Zdjęcie i tekst
Taka sentencja na dziś.
Zawodowo jestem elektrykiem. Buduję szafy sterownicze do maszyn cnc, automatyki przemysłowej.
Dodatkowo wykonuję również pomiary elektryczne: okresowe, pomontażowe, parametrów technicznych na różne certyfikaty energetyczne w tym certyfikat CE - szczególnie zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa użytkowania urządzeń elektrycznych.
Od dwóch tygodni wykonuję pomiary elektryczne w pewnej dużej firmie... nazwy podawać nie będę, powiem tylko, że większość rzemieślników ma elektronarzędzia tej firmy (np.seria Professional).
W oddziale tejże firmy w którym aktualnie jestem jest dział prototypów i projektowania nowych urządzeń. Ze względów bezpieczeństwa i ochrony patentu, w zakładzie tym nie można robić zdjęć.
W dziale tym jest sekcja druku 3D. Są też tanie chińskie drukarki. Między innymi Anycubic i3 MEGA, Ender 3, Ultimaker S2 i S3, Alfawiese u30, i Prusa. Oraz jeden HP Jet Fusion 3D 4200.
Mniejsza o to.
W każdym razie, drukarki trzeba też sprawdzić pod kątem bezpieczeństwa.
Pomiary elektryczne parametrów takich jak: rezystancja izolacji, rezystancja przewodu ochronnego, ciągłość przewodu ochronnego od wtyku do każdej metalowej części konstrukcji drukarki.
Jestem w szoku uzyskanymi wynikami pomiarów.
ŻADNA DRUKARKA NIE PRZESZŁA BADAŃ!!!
Żadna drukarka pod względem bezpieczeństwa elektrycznego - nie nadaje się do użytku!!!
Rezystancja izolacji poniżej 2 megaomów !!! Dopuszczalne jest minimum 2 megaomy!
Rezystancja przewodu ochronnego - powyżej 1 oma!!! Dopuszczalne jest maksimum 0,3 oma!
Napięcie szczątkowe po zaniku zasilania powinno spaść poniżej 60V w ciągu maksymalnie 10s - utrzymuje się na poziomie 56V przez 3 minuty!!!
Po chińskich drukarkach nie było się czego spodziewać, ale HP Jet Fusion 3D 4200 to mnie zaskoczył... ten o ile powyższe parametry ma prawidłowe, to nie pozwala by obwód zasilania był zabezpieczony wyłącznikiem różnicowo-prądowym - falownik jako zasilacz - to z odpowiednim przygotowaniem sieci i oznakowaniem można dopuścić do ruchu.
Sprawdźcie swoje drukarki. O ile nie spali się warsztat, to konkretnie może popieścić, a w razie wypadku spowodowanym porażeniem prądem elektrycznym z takiej drukarki - ubezpieczenie nie płaci...