rocendroll pisze:virgin71 pisze:
Przecież to jest niepoważne. Co przemawia za ogromnym Ultimakerem?
TWOJE POSTY
... to co wyczytałem w tym temacie, sami go tu na forum polecacie że najlepszy to o co chodzi?
viewtopic.php?f=4&t=2586&start=20
Ale liczy się kontekst. Ty chcesz drukować maleństwa. Gabaryt drukarki powinno się dopasować do tego co Ci potrzebne. Tutaj nie jest tak że na druakrce o polu roboczym 1m^3 śmiało można drukować obrączki ślubne. Pewnie i się da, ale rewelacji może nie być.
rocendroll pisze:
(...)No ok, może nie mam wyobrażenia, no faktycznie. Z tego co wiem SLA, drukuje na żywicy którą się wlewa do pojemnika i wyciąg model do góry, natomiast FFF to drukuje z tych filamentów
Różnica pomiędzy nimi to jak między kamieniem węgielnym a węglem kamiennym
Tak na prawdę do tego co chcesz idealna by była drukarka proszkowa (technologia SLS). Można zrobić gotowy element, nierozbieralny, bez problemu supportów. Oczywiście są inne wady, ale tu mniej wazne
(widziałem jak działa, widziałem co wypluwa, ile drukuje; wiem ile to kosztuje...
)
Chyba najtańsza sensowna oferta na rynku, Sinterit Lisa (swoją drogą - produkt krajowy), jest trochę ponad Twój budżet więc o tym trzeba zapomnieć.
SLA - żywica. (tu przyznam że rozważam zakup takiej drukarki)
Teoria: małe pole robocze, druk w sumie dość wolny, precyzyjny, są supporty, czasem problemy z trzymaniem detalu do stołu, czasem z brudną zywicą (jak coś się oderwie i pływa),
Praktyka: ponoć wszystko uj*bane żywicą, a co nie to śmierdzi propanolem. I trzeba mieć choć odrobinę delikatności i wewnętrznego spokoju żeby czyszcząc pojemnik na zywicę nie zniszczyć spodniej folii albo czegoś nie ubrudzić.
FDM - do tego co potrzebujesz, przy założeniu że od razu ma powstać gotowa i
schludna figurka, imho powinieś mieć przyzwoitą drukarkę
dwugłowicową z drugą głowicą na materiał podporowy. I tutaj imho wygrywa Ultimaker. Nawet uwzględniając cenę drukarki i materiałów (PVA jest drogie, a do HIPsu musisz mieć rozpuszczalnik) to wychodzi o niebo taniej niż poprzednie dwie.
Można oczywiście drukować z podporami z tego samego materiału, ale tu zapomnij że wszystko ruszy "od kopa". To przeważnie dziesiątki wydruków testowych, mnóstwo brzydkich słów i czasu. A jak już Ci się uda to i tak model trzeba będzie jeszcze doszlifować. Tak na prawdę da się to zrobić, tylko potrzebne jest doświadczenie którego bez drukarki nie zdobędziesz.
W Twoim budżecie to kup cos co działa, tzn nie sprawi problemów jako drukarka, tak żebyś mógł skupić się problemami z technologią
W skrócie... oryginalną Prusę lub, jak lubisz wyzwania, np to o ile jeszcze jest dostępne:
viewtopic.php?f=27&t=1202&view=unread#unread (małe, tanie, działa, z plastikami w komplecie). Pamiętaj że dopóki nie zaczniesz, to nigdy nie będziesz wiedział czego chcesz.