reprapy.pl

Wszystko działało mi dobrze, aż do tego momentu jak wczoraj zapchała mi się dysza. Odkręciłem cały hotend, wyczyściłem i po założeniu, na początku każdej linii drukarka podaje za mało filamentu. Widać to po lewej na dole tego kółka. Z kostką testową też ma ten sam problem tylko, że na niej gorzej widać, bo ma mniej punktów startowych.
Szczególnie dziwne jest to, że drukowałem przez długi czas na tych samych ustawieniach i wszystko działało dobrze.

To nie jest wina zapchanej głowicy, bo z nową, nigdy nie używaną też mam ten problem.

Jedyne co pomogło na to to było ustawienie "Extra length on restart" na 0,2 ale to powodowało, że początek był wypełniony za bardzo, a reszta była taka sama.

Retrakcja była ustawiona na 1mm ale wyłączenie jej też nie pomogło.

A ile miałeś wcześniej "Extra length on restart" ? Też miałem z tym problem i dla mnie najlepiej działa wartość -0.1, jeśli 0.2 dawało za dużo na starcie do to może 0.1 będzie ok?

Miałem -0,1. Testowałem różne wartości i żadna nie działała dobrze. Ale to wydaje mi się, że jest wina części, nie oprogramowania, bo z tymi samymi ustawieniami drukowałem przez cały czas.

Być może, wygląda jak byś nie odblokował całkiem dyszy.

Z nową też testowałem, nie ma różnicy. Może coś jest z tą rurką?

A nie wyglądała na spuchniętą od wewnątrz?

To też nie, wczoraj założyłem nową, bo tamta wyglądała na zniszczoną.

Na ile ją grzałeś że wyglądała na zniszczoną? Może coś źle przyciąłeś albo taśma teflonowa jeśli ją masz blokuje po skręceniu otwór.

To kiedyś przygrzałem ją przez przypadek palnikiem, ale działała dobrze. Taśma nawet nie była blisko głowicy w bloku grzejnym (1,5mm od końca rurki).

Zwiększ % infil overlap.

To nie pomoże, bo wtedy początek będzie dobry, ale gdzie indziej będzie brzydko. Poza tym to nie tylko infill taki jest, ale inne linie też na początku są cieńsze.

W końcu udało się naprawić ten problem, musiałem poprosić o pomoc twórcę Lume. Winne było mocowanie docisku ekstrudera, o które haczyła śrubka od radełka. Teraz drukarka działa bez problemu.
Jestem bardzo wdzięczny za pomoc.

tak, już jakiś czas temu to zauważyłem i poszedł tam pilnik w ruch. lekko przypiłowałem też śrubkę dociskową radełka od środka, coby mniej wystawała. Poza tym zrobiłem kilka rzeczy w tym miejscu:
1. Zmieniłem sprężynę na cieńszą - słabszy docisk
2. dałem nieco większe i grubsze łożysko dociskowe. "oryginalne" latało na boki. W mojej, wczesniejszej wersji byla tylko jedna ta nierdzewna blaszka, przez to łebek śruby zahaczał o sprzęgło silnika, tak że łebek tej śruby też trzeba było spiłować. Teraz już nie ma tego sprzęgła, to problem znikł ale w każdym razem z jedną blaszką jest więcej miejsca na grubsze łożysko dociskowe.
3. dałem podkładkę, m3 ale z duża zewn. średnica, między ten ruchomy element a blachę wózka, która umożliwiała zachowanie ruchu mimo mocniejszego skręcenia.

Ten docisk chyba jest za duży na to małe łożysko, bo moje się rozpadło.

no właśnie.

Zauważyłem że w tej rurce średnica wyjścia jest nieco mniejsza od średnicy wewn. rurki teflonowej. Przez Co czasem ciezko wyszarpac filament.
Rozwiercilem wiertlem 2mm.

Ja nie wiem, bo oryginalną złamałem podczas składania

Nie ogarniam jak ludzie to robią.... co wy to przekręcacie kluczem dynamometrycznym ustawionym na felgi auta?

to inna, oryginalną ja też ukręciłem w palcach. Nie trzeba było do tego siły.