedziną kontrolno-pomiarową, polecam jednak kupić raz a dobrze.

Podpisuję się oburącz tylko, jak przy każdych zakupach wchodzimy na gusta a jak wiadomo o nich się nie dyskutuje. Nie kupię po prostu dla zasady jednej suwmiarki w cenie połowy drukarki (która jest tylko dodatkiem - suwmiarka).

BTW Kupiłem wczoraj wspomnianego limita i jestem zadowolony - przesuw płynny, blokada pomiaru jest, zasilnie - bateria CR, liniał jest, brakuje tylko tego kółeczka do dokładnych pomiarów - ale to przeżyję. I co najważniejsze mierzy OK (140zł).

Dobra, przyznam się bez bicia, po raz pierwszy wygrałem licytację A na tej licytacji już nieco mocno używana suwmiarka absolute digimatic, no, ale kosztowała 37 zł

Daj znać czy było warto.

(często ludzie piszą żeby używanych pod żadnym pozorem nie kupować - w sumie nie bardzo wiem dlaczego).

McKee pisze: w sumie nie bardzo wiem dlaczego).

Bo nie wiadomo co przeszły i jak były używane/przechowywane, a od tego zalezy ich jakość.

samezrp pisze:

McKee pisze: w sumie nie bardzo wiem dlaczego).

Bo nie wiadomo co przeszły i jak były używane/przechowywane, a od tego zależy ich jakość.

OT, się robi, ale dalej nie rozumiem: przecież można sprawdzić jak sprzęt działa, a towar kupiony na odległość można odesłać.
Można w takim przypadku powiedzieć/napisać, że kupowanie używanego sprzętu to ryzyko bo: x,y,z, ... (podać powody).
Ale nie żeby "pod żadnym pozorem" nie kupować.
No nic, zobaczymy co Cosikowi przyjdzie.

McKee pisze:...przecież można sprawdzić jak sprzęt działa, a towar kupiony na odległość można odesłać.

Pod warunkiem, że kupujesz od firmy, a nie od osoby prywatnej

Ja wiem jak się dba o suwmiarkę bo też zostałem z tego przeszkolony, tak samo jak z pilnikami Ale tak swoją drogą za używanego mitutoyo absolute digimatic dać 37 zł to uważam że było warto nawet zaryzykować podczas gdy nowy kosztuje 10x tyle Po wstępnych pomiarach, na łożyskach i paru innych rzeczach pomiary są powtarzalne, a w zasadzie takie same, oczywiście wiadomo, że jak się za mocno dociska to się wskazania zmieniają. Niestety na aukcji nie było nic o tej drugiej stronie, tej do mierzenia wewnętrznych wymiarów. Widać że nieco już przeszła. Poniżej zdjęcia.

Mam propozycję: Przywieźcie swoje suwmiarki i klocki pomiarowe / itp łożyska na zlot (ten kto będzie).
Porównamy pomiary. Będzie dyskusja.

Ryzykuję twierdzenie że mój chińczyk za ~10$ kupiony ~10lat temu da się porównać (nie będzie odstawał pomiarami (o ile?)) od Multitoyo / czy innej markowej suwmiarki.

(Ale mam nawet problem ze zdefiniowaniem warunków tych pomiarów. Bo jak napiszę 0.01mm - to czy np. 2 markowe nie będą (nie powinny?) się od siebie o tyle różnić?).

Mam jakiegoś chińczyka za niewielkie pieniądze i Burg-Wachter za trochę większe, ale mam wrażenie, że chiński No-Name mierzy lepiej.
(Multitoyo tylko na obrazkach widziałem ).

Jeszcze jedna obserwacja (Nie wiem czy ma znaczenie):
Suwmiarka NoName zaczyna pomiar po rozsunięciu szczęk (sama się włącza). Ma łatwo-dostępny guzik zerowania pomiaru (tak jak Multitoyo powyżej).
Suwmiarka Burg-Wachter nie reaguje na rozsuwanie szczęk - trzeba ją włączyć,żeby zaczęła mierzyć. A w tym samym miejscu co guzik zerowania w NoName Burg-Wachter ma guzik "pomiaru różnicowego". Guzik zerowania jest u góry i jest zagłębiony (nie można go palcem nacisnąć - trzeba jakimś spinaczem/zapałką). Faktycznie nie ma potrzeby "zerowania" bo cały czas trzyma to swoje zero.

W lidlu teraz na promocji za niecałe 5dych - https://lidl.gazetkapromocyjna.com.pl/l ... 7/#page/17 Ciekawe jak się spisuje? I ta gwarancja 3 lata, a jak się zepsuje dostajesz kasę i wszystko gra

Mam ją, kupiłem od kolegi za 15 zł. Co do dokładności pomiaru to trudno powiedzieć, bo nie mam porównania, za to szybko zżera baterię. Ostatnia wytrzymała może miesiąc. Pewnie wytrzymałaby dłużej ale nie chce mi się wyciągać baterii za każdym razem.

Dokładność ,0 czy ,00?

.00
Kupiłem na promocji za 29zł ale to taki one shot był bo otwierali u mnie Lidla.
Jestem zadowolony bo poprzednio używałem plastikowej więc skok jakościowy masakryczny

Też mam i jestem bardzo zadowolony. Poprzednią miałem niecyfrową i pomiary są ok. Bateria mi trzyma już rok. Chyba badziewne baterie dajesz @Zepco.

