Coś mi się udało ...
: 20 gru 2018, 10:41
Myśliwiec TieFighter z gwiezdnych wojen …. obudowa zasilacza laboratoryjnego 30V 12A oraz podświetlenie głowicy żeby można podejrzeć jak drukuje.
Dobry fach, z nawijaniem silników i transformatorów. Od dziecka widziałem jak znajomy mojego ojca i później mój brat uratował niejeden silnik z opresji. W starej "krajzedze" mam stary silnik Siemensa z lat 40-stych ubiegłego wieku (wcześniej silnik napędzał żarna do mielenia pszenicy na mąkę przez moją babcię i dziadka), w końcu izolacja puściła ze 20 lat temu i trzeba było wymienić uzwojenie, działa do dziś. Heh, fajne wspomnienia, a technologia pozwala zrobić własny sprzęt do nawijania uzwojeńolderman pisze:Nawijarka jeszcze w trakcie montażu bo parę elementów elektronicznych muszę poczekać.