Dron JJRC baby elfie z GearBest.com
: 10 maja 2018, 13:53
Elo, dziś testujemy drona JJRC baby elfie z GearBest.com!
Liczyłem że sprzęt na testy otrzymam w standardowym czasie tj. ok 30 dni, jakież było moje zdziwienie, kiedy to po czterech czy pięciu dniach zjawił się u mnie kurier z przesyłką.
Okazało się że część asortymentu sklepu gearbest.com dostępna jest w magazynach zlokalizowanych w Polsce, aby wybrać polski magazyn należy wybrać opcję G-W-4 na stronie produktu, na chwilę obecną jedynie część asortymentu jest dostępna w Polskich magazynach jednak z czasem ma się to zmienić.
Wróćmy jednak do tematu, w przesyłce znalazłem takie oto pudełko:
W zestawie otrzymujemy:
-drona
-etui na drona i akcesoria
-pilot
-ładowarkę
-akumulator
-komplet zapasowych śmigieł
-dwa komplety gumowych nakładek
Pierwsze wrażenie? Małe to i bardzo lekkie
Tak więc nastawiłem się głównie na latanie w pomieszczeniach. Kolejna rzecz która rzuciła mi się w oczy to nietypowy „pilot” do obsługi drona, według producenta pilot posiada wbudowany żyroskop a dronem sterujemy wychylając pilot w odpowiednią stronę, w pierwszym momencie (jak się po chwili okazało - błędnie) pomyślałem że sterowanie będzie toporne.
Tak więc długo się nie zastanawiając naładowałem akumulator i odpalamy. Aby wystartować należy sparować drona z pilotem i wcisnąć dżojstik, później tylko dodać gazu i sru… jesteśmy w powietrzu. Kiedy zobaczyłem jak bardzo ta zabawka jest stabilna i prosta w sterowaniu to mnie zatkało, mimo moich wcześniejszych obaw samo sterowanie jest precyzyjne i można je opanować w pełni jeszcze przed pierwszym rozładowaniem akumulatora.
Akumulator ma pojemność 400mAh i jest zabudowany w plastikowej obudowie, bardzo miły gest ze strony producenta. To znacznie lepszy pomysł niż „goły” akumulator z kabelkiem i to z dwóch powodów. Raz, nie trzeba ciągnąć za kable żeby go rozłączyć, a dwa, jak powszechnie wiadomo Li-Po’le nie są jakoś szczególnie bezpiecznie przy uszkodzeniach mechanicznych. W moim zestawie jest tylko jeden akumulator, jednak w sprzedaży dostępna jest wersja drona JJRC baby elfie z trzema akumulatorami. Akumulator wystarcza na 6-7 minut lotu co jest standartowym wynikiem.
Jak zapewne większość z Was zauważyła dron ma wbudowaną kamerkę i moduł WiFi do przesyłu obrazu online. Dronem możemy sterować z poziomu smartfona a dodatkowo nagrywać obraz lub robić zdjęcia. Niestety, jestem przyzwyczajony do płynnej transmisji 5.8GHz o zasięgu sięgającym kilkuset metrów, tak więc połączenie WiFi nie zrobiło na mnie większego wrażenia Całą aplikację jak i FPV w wersji WiFi traktuję raczej jako ciekawostkę niż użyteczną funkcję. Poniżej kilka zdjęć wykonanych dronem.
Jeśli chodzi o mój werdykt, to drona mogę śmiało polecić dla dzieci lub początkujących użytkowników do latania w pomieszczeniach lub przy braku wiatru bo ze względu na niską wagę drona nawet najmniejszy podmuch może skutecznie zepsuć nam zabawę.
A tak zabawka prezentuje się w porównaniu z dronem klasy 250:
(stare zdjęcie, teraz jest sporo pozmieniane)
W zestawie dostajemy pokrowiec na drona i pilota, który według producenta powinniśmy nosić… na bicku
Tak jak już informowałem, dron zostanie dodany do puli nagród w następnym konkursie (o ile Filip go wcześniej nie rozwali xD).