A mnie sie ten katomierz podoba

Byłem dziś w Lidlu, była ostatnia sztuka. Pomacałem i nie kupiłem . Trzy powody w sumie, przy czym zaznaczam że nie miałem jeszcze dobrej elektronicznej suwmiarki w rękach, mam tylko swoją ręczną.
1. Chodziła jakoś opornie i nie płynie
2. Zerkając na szczelinę w której porusza się tą 'listwa do pomiaru głębkości (głębokościomierz?)' można było od razu stwierdzić że jakoś frezowania tam gdzie mniej widać jest słaba
3. głębokościomierz był krzywy od razu po wyjęciu z pudełka
Ogólnie miałem wrażenie dość duże że to produkt tego poziomu https://www.youtube.com/watch?v=WvszAb0Y0Ec polecam zerkną w 11:20. Wolę jednak wydać trochę więcej a mieć lepszej jakości sprzęt nawet jeśli teoretycznie tego nie potrzebuję .

Ja polecam mikrometr, niestety suwmiarka jaka by nie była nigdy nie zmierzy z taka dokładnością jak mikrometr.
Swego czasu VIS produkował doskonałe narzędzia pomiarowe, które ja mam do dziś. Zaś elektroniczne suwmiarki to nieporozumienie, łatwo wcisnąć przycisk zero i wszystkie pomiary idą w łeb.

daras pisze:Zaś elektroniczne suwmiarki to nieporozumienie, łatwo wcisnąć przycisk zero i wszystkie pomiary idą w łeb.

A możesz to jakoś uzasadnić?
Domyślam się że jak wolisz mikrometr to suwmiarka jest dla Ciebie za mało precyzyjna, ale to co napisałeś jest imho bez sensu.

Nie wiem dlaczego bez sensu, chyba nigdy nie mierzyłeś mikrometrem. Mikrometr polecam do dokładniejszych pomiarów których suwmiarką nie uzyskasz, a jeśli myślisz że te suwmiarki które pokazują po przecinku 0,01 są naprawdę takie dokładne to się mylisz. Mam tego ustrojstwa sporo i na 5 suwmiarek firmy Limit tylko jedna zgadza mi się z mikrometrem ale to nie zawsze.

Oczywiście że nie są, bo dokładność to nie to samo co rozdzielczość. Moja ma _dokładność_ 0.02...0.03mm.
Nie rozumiem tylko co ma mikrometr do tanich suwmiarek o których mowa w tym wątku. Zwłaszcza że to narzędzie do zupełnie czego innego.

dziobu pisze:Moja ma _dokładność_ 0.02...0.03mm.

I przy druku FFF tyle wystarczy.

Porównanie suwmiarki do mikrometru ma taki sam sens jak frezarki CNC do drukarki 3D.

Kto tu porównuje suwmiarkę do mikrometru, bo nie wiem? Napisałem tylko że mikrometr dokładniejszy i to wszystko, Mnie tam wszystko jedno kto czym mierzy, jeśli ktoś lubi może mierzyć nawet na kitel.

Ja mam badziewie w stylu z Lidla i jestem bardzo zadowolony.
Mam też tradycyjną suwmiarkę, ale jak robi się 30 pomiarów jeden po drugim to niestety elektroniczna jest nie do zastąpienia.
Mimo wszystko z niecierpliwością czekam na zlot i porównanie, którego mam nadzieję tam dokonamy.

Technologia druku 3D nie jest tak dokładna jak np. frezowanie.
Wydrukowana powierzchnia nie jest gładka.
Materiał jest miękki.
Ze względu na ugięcie materiału dużo trudniej jest prawidłowo zmierzyć wymiary kostki kalibracyjnej (pustej w środku) niż metalowej śrubki czy łożyska.
Mikrometr nie pomoże a wręcz utrudni.

@daras: Nie widziałeś chyba dobrej suwmiarki. Zerowanie o którym piszesz jest w tanich suwmiarkach (i są one w zupełności wystarczające przy amatorskim druku 3D), W droższych w tym samym miejscu jest przycisk różnicy pomiaru. Możesz go przycisnąć do woli: będzie pokazywał wartość pomiaru na zmianę z różnicą od ostatniego pomiaru. Do wyzerowania trzeba mieć jakąś zapałkę i kilka sekund - nie jest prosto przypadkiem. wyzerować.
Zapraszam na spotkanie - info znajdziesz na forum - spotkamy się i porównamy narzędzia.

Pewnie to prawda że nie widziałem profesjonalnej suwmiarki. Najdroższe które widziałem to właśnie Limit i takie zakupiłem, ja sam zaś używam starego VISa i nigdy się nie zawiodłem.

Ktoś wyżej wspominał że mu bateria szybko pada.
Znalazłem coś takiego - może się przyda

https://www.thingiverse.com/thing:1734129

Dobra jako "ojciec" tematu zrobię mało podsumowanie tego co kupiłem bo już trochę czasu minęło od zakupu

"mitutoyo absolute digimatic" - nie włącza się w trakcie rozpoczęci pomiarów, uważam że to dobrze, bo nie nie powoduje przypadkowego włączenia, urządzenie jest bardzo czułe. Po testach zauważyłem że śmiało można robić pomiary nawet jak zapomniało się ją włączyć "w zerze" i włączyć ją w trakcie pomiaru, wskazania są wtedy też poprawne. Również warto raz na jakiś czas zerować narzędzie. Osobiście robię to przynajmniej raz w tygodniu.

