Burza mózgów potrzebna
Do swojej drukarki, bez zasilacza ATX dorobiłem połowiczną funkcjonalność ATX. A dokładnie dodałem załączanie jej przekaźnikiem/przełącznikiem chwilowym.
Główny włącznik drukarki, to włącznik chwilowy, który jest podłączony równolegle do styków przekaźnika. Wciśnięcie go (włącznika) załącza zasilanie, po uruchomieniu firmware (repetier) na wyjściu PS_ON firmware wystawia sygnał podtrzymujący zasilanie i on załącza przekaźnik na stałe, przycisk można puścić. M80 po zakończeniu wydruku ładnie wyłącza zasilanie.
Mam nadzieję, że to zrozumiałe
Teraz chciałbym drugą połowę zrobić, czyli wyłączenie drukarki guzikiem. Najlepiej mieć chwilowy, który po wciśnięciu rozłącza układ, ale takiego nie mam (takiego, żeby wyglądał jak ten do włączania-czerwony/zielony).
I teraz chodzą mi pomysły:
1. przyciskiem chwilowym zewrzeć do masy sygnał PS_ON wyzwalający przekaźnik, ale to bardzo nieładne rozwiązanie, żeby było bardziej eleganckie można by zrobić dzielnik rezystorowy, żeby wyjścia Atmegi nie dawać do masy bezpośrednio, ale wciąż...
2. wysterować jakiś przycisk HW na jednym z wejść, który wywoła M81/zmieni stan PS_ON, ale to ingerencja w firmware dość nietypowa i wolałbym uniknąć.
Macie może jeszcze jakieś inne pomysły? Najlepiej gdyby to było rozwiązanie niezależne od firmware, taki emergency stop, ale na przycisku zwierającym. Mnie chyba jakaś amba myślenie wyłączyła.
RAMPS i ATX on/off
- FlameRunner
- Zasłużony
- Postów w temacie: 2
- Posty: 6568
- Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
- x 2056
Re: RAMPS i ATX on/off
To dobre jest! Też sobie tak zrobię. No, jak mi się będzie chciało...
PS_ON cały czas ma stan wysoki, tak? Nie możesz po prostu wstawić gdzieś między elektronikę a przekaźnik włącznika chwilowego normalnie zamkniętego? Klik, rozwierasz obwód, przekaźnik się wyłącza, trzymasz jeszcze chwilę żeby zasilacz rozładował kondensatory i po zabawie.
PS_ON cały czas ma stan wysoki, tak? Nie możesz po prostu wstawić gdzieś między elektronikę a przekaźnik włącznika chwilowego normalnie zamkniętego? Klik, rozwierasz obwód, przekaźnik się wyłącza, trzymasz jeszcze chwilę żeby zasilacz rozładował kondensatory i po zabawie.
Re: RAMPS i ATX on/off
PS_ON tak, dostaje praktycznie od razu stan wysoki, w zasadzie z 1 sek trzeba przytrzymać, byle się zasilacz odpalił. Przekaźnik typowy z arduino zestawu wziąłem.
Co do Twojego pomysłu, to chyba tak by było najłatwiej i to był mój pierwszy pomysł, ale jak napisałem mam przyciski zwierające (normalnie otwarte), a nie rozwierające (normalnie zamknięte), chciałbym, żeby to wyglądało ładnie, więc najlepiej oba takie same, kupiłem sobie takie: Niestety oba normalnie otwarte, więc tak jak piszesz nie da rady użyć.
Co do Twojego pomysłu, to chyba tak by było najłatwiej i to był mój pierwszy pomysł, ale jak napisałem mam przyciski zwierające (normalnie otwarte), a nie rozwierające (normalnie zamknięte), chciałbym, żeby to wyglądało ładnie, więc najlepiej oba takie same, kupiłem sobie takie: Niestety oba normalnie otwarte, więc tak jak piszesz nie da rady użyć.
- FlameRunner
- Zasłużony
- Postów w temacie: 2
- Posty: 6568
- Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
- x 2056
Re: RAMPS i ATX on/off
Drugi przekaźnik, 230VAC i sterowany też 230VAC (są takie?), niezależny od elektroniki drukarki, wstawiony przed całą resztą, z zasilaniem puszczonym przez piny NC i z włącznikiem chwilowym załączającym 230VAC na piny sterujące?
edit
Ewentualnie sterowanie "małym" VDC podebranym z zasilacza.
edit
Ewentualnie sterowanie "małym" VDC podebranym z zasilacza.
Re: RAMPS i ATX on/off
A teraz pomyślałem o takim rozwiązaniu:
sygnał PS_ON puszczony przez diodę, przycisk normalnie otwarty umieszczony za diodą, zwiera do masy wejście sterujące przekaźnika, coś takiego: Co to Twoich pomysłów, no cały czas widzę problem z przyciskiem NC. Musiałbym kombinować. Osobny zasilacz to też pomysł, do wykorzystania z Raspberry by mógł być, choć IMHO zaleta tego co mam, to to, że po wyłączeniu nie ma szans na włączenie przy ew. cyrkach z zasilaniem, a także nie żre prądu bez sensu.
edit:
cholerka, w tym wyżej jak dam do masy katodę, to będzie przewodzić, ew. max 0.7V na anodzie będzie, też za nisko przy wyzwolonym PS_ON. Chyba pokombinuję z jakimś dzielnikiem. Tak dobranym, żeby przy braku PS_ON nie załączał przekaźnika, podanie PS_ON załącza, ale zwarcie przycisku nie zwiera katody do masy.
sygnał PS_ON puszczony przez diodę, przycisk normalnie otwarty umieszczony za diodą, zwiera do masy wejście sterujące przekaźnika, coś takiego: Co to Twoich pomysłów, no cały czas widzę problem z przyciskiem NC. Musiałbym kombinować. Osobny zasilacz to też pomysł, do wykorzystania z Raspberry by mógł być, choć IMHO zaleta tego co mam, to to, że po wyłączeniu nie ma szans na włączenie przy ew. cyrkach z zasilaniem, a także nie żre prądu bez sensu.
edit:
cholerka, w tym wyżej jak dam do masy katodę, to będzie przewodzić, ew. max 0.7V na anodzie będzie, też za nisko przy wyzwolonym PS_ON. Chyba pokombinuję z jakimś dzielnikiem. Tak dobranym, żeby przy braku PS_ON nie załączał przekaźnika, podanie PS_ON załącza, ale zwarcie przycisku nie zwiera katody do masy.
Re: RAMPS i ATX on/off
Okazało się, że trochę kłamałem, znaczy przekaźnik jest sterowany stanem niskim i PS_ON właśnie taki daje.
Zrobiłem tak: Śmiga aż miło. Oczywiście trzeba chwilkę przyciski przytrzymać zawsze, żeby się kondensatory rozładowały, choć przekaźnik jest rozłączany od razu. Na anodzie diody przy normalnej pracy (PS_ON low) jest 0.55V, przy zwartym przycisku, czyli wymuszeniu wyłączenia nic się nie zmienia, więc nic specjalnie nie powinno wrócić do procka.
Zrobiłem tak: Śmiga aż miło. Oczywiście trzeba chwilkę przyciski przytrzymać zawsze, żeby się kondensatory rozładowały, choć przekaźnik jest rozłączany od razu. Na anodzie diody przy normalnej pracy (PS_ON low) jest 0.55V, przy zwartym przycisku, czyli wymuszeniu wyłączenia nic się nie zmienia, więc nic specjalnie nie powinno wrócić do procka.