Liczyłem że sprzęt na testy otrzymam w standardowym czasie tj. ok 30 dni, jakież było moje zdziwienie, kiedy to po czterech czy pięciu dniach zjawił się u mnie kurier z przesyłką.
Okazało się że część asortymentu sklepu gearbest.com dostępna jest w magazynach zlokalizowanych w Polsce, aby wybrać polski magazyn należy wybrać opcję G-W-4 na stronie produktu, na chwilę obecną jedynie część asortymentu jest dostępna w Polskich magazynach jednak z czasem ma się to zmienić.
Wróćmy jednak do tematu, w przesyłce znalazłem takie oto pudełko:
W zestawie otrzymujemy:
-drona
-etui na drona i akcesoria
-pilot
-ładowarkę
-akumulator
-komplet zapasowych śmigieł
-dwa komplety gumowych nakładek
Pierwsze wrażenie? Małe to i bardzo lekkie
Tak więc nastawiłem się głównie na latanie w pomieszczeniach. Kolejna rzecz która rzuciła mi się w oczy to nietypowy „pilot” do obsługi drona, według producenta pilot posiada wbudowany żyroskop a dronem sterujemy wychylając pilot w odpowiednią stronę, w pierwszym momencie (jak się po chwili okazało - błędnie) pomyślałem że sterowanie będzie toporne.
Tak więc długo się nie zastanawiając naładowałem akumulator i odpalamy. Aby wystartować należy sparować drona z pilotem i wcisnąć dżojstik, później tylko dodać gazu i sru… jesteśmy w powietrzu. Kiedy zobaczyłem jak bardzo ta zabawka jest stabilna i prosta w sterowaniu to mnie zatkało, mimo moich wcześniejszych obaw samo sterowanie jest precyzyjne i można je opanować w pełni jeszcze przed pierwszym rozładowaniem akumulatora.
Akumulator ma pojemność 400mAh i jest zabudowany w plastikowej obudowie, bardzo miły gest ze strony producenta. To znacznie lepszy pomysł niż „goły” akumulator z kabelkiem i to z dwóch powodów. Raz, nie trzeba ciągnąć za kable żeby go rozłączyć, a dwa, jak powszechnie wiadomo Li-Po’le nie są jakoś szczególnie bezpiecznie przy uszkodzeniach mechanicznych. W moim zestawie jest tylko jeden akumulator, jednak w sprzedaży dostępna jest wersja drona JJRC baby elfie z trzema akumulatorami. Akumulator wystarcza na 6-7 minut lotu co jest standartowym wynikiem.
Jak zapewne większość z Was zauważyła dron ma wbudowaną kamerkę i moduł WiFi do przesyłu obrazu online. Dronem możemy sterować z poziomu smartfona a dodatkowo nagrywać obraz lub robić zdjęcia. Niestety, jestem przyzwyczajony do płynnej transmisji 5.8GHz o zasięgu sięgającym kilkuset metrów, tak więc połączenie WiFi nie zrobiło na mnie większego wrażenia Całą aplikację jak i FPV w wersji WiFi traktuję raczej jako ciekawostkę niż użyteczną funkcję. Poniżej kilka zdjęć wykonanych dronem.
Jeśli chodzi o mój werdykt, to drona mogę śmiało polecić dla dzieci lub początkujących użytkowników do latania w pomieszczeniach lub przy braku wiatru bo ze względu na niską wagę drona nawet najmniejszy podmuch może skutecznie zepsuć nam zabawę.
A tak zabawka prezentuje się w porównaniu z dronem klasy 250:
(stare zdjęcie, teraz jest sporo pozmieniane)
W zestawie dostajemy pokrowiec na drona i pilota, który według producenta powinniśmy nosić… na bicku
Tak jak już informowałem, dron zostanie dodany do puli nagród w następnym konkursie (o ile Filip go wcześniej nie rozwali xD).