Podsumowując: Gdybym miał jeszcze raz kupować i miał pełną kwotę to bez wahania kupiłbym nową, produkt godny polecenia i ceny

Dla ścisłości zapytam: czy mowa o 500-181-30?

Ok, wycofuje się nieco z wypowiedzi (cena 200mm jest prawie dwa razy droższa niż 150mm) mam 500-182-20 (zostały zastąpione przez 500-182-30) ale brałbym pewnie 15cm a nie 20 cm, ale ogólnie chodziło o suwmiarki elektroniczne MITUTOYO

Odgrzewajac kotleta - od poniedziałku mają być w lidlu suwmiarki za 44,99. Jakość lepsza od najtańszych chińskich (porównywałem) ale nie należy się spodziewać że to MITUTOYO

Na zlocie sprawdzaliśmy suwmiarki i można polecić te z Lidla.

Dzięki za cynk.
Mam jedną dobrą. Ale jedna suwmiarka to chyba jednak za mało.

Mam dwie, i żadnej nie mogę znaleźć, jak jest akurat potrzebna

Jedyna jaka mi podeszła w rozsądnych pieniądzach i jest w miarę dobra to Limit Profi https://allegro.pl/oferta/limit-profi-0 ... lsrc=aw.ds
koszt około 125zł, z tym, że ja to kupowałem w sklepie stacjonarnym co mają różny sprzęt. Wolę nie komentować zakupu suwmiarki z CHRL za 45zł kupionej przez allegro. Taką z Lidla może bym z ciekawości sprawdził.

Na allegro są suwmiarki (kupiłem) za 38,99PLN. Sprawdzona, dobra. Najlepsze suwmiarki i tak są do odchyłek 0,05mm. Pytanie kto potrzebuje dokładniej.

Jak sprawdzasz czy np ścianka ma 0.48 to +- 0.05 to warto mieć dokładnie

No sorry ale do tego nie jest suwmiarka tylko mikrometr.

Adinfo pisze:Jedyna jaka mi podeszła w rozsądnych pieniądzach i jest w miarę dobra to Limit Profi https://allegro.pl/oferta/limit-profi-0 ... lsrc=aw.ds
koszt około 125zł, z tym, że ja to kupowałem w sklepie stacjonarnym co mają różny sprzęt. Wolę nie komentować zakupu suwmiarki z CHRL za 45zł kupionej przez allegro. Taką z Lidla może bym z ciekawości sprawdził.

Limit, Insize jeden h... Wszystko o tak produkowane wiadomo gdzie.

panWiadr0 pisze: Limit, Insize jeden h... Wszystko o tak produkowane wiadomo gdzie.

No i co z tego? Jak chińczykom zapłacisz odpowiednio to potrafią wyprodukować dobry sprzęt. Te czasy w których wszystko chińskie było niskiej jakości dawno minęły.

dragonn pisze:

panWiadr0 pisze: Limit, Insize jeden h... Wszystko o tak produkowane wiadomo gdzie.

No i co z tego? Jak chińczykom zapłacisz odpowiednio to potrafią wyprodukować dobry sprzęt. Te czasy w których wszystko chińskie było niskiej jakości dawno minęły.

Nie w tym przedziale cenowym o którym mowa.

"Chińskie" sprzęta dalej są podłej jakości, tylko owa "podła jakość" jest teraz na wyższym poziomie.
W przypadku sprzętu pomiarowego, jak wspominanych tu suwmiarek - po prostu ładują do środka liniał i czytnik którego parametry dla typowego użytkownika są już wystarczające - nie z dobroci serca, tylko dzisiejsza technologia na to pozwala i to jest obecnie najtańsze.

Dużo lepiej to widać na jakości ADC w uC.

Racja z tymi "zagranicznymi". Tylko za 44zł około z Allegro to musiałem mieć pecha bo przy "przesuwaniu" ruchomej części i powrocie nie wskazuje nigdy 0.00. Już to sprawdzałem - to raczej nie wina elektroniki tylko nierównej powierzchni gdzie "ślizgacz" się przesuwa - stąd problem w mojej azjatyckiej suwmiarce

Ja rok temu chciałem być "postępowy" i kupiłem za 200-300 elektronicznego Insize. Po roku używania W DOMU już widzę, że zerowanie zaczyna pływać Drugi leciwy zegarowy VIS działa, powtarzalność pomiarów bez zastrzeżeń.

panWiadr0 pisze:Ja rok temu chciałem być "postępowy" i kupiłem za 200-300 elektronicznego Insize.

Sam przecież pisałeś że to podła chińszczyzna

Ja nie byłem postępowy - kupiłem sprawdzone Tesy. Nie wiem co mam o nich napisać...po prostu działają. Zero jest w zerze, luzu nie ma, cyfra nie skacze. Z "badziewnych", jeśli można tak napisać, mam plastikową Wihę. Też niezawodna.
Imho szkoda sensu w wyrzucanie paru zł w losowe śmiecie i szukanie z którego supermarketu działają lepiej.

dziobu pisze:

panWiadr0 pisze:Ja rok temu chciałem być "postępowy" i kupiłem za 200-300 elektronicznego Insize.

