Był kiedyś taki smutny film z Willem. Nazywał się "W pogoni za szczęściem". Gość próbował sprzedawać jakies bulbatory. Tak mi się skojarzyło.dziobu pisze: Nie zamierzam Cie zniechęcać, a nawet bede kibicowal, ale "troche wiedzy", "zapewne", "coś rozkrecic" i " pójsc na grubo" oznacza mniej-wiecej to ze Twoja drukarka wyląduje na allegro za 2-3 lata.
Twój pomysł na prace nie musi byc zaj*ebisty, wystarczy jak bedzie konkretny.
No i jakas baza klientow by sie przydala na poczatek. Prawie wszystko co tu mam jest za zasadzie znajomosci i juz nie pamietam kiedy szukalem kogos w sieci.
Bez tego to nie wiem jak dzis zaczac.
https://www.filmweb.pl/W.Pogoni.Za.Szczesciem