Jestem po pierwszym druku przy użyciu Dragon "Solid Purple" - Smród smród i jeszcze raz smród. Monocure przy tym to fiołkami pachnie. Nawet mogę "zobrazować" zapach - połączcie zapach jagód (soku najlepiej) i dodajcie do tego najgorszego softu żywicę poliuretanową. Bleh. I to mimo odpięcia wentylatora - niesie jak cholera.
Za to sam wydruk... Dalej mi się suszy (nie włączam sprężarki o prawie 4 rano
), mogę wrzucić zdjęcia po utwardzeniu - ale ostrzegam że będzie sporo supportów bo leci do znajomego by się pobawił w malowanie i poprawianie
Wstępnie: Ustawienia podobne do Monocure - Warstwa 0.05, 12 sekund na warstwę, 8 warstw pierwszych każda 60 sekund - Ani razu nie usłyszałem charakterystycznego pykania FEP - Dlaczego? Otóż o tym dlaczego przekonałem się chcąc ściągnąć wydruk ze stołu.
Żywica przed utwardzeniem zachowuje się jak galaretka - dosłownie. Gibie się to to, jest BARDZO elastyczne - ale też i rwące - przytrzymuje sobie wydruki takimi nożyczkami zaciskowymi do tamowania krwotoku - złapałem, zacisnąłem i... wyrwałem kawałek żywicy
Rwie się jak gąbka przed utwardzeniem.
2 x myte w specyfiku : 200ml Ajax + 100ml Wody destylowanej + ok. 150 ml IPA - pomiędzy nimi płukane w b. ciepłej wodzie (70 stopni, jednocześnie zdejmowałem supporty - niestety przypadkiem oskalpowałem głowę figurki - to to rwanie dziwne..)
I jak na razie wrzuciłem na grzejnik - figurka dalej się lekko lepi - co przy Monocure nie miało miejsca po takim myciu.
Dalej czeka mnie Photocentric, ale jeszcze nie wiem co druknąć przeźroczystego
Btw. Dziobu - Apropo photocentric to spotkałem się z opinią, że trzeba wydłużyć czas pomiędzy warstwami, by żywica mogła spłynąć gdyż jest bardzo gęsta - prawda to?
A i jeszcze jedno - Żywica firmy Dragon strasznie łatwo płynie - prawie jak woda. Moim zdaniem jest to zaleta - wydruk chwilę po zakoczeniu drukowania nie miał na sobie prawie w ogóle nieutwardzonej żywicy - dodam że nie odgazowuje żywic do druku.
