Strona 4 z 4

Re: Smary i oleje - czyli o "ślizgaczach" zbiór informacji

: 25 maja 2019, 10:55
autor: Tuchajbej
Ja Teraz testuje K2 Biały smar litowy z ptfe w aerozolu. Psika się na rzadko A po chwili tezeje.
Fajne żeby wewnątrz łożysk użyć bez żadnych adapterow i kalamitek

Re: Smary i oleje - czyli o "ślizgaczach" zbiór informacji

: 25 maja 2019, 14:24
autor: tomekr
Ja osobiście, to trochę sceptycznie podchodzę do PTFE w smarach do precyzyjnych urządzeń, było nie było PTFE to tworzywo o stałej konsystencji, czyli w smarach występuje jako zawiesina drobinek. Współczynnik tarcia PTFE jest na pewno większy niż filmu olejowego, ale PTFE pewnie jest praktyczniejsze w doraźnych aplikacjach ze zniszczoną powierzchnią, po prostu te drobinki zapobiegają bezpośredniemu kontaktowi trących powierzchni i zmniejszają tarcie powierzchni, i w sytuacji gdy nie wytworzyłby się cienki film olejowy bo powierzchnie nie są wystarczająco gładkie ma przewagę nad olejami i smarami. Natomiast gdy powierzchnia jest gładka to smary bez zawiesin są lepsze, bo film olejowy ma mniejszy współczynnik tarcia chociaż śruba trapezowa to taka niedokładna nieprzeszlifowana powierzchnia i jak bym nie miał nic innego to czemu nie.

Re: Smary i oleje - czyli o "ślizgaczach" zbiór informacji

: 25 maja 2019, 21:22
autor: virgin71
Ja teflonowego używam na liniowych, a magnalube na trapezach. Mam magnalube z ultimakerów:) Do każdego dodają, a używa się go dość mało.

Re: Smary i oleje - czyli o "ślizgaczach" zbiór informacji

: 25 maja 2019, 22:22
autor: Bobbik1
Ja tam wszystko psikam silikonem w sprayu. Pewnie to głupie, ale jak coś jest głupie, a działa, to nie jest głupie