Strona 1 z 1
Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:06
autor: Cosik
Autor niniejszego tematu nie ponosi odpowiedzialność za wszelkie szkody powstałe na wskutek użycia tych informacji które i tak są dostępne w internecie a środki ogólno dostępne w sklepach.
Na angielskiej wikipedii zazwyczaj można wyczytać więcej informacji niż np na polskiej. Można tam wyszukać taką informację:
PLA is soluble in chlorinated solvents, hot benzene, tetrahydrofuran, and dioxane.
https://en.wikipedia.org/wiki/Polylactic_acid
Więc rozpuszczalnikami są np:
- benzen
https://pl.wikipedia.org/wiki/Benzen
- Tetrahydrofuran
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tetrahydrofuran
- Dioksyny
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dioksyny
- Dichlorometan
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dichlorometan
Wszystkie wyżej wymienione substancje są bardzo szkodliwe i posiadają różne działanie na organizmy żywe.
Ja użyłem Dichlorometan. O dziwo był on kiedyś używany w kosmetykach i nie jest substancją nielegalną choć wycofywaną z użytku. A to są efekty jego działania, poddało się DD PLA i Wolfix PLA
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:18
autor: Pajacyk0v
To teraz konkurs na najbardziej finezyjnego gluta :]
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:27
autor: emartinelli
Może teraz czas przetestować na jakimś wydruku i sprawdzić czy go wygładza czy nie?
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:31
autor: Cosik
emartinelli pisze:Może teraz czas przetestować na jakimś wydruku i sprawdzić czy go wygładza czy nie?
Zrobię miejsce na balkonie, nowy słoik z niewielką ilością i spróbuję :D
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:35
autor: Pajacyk0v
Dichlorometan jest prawie 2x gęstszy od acetonu. Zdziwiłbym się gdyby równie dobrze parował.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 20:38
autor: MaxXxi47
"W temperaturze pokojowej i przy ciśnieniu atmosferycznym jest bezbarwną, szybko parującą cieczą."
"[...]jego duża lotność zwiększa niebezpieczeństwo zatrucia."
IMO nie powinno być w tym temacie większych problemów.
Re: RE: Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 21:14
autor: mcxmcx
MaxXxi47 pisze:"W temperaturze pokojowej i przy ciśnieniu atmosferycznym jest bezbarwną, szybko parującą cieczą."
"[...]jego duża lotność zwiększa niebezpieczeństwo zatrucia."
IMO nie powinno być w tym temacie większych problemów.
Osobiście bym przyjmował jednak coś sprawdzonego, w ostateczności wino, nie wynalazki
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 21:17
autor: virgin71
Aż się boję. Informacja o tyle dobra, jest w czym czyścić dysze:)
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 07 cze 2018, 22:49
autor: arkomania.pl
Na Targach w Kielcach rozmawiałem z pracownikiem jednej z uczelni i zapewniał mnie,
że popularne PLA da się rozpuścić, że są dostępne takie związki chemiczne, które z PLA dają sobie radę.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 08:54
autor: Berg
no to z zajewiedzą się podzielił owy "pracownik jednej z uczelni"
To ja wolę by granty na popularyzowanie dostał @Cosik
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 09:14
autor: mcxmcx
Panowie, najbardziej dostępnym i najtańszym rozpuszczalnikiem do playlisty, również wygładzającym jest
http://darrantchemicals.co.uk/dichloromethane
Działa jak aceton na ABS, i klejone elementy są nie do rozerwania.
Niestety jest silnie rakotwórczy i po tym jak dziecię mi stłukło butelkę wolę nie mieć na półce.
A i najtańsze z całości wygładzaczy do pla.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 12:00
autor: Artu
I jest dostępny również na popularnym
serwisie aukcyjnym, a sądząc po ilości transakcji, jest dosyć popularny...
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 12:44
autor: Pajacyk0v
Pamiętajcie tylko że nic cenniejszego nie macie jak zdrowie! Czego to ludzie nie wymyślą. Ja nawet nie będę próbować.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 13:35
autor: dziobu
Nie wiem co tak się uczepiliście szkodliwości tej chemii. Tak jakby Wasze drukarki srały fiołkami ;P
Tu macie po prostu koncentraty rzeczy z którymi każdy ma styczność na co dzień. Tylko wyraźnie napisane że "szkodliwe, rakotwórcze i w ogóle dupa więdnie". Przecież samochody które mijacie codziennie na ulicy nie mają naklejek "godzina jazdy zabija misia Koalę", spodnie które nosicie nie mają na naszywce "wyprodukowanie mnie zatruło 1m^3 wody w Bangladeszu", a świeże owoce w supermarkecie nie są oznaczone jako "transport 1kg z tropików kosztował wypuszczenie do powietrza 10mg CO2 i zabicie 1kg ryb". I to nie znaczy że robienie tego czy tamtego nie jest szkodliwe dla środowiska czy człowieka. Po prostu tego nie widzicie bezpośrednio.