Sam przecież pisałeś że to podła chińszczyzna

Ja nie byłem postępowy - kupiłem sprawdzone Tesy. Nie wiem co mam o nich napisać...po prostu działają. Zero jest w zerze, luzu nie ma, cyfra nie skacze. Z "badziewnych", jeśli można tak napisać, mam plastikową Wihę. Też niezawodna.
Imho szkoda sensu w wyrzucanie paru zł w losowe śmiecie i szukanie z którego supermarketu działają lepiej.

Wiedziałem że jest podła ale jak bardzo to wiem dopiero teraz... po roku obcowania

W pracy używam Garanta ( 8 lat wyrobione już szczęki do pomiarów zewnetrznych) i Tesy ( tylko do dokładniejszych pomiarów).

Ja używam Tesy od 7 lat. Wymieniam baterię i to wszystko. Zero problemów

Kurde dyskusja jak na grupach fejsbukowych o wyższości Hilti/milwaukee nad Parkside. Już 9 strona leci,a konsensus ciągle tak samo daleko:P

Konsensus był po złocie na którym porównywaliśmy kilkanaście różnych suwmiarek.
Trzeba zajrzeć do starszych postów (ktoś tu publikował podsumowanie o ile pamiętam).

Poniżej podsumowanie naszego porównania ze zlotu:
"Jeszcze parę słów o suwmiarkach... nawet nie wiem ile ich tam było ale dzięki, że zabraliście!
Były dwie suwmiarki mitutoyo a reszta chińczykowo/marketowa i teraz konkluzja:
Na płytkach kalibracyjnych (dzięki za zabranie!) Mitutoyo nie do pobicia, wskazania w 90% z dokładnością do nawet nie wiem ile bo pokazywały wymiar płytek, te 10% wskazań to różnica 0,01mm.
Natomiast praktycznie wszystkie marketowe trzymały się tolerancji 0,02mm czyli np. przy płytce 1mm wskazywały 0,98 itd.

Każdy musi sam sobie odpowiedzieć czy warto przy tym co robi bić się o te 0,02mm"

Macałem dziś 4 sztuki tych lidlowych suwmiarek i każda z nich miała jakąś nieakceptowalną wadę. Albo posuw się blokował, albo szczęki były nierównoległe, albo jakieś inne luzy. Byłem zdziwiony, bo jak oglądałem suwmiarkę kolegi, który kiedyś kupił ją w lidlu, to prezentowała zupełnie inną klasę.

jarekb pisze:Macałem dziś 4 sztuki tych lidlowych suwmiarek i każda z nich miała jakąś nieakceptowalną wadę. Albo posuw się blokował, albo szczęki były nierównoległe, albo jakieś inne luzy. Byłem zdziwiony, bo jak oglądałem suwmiarkę kolegi, który kiedyś kupił ją w lidlu, to prezentowała zupełnie inną klasę.

Miałem dokładnie takie same wrażenie jak macałem przy poprzedniej dostawie (jakoś w tamtym roku).

Bylem dzisiaj w Lidlu, i pomimo przejrzenia 10 suwmiarek, nie zdecydowałem się na zakup
Ale za to kupiłem sobie fajny zestawik

Kupiłem i jak na razie moja wygląda ok. Nie ma luzów, może trochę ciężko chodzi z jakimś większym oporem w okolicy 9 cm, ale nic co by przeszkadzało. No i mam nadzieję, że dzięki baterii CR2032 nie będzie się resetować co chwilę przy przesuwaniu, jak moja poprzednia z baterią LR44 (niby gładko chodzi, ale pomiar nią to mordęga, bo nigdy nie jestem pewny, gdzie jest zero!). BTW, w pudełku jest miejsce na LR44.
A, i brałem pod uwagę, że kupując w Lidlu, po tygodniu używania, jak coś mi nie będzie pasowało, to po prostu oddam przy okazji zakupów. Więc zakup bez ryzyka.

Cosik pisze:Hej, poszukuję dobrej elektronicznej suwmiarki z rozdzielczością 0,01 i w miarę dobrą dokładnością. Niestety klasyczna analogowa ma za małą rozdzielczość pomiarów aby zmierzyć np. 0,42 mm Wszytko oczywiście w rozsądnej cenie, bo wiem że można kupić taką za 3k zł Ale wiem też że nie warto kupować najtańszej.

Czekam na jakieś propozycje i sprawdzone narzędzia

suwmiarka zegarowa, niedrogie elektroniki potrafią spokojnie oszukiwać 0,2

wybacz, ale musiałem Potrzeba nieco przeterminowana

biorę na klatę

Ma ktoś suwmiarkę chińską, co stale przekłamuje -5mm ?
Jedną niedawno wywaliłem do kosza, właśnie miałem wywalić drugą ale druciarstwo się odezwało. Zerwałem naklejkę od tyłu z tabelką gwintów. Pod spodem są 4 śrubki. Innych śrubek nie trzeba odkręcać. Wyczyściłem płytkę, choć nie wyglądała na zabrudzoną. Nie odkręcałem dalej , nie wyciągałem wyświetlacza.
No i chodzi idealnie. Powtarzalność kilkudziesięciu pomiarów +-0,02

Niestety przeczyściłem też styki baterii, choć nie wyglądały na zaśniedziałe, czy coś.
Jakby ktoś mógł zrobić podobną operację. Mam teorię, że problem bierze się z tego, że do środka potrafi wpaść jakiś brud, włos, czy kawałek uszczelki odpaść.

rafaljot pisze:Mam teorię, że problem bierze się z tego, że do środka potrafi wpaść jakiś brud, włos, czy kawałek uszczelki odpaść.

