Chłodzenie, grzany stół, panel sterujący, sprawy związane z firmware (a więc i wpinanie różnych zabawek sieciowych po USB - wyobrażacie sobie farmę takich drukarek? ), panele boczne - kwestia czy warto. Do M3D jest sporo części na Thingiverse. Nie ma raczej sensu modyfikować mechaniki, chyba że coś w rodzaju zmiany silników na mocniejsze o tych samych wymiarach. Tak wygląda drukarka po zdjęciu stołu roboczego - Z na jednym silniku przymocowanym do "ramy" z płyty aluminiowej. Zagadką pozostanie, czy nagrzewanie się platformy przez ciepło z tego silnika jest efektem zamierzonym czy po prostu tak wyszło. Spód drukarki - mocowanie przycisku na froncie jest chyba najlepszym przykładem pure china technology w tej drukarce - ucięte 2 kable i klej na gorąco. Na szczęście takich kwiatków nie ma za wiele. Krańcówka silnika schowana jest pod stolikiem, aktywowana elementem na pasku. Sprytne. Ekstruder, ze stałym dociskiem, hotend, silnilnik ekstrudera, silnik osi X, okablowanie i chłodzenie tego majdanu zamknięte w obudowie wielkości większej głowicy. Całość mocowana jest do osi X za pomocą taśmy kaptonowej , w kupie trzyma to obudowa ekstrudera. Zapomnijcie o założeniu normalnej głowicy.Ciekawe jak wygląda w środku i co można było by usprawnić.
Szczerze? Spodziewałem się większego dramatu. Całość jest mocno budżetowa, ale całkiem sprytna.