A drukarki laserowe macie...?
(jak ktoś nie wie - pylisty toner również jest rakotwórczy)
Kupcie sobie te środki, na naklejce napiszcie "rozpuszczalnik PLA" i już będzie lepiej
Z acetonowym zmywaczem do paznokci to działa to czemu tu ma być inaczej
"Szkodliwe" substancje są po to żeby z nich korzystać; natomiast nic nie zastąpi myślenia, które pozwoli robić to bezpiecznie.
A jak komuś mało to przypomnę o najczęstszych przyczynach zgonów wg najciekawszych grup społęcznych:
mikrofalówce, zmywarce, szczepieniach, masturbacji i oglądaniu TV ;P
Ponoć jest jeszcze opcja upadku ze skraju płaskiej Ziemi, ale tu nie mam potwierdzonych informacji
Ale co ważne - żadnych sygnałów o szkodliwości druku 3D czy rozpuszczaniu PLA
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 14:28
autor: bandinse
To pytanie jaka budżetowa maska poradzi sobie z ochroną przed taką substancją?
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 14:43
autor: emartinelli
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 15:03
autor: MaxXxi47
OP1 na te upały to cudowny pomysł
Nie dość że nie wdychamy smogu to jeszcze sauna za darmo
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 15:25
autor: Pajacyk0v
Do rozpuszczalników wystarczy maska z filtrem AX. Tylko trzeba pamiętać że one mają ograniczoną wydajność (do 3h przy większej ekspozycji) i trzeba nowy zakładać.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 19:33
autor: zouk
Cosik pisze:....., nowy słoik z niewielką ilością i spróbuję :D
Cosik a nie lepiej posmarować tym co jest w tych 2 słoikach 2 kartki papieru 2-3 razy i sprawdzić jaka będzie powłoka po odparowaniu?
Będzie wiadomo czy powłoka jest trwała tzn. czy np. się nie łuszczy itd.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 19:36
autor: Cosik
Jak będę na tyle odważny to spróbuję
póki co siedzi w słoiku na balkonie od 19.32 więc niedługo pewnie coś będzie. Ogólnie ciecz bardzo szybko paruje i mam ją w plastikowej butelce więc raczej się nie stłucze. Zamieszczę też zdjęcie fragmentu etykiety
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 21:53
autor: Cosik
Dobra to jest tak tu macie etykietę
Tak wyglądało stanowisko robocze
Takie porównanie przed i po
Jak widać wydruk był bardzo wymagający
Ale działa tylko nie wiem czy nie powinno się dopracować procesu.
Środek występuje w postaci bardzo stężonego więc np zastanawiam się czy nie zrobić 50/50 np z IPA i maczać wydruk parę razy i zostawić w oparach w słoiku.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 21:56
autor: dragonn
możesz zrobić coś większego? jakaś figurkę? albo benchy. Jak dla mnie nie wygląda to źle, ale nie lubię jak się robi acetonem ABS bo traci to detale. Tytaj nie wygląda to tak mocno.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 08 cze 2018, 22:12
autor: Cosik
dragonn pisze:możesz zrobić coś większego? jakaś figurkę? albo benchy.
A wiesz że nic takiego nie mam?
żadnej figurki ani Benchy jeszcze nie wydrukowałem
ale wygląda to tak, że jakby był w miarę jednolity wydruk (w tym testowanym jest wiele nieciągłości) to powinno działać super. Spróbuję jakąś benchy ogarnąć albo coś innego
Proszę o polecenie czegoś co mam spróbować. Również zrobię wtedy zdjęcia aparatem a nie telefonem
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 20:49
autor: Cosik
Dobra, to taki "updejt"
Założyłem temat na forum chemicznym, ale póki co cisza, tu jest odnośnik
https://forum.vmc.org.pl/viewtopic.php? ... 825c60fde0
Z sową nieco zmaściłem
Bo:
- Nie było mnie przy wydruku i są nieciągłości, najprawdopodobniej za duży opór stawiała szpula
- Zapomniałem o sowie w słoiku i spędziła tam 10 godzin
Fazy:
- Wydruk z PLA
- Przetrzymywanie w słoiku z niewielką ilością rozpuszczalnika
- Oblanie modelu tym co zostało w słoiku
Obserwacje:
- Sowa dość mocno wyblakła a przynajmniej mi się tak wydaje
- W słoiku zaczęła się "topić" od dołu więc straciła kawałki uszu
- Po pierwszej fazie miałem wrażenie że model był "miękki" tzn dało się go ścisnąć i było czuć się się poddaje pomimo dwóch ścian i 20% wypełnienia
- Po oblaniu rozpuszczalnikiem stała się lśniąca i nieco odzyskała żywszy kolor.