Jak dla mnie to wygląda tak że podły liniał potrzebuje w miarę sprawnego prowadzenia, a to się zużywa. Albo też sam liniał/czujnik degraduje się pod wpływem np wilgoci.

A wiesz, jak ona działa, bo ja nie. To chyba jakaś indukcja.
Nie bardzo ma się tu co zepsuć albo zamoknąć.
Za to jak wpadnie opiłek metalu, to narozrabia.
Jakby co, to luz znosi się tą śrubką od strony 150. Tej od strony "głowy" nie należy ruszać.
Acha są cztery wkręty, jedna śrubka. Zauważyłem dopiero za drugim razem.

Z tego co pamiętam to raczej jest jakaś forma pomiaru objętości która się zmienia przy przesuwaniu.

Nie ma żadnych styków. Element pomiarowy to te paski (antenki) na zielonej płytce.
Może pojemnościowe.
Jak przesuwam po nich palcem, to też coś mierzy.

"Some digital calipers contain a capacitive linear encoder. A pattern of bars is etched directly on the printed circuit board in the slider. Under the scale of the caliper another printed circuit board also contains an etched pattern of lines. The combination of these printed circuit boards forms two variable capacitors. The two capacitances are out of phase. As the slider moves the capacitance changes in a linear fashion and in a repeating pattern. The circuitry built into the slider counts the bars as the slider moves and does a linear interpolation based on the magnitudes of the capacitors to find the precise position of the slider. Other digital calipers contain an inductive linear encoder, which allows robust performance in the presence of contamination such as coolants.[17] Magnetic linear encoders are used in yet other digital calipers."
Wikipedia

Jak rozumiem to wersja pojemnościowa, powinna działać cyfrowo, zliczać impulsy.

rafaljot pisze:Nie bardzo ma się tu co zepsuć albo zamoknąć.

Coś zżera ścieżki na PCB. Nie wiem z czym i jak miedź reaguje ale robią się ciemne i jak dojdzie to do liniału to on pada. Ze dwie które wyrzuciłem miały taki syf (może i więcej ale tylko dwie rozkręcałem ;p).

Trzymasz je luzem cały czas czy leżakują w obudowach z tworzywa w których zwykle są sprzedawane?

Moje chińczyki dostałem w kartonikach. I leżały luzem.

W każdym razie moje po wyczyszczeniu zaczęła działać.

Ogólnie te tanie suwmiarki nie lubią wilgoci i pyłu. Miałem taki wyrób suwmiarko podobny w pracy to potrafił się przestawić pomiar jak miałem spoconą rękę. Pod tymi cyferkami jak zaznaczyłem na czerwono jest reszta obwodu.

Tuchajbej pisze:Mitutoyo z grubej rury

Ja od siebie szczerze polecam Suwmiarkę firmy Lux Tools. To jest marka dostępna w obi. Koszt ok 90 zl. 150mm, 0.01mm.
Porządne wykonanie, gwarancja, plastikowe etui.
Mam i jestem zadowolony.

Mam to samo i do druku i dlubania jest spoko, lepsza jest mi zbedna

Ta z mojego zdjęcia to największa konkurencja. Marki Castorama

Wielu z was tego nie pamięta, bo i skąd, ale mnie dawno temu już uczono na warsztatach w Technikum, żeby chronić suwmiarkę przed wszystkim oprócz pomiaru.
Czyli futerał i żadne pukanie, upadek, podważanie kapsla od piwa itd. Mam od wielu lat taką samą z wyświetlaczem, czasem ją sprawdzam swoim starym wzorcem i jest cały czas wystarczająco dokładna. Tym elektronicznym najbardziej chyba szkodzi szybkie rozciąganie/ściąganie ręcznie do pomiaru. Wtedy potrafią gubić kroki.

Ale ZAWSZE po użyciu wędruje od razu do futerału. A nie pałęta się po stole pośród miliona innych gratów.

Suwmiarka to narzędzie a nie cel życia.

Nawet najlepsze narzędzie pomiarowe ma swoa tolerancję. Przy 15 cm (średnio) nie ma się co spodziewać dokładności +/-0.01 mm. Sa takie suwmiarki, kosztują około 1000PLN, posiadają świadectwo certyfikacji (cechowania). Jednak uzycie ich musi wg mnie mnieć uzasadniony cel. Dla "naszych" potrzeb wydaje mi się, że taka za ok. 300 PLN jest dobra - ma dokładność 0.01 mm i - uwaga - powtarzalnośc pomiarów, czego prakttycznie żaden chińczyk nie posiada.

