Jesteśmy na forum dla hobbystów więc piszę jako hobbysta bo wydaje się że do nich jest skierowana ta drukarka. Dla profesjonalistów MSLA i tak będzie ułomne względem staroszkolnego laserowego SLA, choćby z uwagi na pole robocze i realną jakość modeli. Znają swoje miejsce i nie czarują rzeczywistości:
The SL1 isn’t trying to compete with the flimsy Photon or with the ultra-pricey Form but instead I want it to be the MK3 of the resin world – have the best print quality, convenient design and features, ease of use and other things, while keep a price accessible for an everyday hobby maker.
Na plus: Open-Source, panel sterujący, mieszanie żywicy (bez mieszadła - bez szału, ale nieporównywalnie lepsze to niż nic), myjka która wydaje się sensowna, parę innych drobiazgów.
Na minus: Potencjalny czas oczekiwania (patrząc na dotychczasowe "dokonania" Prusy) i
cena. Przynajmniej nie udają, że Photony i Wanhao nie istnieją
ale mimo wszystko porównaniu do chińczyków jest drogo. O ile oryginalna MK3 jest alternatywą dla Anet i podobnych nie tylko z uwagi na lepsze wsparcie i jakość ale też i docenienie twórcy oryginału tak tutaj - nie ma co kryć - europejczycy wchodzą na pole (żeby nie powiedzieć - kopiują) Chińczyków. Chińczyków dobrze już poznanych, ugruntowanych, nawet lubianych, tanich w zakupie i eksploatacji. Jakość modeli nie będzie jakoś porażająca różna. Niezawodność? Nie wiadomo.
Czy warto dopłacać 3x dla marki? Przy FDM to się sprawdziło, tutaj... Nie jestem przekonany. Czekam na odpowiedź XYZ
.