reprapy.pl

Siemka, mam taki problem albo i nie problem.
Nakupiłem sobie z 10kg filamentu od DD.
No i pytanie czy mogę sobie odpakować wszystkie i drukować bez problemu że za pół roku będą do wyrzucenia?(Ten zapas to myślę ze mi na ponad rok na razie starczy)
A nawet jeśli ich nie odpakuje to jak długo mogę je przechowywać żeby się nie zepsuły?

Możesz drukować dopóki nie zarosną mchem.

A jak zarosną mchem to zakładasz czyścik filamentu

Mam rozpakowane znacznie więcej szpul, wszystkie leżą w zbiorczych plastikowych pudłach i jest OK. Najstarsze mają ok 3 lata.

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Nie byłem właśnie pewny bo czytałem tu jakieś stare posty jak ktoś trzymał filamenty szczelnie albo w jakiś pojemnikach odciągających wilgoć Wiec rozpakowuje

Drukuję ich materiałami otwartymi 2,5 roku temu i w jednym zdarzyło mi się, że się łamał przy ładowaniu do ekstrudera (ABS czerwony), ale potem drukował się dobrze. Reszta zachowuje się OK. Jedynie po zdjęciu szpuli z uchwytu wrzucam je do folii strunowej z woreczkiem silica gel. Problematyczny może być nylon, ale po osuszeniu w piekarniku powinno być OK. Może osoby z większym stażem mają coś więcej do dodania.

Filamenty nie mają ustalonej daty ważności, nie ma takiej potrzeby. To spokojnie może leżeć latami. Bardzo możliwe, że i dziesiątkami lat, jeśli będzie miało dobre warunki.

Zawilgocenie filamentu to oddzielna kwestia, tu znaczenie mają warunki przechowywania, a nie czas – to NIE jest tak, że filament cały czas powolutku wchłania wodę i jak poleży trzy miesiące to jest dobrze, ale już po roku będzie mokry.

Ja staram się nieużywane rolki wkładać z powrotem w folię i do pudełka, by chronić je przed kurzem i ultrafioletem.

Ja pakuję w pudła, ze względu na kurz. Najstarszą szpulę mam z 2011 roku i drukuje dobrze (nie od DD, ale nie ma to znaczenia).

PLA z czasem robi się kruche, po około 1-2 latach.
Dzieje się tak ponieważ PLA krystalizuje. Zdaje się nie wpływa to specjalnie na późniejszą jakość wydruku. Po podgrzaniu kryształy się roztapiają (pewnie można to porównać do scukrzonego miodu)
Nie wydaje mi się, by sposób przechowywania miał jakikolwiek wpływ na tę reakcję. Jeśli już to raczej temperatura. Chłodniej - lepiej.

Z takim PLA trzeba ostrożnie. Niestety zdarza się, że zwłaszcza te ostatnie zwoje, blisko środka szpuli same pękają jak się rozprostowują przy odwijaniu, czy potem w rurce PTFE.

Miałem jakąś próbkę PLA +- 50g wciśniętą do woreczka strunowego, tak, że zwój miał kształt elipsy. Woreczek był naprężony więc cały czas cisnął. Leżało w szufladzie rok. Wszystko popękało na kilkucentymetrowe kawałki. samo.


Z ABS, ASA, PETG chyba się nic nie dzieje z czasem.