Z dokładnością 0.02 możesz dostać limita za 100 zł. Jak dla mnie to jest całkowicie wystarczające dla hobbysty. Powtarzalność też jest zachowana. A do pracy w terenie mam jeszcze jakiegoś chińczyka gdzie uznałem że dokładność mam 0.1mm.

itepe pisze:Dla "naszych" potrzeb wydaje mi się, że taka za ok. 300 PLN jest dobra - ma dokładność 0.01 mm i - uwaga - powtarzalnośc pomiarów, czego prakttycznie żaden chińczyk nie posiada.

Bzdura. Najtańszy chińczyk wystarczy. Robiliśmy testy na którymś zlocie - wszystkie tanie suwmarki mierzyły z bardzo dużą powtarzalnością (0.01-0.02mm to błąd pomiaru / mocniejsze ściśnięcie itp). Zresztą - duża powtarzalność (nie mylić z dokładnością pomiaru) wynika z budowy tych cyfrowych suwmiarek - sprawdź sobie konstrukcję - skąd tam ma się brać nierównomierność pomiaru?

przy szybkim przesunięciu potrafi jakby zgubić kroki i przekłamać. Nie wiem, czy dobre tego nie mają, bo nie mam takiej pow 100zł.

Niestety zdarzyło mi się ponieść tego realne konsekwencje o wartości markowej suwmiarki. Choć dobra praktyka, to powtarzać pomiar. Nie ma co zawalać na sprzęt, tylko na operatora.

PS: ostatnio byłem w pewnej firmie, w której każdy pracownik miał w kieszeni suwmiarkę. Wyłącznie noniuszowi analogi.

Bo analog nie przekłamie, a przy wprawnym "operatorze" pomiar jest naprawdę szybki.
Czy to nie jest czasem tak, że ideą cyfrówek było to aby przy dużej ilości pomiarów można było wyniki kopiować np. do komputera?
Swoją drogą pilnujcie baterii w suwmiarkach. Często błędy powtórzonego pomiaru wynikają z siadającej baterii. I chociaż na wyświetlaczu wszystko jest OK jeśli chodzi o kontrast to już w pomiarach wychodzą kwiatki. Wiem co piszę

rafaljot pisze:przy szybkim przesunięciu potrafi jakby zgubić kroki i przekłamać. Nie wiem, czy dobre tego nie mają, bo nie mam takiej pow 100zł.

Jak w coś uderzy to zdarza jej się zgubić pozycję. Tak normalnie to mi się nie udało, nawet szarpiąc obiema rękami.
Natomiast plastikowym Digimaxem już jestem w stanie zgubić pozycję.

sagittario pisze:Czy to nie jest czasem tak, że ideą cyfrówek było to aby przy dużej ilości pomiarów można było wyniki kopiować np. do komputera?

Cyfrówka przede wszystkim podaje gotowy wynik. Jak przez pół dnia biegasz po hali i wymiarujesz jakieś detale to na prawdę można się łato pomylić przy odczycie z noniusza, a tu masz cyferki.

sagittario pisze:Swoją drogą pilnujcie baterii w suwmiarkach. Często błędy powtórzonego pomiaru wynikają z siadającej baterii. I chociaż na wyświetlaczu wszystko jest OK jeśli chodzi o kontrast to już w pomiarach wychodzą kwiatki. Wiem co piszę

W chińczyku tak...

Konkluzja tego wątku: tania suwmiarka jest dobra bo jest dobra i tania

Mam praktycznie taką samą suwmiarkę co rafaljot, ma już pewnie ponad 10 lat i wymieniam tylko baterie. Jak są juz słabsze to żeczywiście przy szybszym przesuwie potrafi sie jej poprzestawiać pomiar. W pracy mam na stanie suwmiarkę Garanta ktora pomimo że ma IP67 to co jakiś czas trzeba ja wyczyścić bo od pyłu zaczyna ciężko się przesuwać. Z Mitutojo koledzy w pracy nie mają takich problemów. Zawsze mozna trafić lepiej lub gorzej

Andrzej_W pisze: Z Mitutojo koledzy w pracy nie mają takich problemów. Zawsze mozna trafić lepiej lub gorzej

W rzeczy samej. Nie opieram się na testach w stylu "robili śmy, testowaliśmy, wyszło" - nie, to niemiarodajne. Mam dwie cyfrowe z Casto i z Allegro - żadna nie trzyma powtarzalności pomiaru. Przeciętnie 0.01 do 0.02 mm róznicy, nigdy nie zgadniesz na plus czy minus.
Nie ma co dyskutować, dobre analogi z certyfikatem są dla mnie lepsze. Mam taka jeszcze od ojca - powtarzalność pomiaru 100%

W rzeczy samej. Nie opieram się na testach w stylu "robili śmy, testowaliśmy, wyszło" - nie, to niemiarodajne. Mam dwie cyfrowe z Casto i z Allegro - żadna nie trzyma powtarzalności pomiaru. Przeciętnie 0.01 do 0.02 mm róznicy, nigdy nie zgadniesz na plus czy minus.
Nie ma co dyskutować, dobre analogi z certyfikatem są dla mnie lepsze. Mam taka jeszcze od ojca - powtarzalność pomiaru 100%

Trzeba pamiętać że każda suwmiarka czy cyfrowa czy analogowa z certyfikatem będzie swoje kosztować w tym temacie jest o suwmiarkach za te 50 plnów ewentualnie trochę droższych. Przy zastosowaniach typowo domowych lub garażowych kupno suwmiarki za 1000 zeta to troszkę OP.
Sam miałem suwmiarkę która pamiętała czasy komuny w Polsce ale nieszczęśliwie upadła i pękła.

itepe pisze:... Przeciętnie 0.01 do 0.02 mm róznicy, nigdy nie zgadniesz na plus czy minus...