- Dalej są wyczuwalne warstwy pod palcem
Nie mam doświadczenia z acetonem i ABSem, ale to mi się nasuwa to tych testach.
- Spróbować pomalować pędzlem
- użycie spryskiwacza na modelu w szczelnej komorze i pozostawienie go tam na trochę. Powinno to dać lepsze opary oraz napylić niewielkie ilości rozpuszczalnika na model
Faza pierwsza
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 20:49
autor: Cosik
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 20:49
autor: Cosik
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 20:57
autor: Pajacyk0v
Szczerze mówiąc słabo to wygląda
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:01
autor: dragonn
Faza trzecia wygląda prawie jak ABS po acetonie. Ale faza druga jest bardzo delikatna zmiana tylko przy czym przyznam że zdecydowanie wolę faze drugą. W trzeciej zbyt dużo szczegółów się traci.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:05
autor: dziobu
I ja spóbowałem swoich sił w tym temacie.
Mam chlorek metylenu. Trochę odlałem do słoika i powiesiłem wilka za szyję
Miałem mało czasu na test takze to taka szybka próba.
To chyba mój całkiem naj-pierwszy wydruk; PLA Wolfix. Wybrałem go bo ma widoczne warstwy także tu zaznaczę że to wygłądzania też jest to średnia pozycja. Za to wyraźnie widać działanie spefyciku.
Łapy zamoczyłem na ~sekundę - widać. Stopiły się.
Warstwy od łap do znaczka "Z" są dość równomiernie wyrównane i jakby tak powisiał tam jeszcze kilka minut to powinno wyjść ładnie.
Tak na pierwszy raz to powiem że, poza szkodliwością samego rozpuszczalnika, jest to to samo co aceton i ABS. Jak dla mnie - super
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:06
autor: Cosik
Powiem tak, zapomniałem dodać że faza druga była w temperaturze 25-30 stopni i tak jak pisałem nie mam doświadczenia z tym więc nie póki co jak lepszy efekt uzyskać
Warto by też pokombinować z wielkością powierzchni parującego rozpuszczalnika, może to też coś da
Ale z tego co mi się wydaje to spryskanie modelu powinno dać najlepszy efekt.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:08
autor: dziobu
Mnie przed spryskaniem powstyrzymuje trochę szkodliwość tego specyfiku. Ale spóbuję nałożyć go pędzlem. W końcu nie działa na tyle szybko żeby to zostało.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:13
autor: Cosik
dziobu pisze:Mnie przed spryskaniem powstyrzymuje trochę szkodliwość tego specyfiku.
Dlatego chodziło mi o użycie czegoś w tym stylu:
https://multi-com.pl/,details,id_pr,159 ... tools.html
Można by spróbować zrobić to w domu
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 12 cze 2018, 21:43
autor: dziobu
Mam odciąg modelarski i on spokojnie daje radę (nakładam czasem lakier, to aż widać jak znika w nim mgiełka), tylko że to jest wielki klamot ;/
Potencjalnie mogę spróbować nałożyć toto delikatnie; w sumie to z acetonem też się udawało.
Będę miał wenę w najbliższym czasie to chyba aż spróbuję.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 10:09
autor: dziobu
Jeszcze dwa szybkie doświadczenia:
1.
Po zamoczeniu na sekundę do wysokości nóg:
2.
Ok 12h wisiał w słoiku nad ~15mm warstwą rozpuszczalnika. Teraz już wiem że słoik był za mały a rozpuszczalnika za dużo
Wszystko w temperaturze ~28 stopni. Czyba też za mało.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 10:32
autor: emartinelli
Widać, że rozpuszczalnik mało paruje o słabo i nierównomiernie rozchodzi sie po słoiku
już prędzej to malowanie/pryskanie daje efekty. Skończy się tak, że trzeba by zrobić stacje do wygładzania z wymuszonym obiegiem...