I taki zakres tolerancji podaje producent. Dla mnie taki błąd pomiaru nie ma żadnego znaczenia i chyba w 90% hobbistycznego wykorzystania przy druku FDM też nie będzie miał znaczenia.

Tak, 0.02 to dopuszczalna norma, jednak zwróć uwagę pomiędzy błędem pomiarowym a powtarzalnością pomiaru. Błąd pomiaru jest stały dla tej samej wartości, czyli zamiast np. 12.34 pokazuje 12.33 zawsze, nie zaś dla 12.34 pokazuje raz 12.32 a przy koljenym 12.35.
I tylo to miałem na myśli
Faktem jest, że do kalibracji wydruków zwykły "chińczyk" zdecydowanie wystarcza.

Nie zaobserwowałem takiego zachowania.
Musiałeś trafić na bardzo podłego Chińczyka.

itepe pisze:

Andrzej_W pisze: Z Mitutojo koledzy w pracy nie mają takich problemów. Zawsze mozna trafić lepiej lub gorzej

W rzeczy samej. Nie opieram się na testach w stylu "robili śmy, testowaliśmy, wyszło" - nie, to niemiarodajne. Mam dwie cyfrowe z Casto i z Allegro - żadna nie trzyma powtarzalności pomiaru. Przeciętnie 0.01 do 0.02 mm róznicy, nigdy nie zgadniesz na plus czy minus.
Nie ma co dyskutować, dobre analogi z certyfikatem są dla mnie lepsze. Mam taka jeszcze od ojca - powtarzalność pomiaru 100%

I gdzie taki błąd pomiaru ma znaczenie? W jakim przemyśle?
Pracuję na co dzień przy plastikach wtryskiwanych (injection molding) gdzie przy pomiarze części na skanie tomografem jesteś w stanie 0.02mm tylko zmianą punktów pomiarowych "ukraść" i funkcjonalnie to nie ma znaczenia, a ty mówisz, że tyle suwmiarką jesteś w stanie wyłapać.
Litości, mówimy o suwmiarce dla hobbystów FDM gdzie drugie miejsce po przecinku ma małe znaczenie.

tig33r pisze:I gdzie taki błąd pomiaru ma znaczenie? W jakim przemyśle?

Mechanicznym.
Tylko że przy pomiarze takich wielkości nie używa się suwmiarki.

tig33r pisze:Litości, mówimy o suwmiarce dla hobbystów FDM gdzie drugie miejsce po przecinku ma małe znaczenie.

Zależy co robisz. Odkąd mam dobrze skalibrowane drukarki, to ma ogromne znaczenie czy detal ma 10.02 czy 10.09mm.

I ciekawostka - tak w środku wygląda lepszy model:

dziobu pisze:Odkąd mam dobrze skalibrowane drukarki, to ma ogromne znaczenie czy detal ma 10.02 czy 10.09mm.

10,09 - 10,02 = 0,07
i każda z tych naszych marketowych suwmiarek raczej taką różnicę pokaże

"Raczej"
10.09 +/- 20um
10,02 +/- 20um
I już optymistyczne 0.07mm zamienia się w 0.11mm, albo 0.03mm. Jednemu to zbędne, drugiemu nie. I to oferuje Tesa. A "chińczyk" jaką ma dokładność? Nie muszę pytać; tego nie wie nikt

dziobu pisze:A "chińczyk" jaką ma dokładność? Nie muszę pytać; tego nie wie nikt

Zadziwiająco szybko ginie wiedza w narodzie
Przypomnę post sprzed około 2 lat (9-ta strona tego wątku!):

emartinelli pisze:Poniżej podsumowanie naszego porównania ze zlotu:
"Jeszcze parę słów o suwmiarkach... nawet nie wiem ile ich tam było ale dzięki, że zabraliście!
Były dwie suwmiarki mitutoyo a reszta chińczykowo/marketowa i teraz konkluzja:
Na płytkach kalibracyjnych (dzięki za zabranie!) Mitutoyo nie do pobicia, wskazania w 90% z dokładnością do nawet nie wiem ile bo pokazywały wymiar płytek, te 10% wskazań to różnica 0,01mm.
Natomiast praktycznie wszystkie marketowe trzymały się tolerancji 0,02mm czyli np. przy płytce 1mm wskazywały 0,98 itd.

Każdy musi sam sobie odpowiedzieć czy warto przy tym co robi bić się o te 0,02mm"

A czym / jak było mierzone widać w wątku zlotu (z 2018r): viewtopic.php?f=54&t=1798&start=350 (polecam zdjęcia). Jeżeli ktoś dysponuje innymi pomiarami a nie przeświadczeniem, że "przecież wszyscy wiedzą" to można dyskutować, ale w tej chwili dyskusja nie ma sensu (IMHO), bo fakty są takie że kilkanaście przypadkowych suwmiarek należących do różnych ludzi mierzyła tak samo. Mit obalony.
(Chińczykom zdarza się pomylić o kilka mm, lub nawet kilka cm jak mają słabą baterie ale robiąc 2 pomiary to od razu widać, bo gubią zero, mają też kilka innych wad ale mierzą dobrze (jak ktoś potrafi poprawnie użyć )).
Szokiem dla mnie jest jak ludzie szybko zapominają (Dziobu: Ty się tam wypowiadałeś przecież )

Powiem Ci co się zmieniło na przestrzeni ostatnich 2 lat: zyskałem 2 lata więcej doświadczenia metrologicznego w kontakcie z chińskim sprzętem. A ten trzyma poziom jak pijak po zmierzchu. Podłe materiały, wykonanie, olanie norm (zastanawialiście sie dlaczego chińczyki tak żrą baterie? :p) i znikoma powtarzalność. Same zalety

Zrób porównanie dziś. Dla tych samych suwmiarek. Wyjdź na upał, wyjdź na mróz. Albo lepiej - zrób pomiar przy jakichkolwiek zakłóceniach (czyli w jakis realnych warunkach).

Naromiast druga część Twojego posta to zwykła pochwała dla tandety. "Moja TATA potrafi sie zjebać na trasie co 30km ale jak sie potrafi jeździć to można z Krakowa do Radomia przejechać tylko z jednym remontem generalnym po drodze! Więc nie wiem czemu ludzie sie czepiają że to chłam".

Jeśli ktoś to akceptuje, to nic mi do tego. W końcu są ludzie dla których narzedzia marki "Cast***ama" są wystarczające. Czy z braku potrzeb, czy z niewiedzy - mi obojętne.

Tam w zdjeciach ze zlotu jest takie jedno z trzema moimi suwmiarkami: Mitutoyo, Burg-Watcher (zielona) i chińskie NoName (niebieska). Po tych 2 latach wciąż używam wszystkie trzy. I przyznam, że tą chińską najbardziej lubię używać (głównie dzięki metalowemu kółku pod skalą - mocny chwyt zwiększa precyzję). Dokładność mają identyczną. Kilka-kilkanascie razy porównywałem Chińczyka do Mitutoyo i jakoś chińczykiem mi wygodniej. Fakt, że ma już ponad 10 lat - nie wiem jak teraz z jakością (może nowsze są gorsze, ale co tam można popsuć? drukowaną płytkę?) i baterie za 50gr muszę zmieniać raz do roku (a może nawet częściej), ale te koszty mnie nie przerażają. I nie - to nie jest pochwała tandety, tylko głęboko w 4 literach mam logo na suwmiarce - używam tej, która subiektywnie najlepiej działa, dla mnie - czyli mi jest łatwiej dokonać pomiaru (mierzą tak samo dokładnie dla przypomnienia). Zgadzam się z tym że chińczyk może mieć mniejszą trwałość w warsztacie przy smarach, rzucany na beton, ale mój/moja jest we wzorowym stanie i mierzy tak samo jak markowa. A jak baterie trzeba wymienić to widać to od razu i sięgam po nową do szuflady. I używam bo ma to "magiczne kółko"

PS.: Tak, u mnie jest to brak potrzeb (jak to trafnie ująłeś), użycie jest typowo hobbystyczne - chińczyk w zasadzie tylko w domu, w warsztacie Mitutoyo jednak. Ale do drukarki i wydruków zdecydowanie Chińczyk.

To widocznie używam sprzętu zbyt intensywnie albo mam za wysokie wymagania. Albo za mało szczęścia do chińczyka.

Btw.
Było sobie te lepsze też z kółkiem kupić

Co do zżerania baterii przez suwmiarkę Castoramy, to jej przeszło po wsadzeniu markowej baterii.
Aktualnie ma jakieś 2 albo 3 lata.

Dla mnie taka suwmiarka ma jedną wielką zaletę. Jak potrzebuję zamówić części to jest ich taka mnogość, że bez podania wymiarów ani rusz. I tutaj bardzo się przydaje. Przykładam do elementu, robię pstryk aparatem i przesyłam dalej. I nawet jak błąd pomiarowy jest taki jak podany na opakowaniu to nie robi to nikomu różnicy.
Choć przyznam szczerze, że przy bardziej precyzyjnych pomiarach sprawdza się też dobrze, ale tak jak koledzy zauważyli po włączeniu trzeba często ją wyzerować i zrobić pomiar 2-3 razy żeby się upewnić. Jednak często pierwszy jest właściwy.
Ja ją trzymam w oryginalnym opakowaniu z tworzywa i zawsze po użyciu wyjmuję baterię, więc z jej rozładowaniem nie mam problemów. No ale nie korzystam z niej tak często jak niektórzy.

czy to chińczyk czy nie, układ pomiarowy działa z podobną dokładnością. Różnica jest w mechanice. W chińczyku odczyt mocno zależy od punktu pomiarowego na szczękach oraz od siły zaciskania szczęk. Wystarczy spojrzeć na szczęki pod światło, żeby wiedzieć o co chodzi.
Mój chińczyk wskazywał rozrzut ok. 0.07-0.10mm. Kupiłem suwmiarkę Limit - rozrzut 0.00-0.01mm.