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 10:35
autor: dziobu
Ogarnę biurko to spróbuję pędzlem wilka maźnąć. Aerografem to mimo wszystko boje się toto rozpylać.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 10:44
autor: mcxmcx
Do acetonu mam dwa koszycKi druciane (na kwiatki) włożone jeden w drugi, z lignina pomiędzy. I jak wleje trochę na spód to pięknie podciąga i pow parowania ogromna.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 11:16
autor: Pajacyk0v
emartinelli pisze:Widać, że rozpuszczalnik mało paruje o słabo i nierównomiernie rozchodzi sie po słoiku
już prędzej to malowanie/pryskanie daje efekty. Skończy się tak, że trzeba by zrobić stacje do wygładzania z wymuszonym obiegiem...
To już było widać "na papierze". Pisałem o tym na pierwszej stronie topica
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 13:15
autor: Cosik
Pajacyk0v pisze:
To już było widać "na papierze". Pisałem o tym na pierwszej stronie topica
No właśnie nie do końca, nie przeczytałeś wszystkich informacji o tej substancji
Wrze ona w o wiele niższej temperaturze.
Inna kwestią może być siła oddziaływania różnych stanów skupienia rozpuszczalnika na obiekt.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 14:33
autor: Pajacyk0v
Cosik pisze:Pajacyk0v pisze:
To już było widać "na papierze". Pisałem o tym na pierwszej stronie topica
No właśnie nie do końca, nie przeczytałeś wszystkich informacji o tej substancji
Wrze ona w o wiele niższej temperaturze.
Inna kwestią może być siła oddziaływania różnych stanów skupienia rozpuszczalnika na obiekt.
Wstaw słoik w miskę z ciepłą wodą może się coś poprawi.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 14:52
autor: dziobu
Ja wstawię albo na stół w drukarce albo do suszarki do grzybów (tj. filamentów ;p). W obu mam wpływ na temperaturę i w obu tak grzany aceton się sprawdza. Tutaj troche się boje bo nie lubię grzać chemii. Zwłaszcza szkodliwej
Pomalowałem pędzlem wilka:
Nie znam tego rozpuszczalnika więc na teraz poszedł jakiś badziewny wąski pędzel. To widać
PLA topi się od razu więc pędzlem przejechać można raz. Przy drugim pociągnięciu już czuć że materiał się klei, niemniej nie znalazłem plastiku na pędzlu. Plus dla PLA (gdy robię tak acetonem to pędzel na bank będzie brudny). Paruje duzo szybciej niż aceton i, co ważne, w przeciwieństwie do acetonu nie niszczy detalu od środka. Miewałem tak że aceton wszedł szparami do modelu i od zewnatrz było OK, ale po godzinie okazało się że w środku jest katastrofa, model jest elastyczny i wszystko wypływa dołem.
WIlk na zdjęciu wygląda badziewnie bo takie malowanie wymaga wprawy i odpowiedniego pędzla (smugi robi cieknący rozpuszczalnik). Mimo to w dotyku jest gładki na tyle że spokojnie mogę go pomalować. Detale poznikały tak jak to się normalnie dzieje; malując pędzlem mam zresztą wpływ na to jak bardzo gdzie co przytopię.
Czy można ten rozpuszczalnik czymś rozcienczyć tak żeby ograniczyć jego działanie. Było by prościej nim malować.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 22:32
autor: virgin71
Dziobu na zlocie będzie zarażał rakiem;)
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 13 cze 2018, 22:38
autor: dziobu
Nie lękaj się.
Nie dość że mam okulary, maskę, odciąg i rękawice ochronne
to jeszcze nie będzie mnie na zlocie ;/
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 14 cze 2018, 08:52
autor: Cosik
dziobu pisze:Czy można ten rozpuszczalnik czymś rozcienczyć tak żeby ograniczyć jego działanie. Było by prościej nim malować.
Możesz spróbować wodą albo IPA. IPA da to że w całości odparuje. Co do grzania tego rozpuszczalnika, to uważaj bo jego temperatura wrzenia to niecałe 40C.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 14 cze 2018, 09:21
autor: dziobu
No właśnie wlałem wcześniej trochę wody i specyfik się rozpadł (?). Jakiś glut/kożuch się pojawił. Nie wiem czy to z jakiegoś brudu czy z wody.
IPA mnie średnio urządza bo paruje tak samo jak to a z lenistwa jednak bym przeszedł na aerograf.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 28 cze 2018, 12:02
autor: Cosik
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 01 paź 2018, 21:27
autor: Gulumik
Właśnie wygładziłem PLA od Plastspawu za pomocą chlorku metylenu i jest super, wychodzi na naturalnym i pomarańczowym.
Z tą szkodliwością nie przesadzać ale i nie lekceważyć. Aceton jest szkodliwy i udowodniono że rakotwórczy a chlorek metylenu jest podejrzewany o rakotwóczość a to to samo jak z mikrofalami telefonów. Akryle np też podejrzewa się o wzmożoną zachorowalność na raka, ale żadnych informacji o tym nie znajdziesz. Więc już z dwojga złego wolę dichlorometan, jest niepalny i słabo lotny w przeciwieństwie do acetonu.
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 01 paź 2018, 21:46
autor: FlameRunner
Gulumik pisze:Aceton (...) udowodniono że rakotwórczy
W Wikipedii podano, że nie jest...?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aceton
"Nie stwierdzono również, aby miał on bezpośrednie działanie rakotwórcze."
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 01 paź 2018, 22:21
autor: dziobu
Z tego co doczytałem jak się interesowałem tematem, to - jak głupio by to nie brzmiało - aceton jest najzdrowszy z tego towarzystwa.
(a do PLA mam chlorek metylenu ;p; przy okazji jak się okazało - rozpuszcza dokładnie to czego nie tyka aceton
)
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 01 paź 2018, 22:31
autor: Gulumik
FlameRunner pisze:Gulumik pisze:Aceton (...) udowodniono że rakotwórczy
W Wikipedii podano, że nie jest...?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aceton
"Nie stwierdzono również, aby miał on bezpośrednie działanie rakotwórcze."
Guzik prawda przechodzi przez skórę i podobnie jak niektóre benzenowce np toluen, ksylen odkłada się w kościach, wywołując raka, juz na studiach -no prawie będzie 20 lat temu
) zrezygnowano z używania acetonu do wysuszania naczyń laboratoryjnych ze względu na ta właściwość.
A nie zauważyłeś że już nie używa się acetonu do zmywaczy do paznokci, hmm dlaczego? to retoryczne pytanie a wikipedia to hmm trochę słabo wiargodne żródło.
Niemyć się ani w acetonie ani chlorku metylenu, nie łykać, nie ćpać,nie chlapać, działać w wentylowanym pomieszczeniu a nie w zamknietej kanciapie, używać rękawiczek i maski a wszystkie substancje są do użytku ale z głową. A szkodliwość hmm wypij 5-10 litrów wody na raz to nery do wymiany
Re: Tak, rozpuściłem PLA.
: 01 paź 2018, 23:31
autor: Gulumik
k.m. pisze:Gulumik pisze:
Guzik prawda przechodzi przez skórę i podobnie jak niektóre benzenowce np toluen, ksylen odkłada się w kościach, wywołując raka, juz na studiach -no prawie będzie 20 lat temu
) zrezygnowano z używania acetonu do wysuszania naczyń laboratoryjnych ze względu na ta właściwość.
A nie zauważyłeś że już nie używa się acetonu do zmywaczy do paznokci, hmm dlaczego? to retoryczne pytanie a wikipedia to hmm trochę słabo wiarygodne żródło.
Polecam:
https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compou ... Carcinogen "CLASSIFICATION: D; not classifiable as to human carcinogenicity" - i tyle w temacie.
To, że 20 lat temu podejrzewano aceton o właściwości kancerogenne, nie znaczy, że współczesna medycyna podtrzymuje takie stanowisko
A i Wikipedii bym nie dyskwalifikowała - twierdzenie, że jest mało wiarygodnym źródłem było prawdziwe jakieś... 5 lat temu? Od tego czasu sporo się zmieniło, Wikipedia ogromnie podniosła poziom.
Ok, może faktycznie, pamiętam jak o tym było głośno a tu opisano nawet że dawkowano na skórę i nie wykryto kancerogenności (zgubił mi się cytat sic!) - nie ma tematu.
Tak tylko osobiście uważam że i tak trzeba z tymi badaniami ostrożnie bo za 5-10 lat znowu się okaże że rakowy. Ale to takie moje zaufanie do różnych zródeł i badań naukowych . Dobra koniec, szkoda czasu, trzeba drukować
Dzięki za linka!