reprapy.pl

Jakoś tak wyszło że kupiłem coś o tajemniczej nazwie "Copymaster3D Pro". Ważne że Pro. Byle czego bym nie kupił. Kilka razy sprawdzałem w sieci co to w ogóle jest (pierwszy raz słyszę taką nazwę) no i wylosowałem że zakup nie będzie złym pomysłem. I chyba nie był. Zwłaszcza że zrobiłem sobie miejsce na kolejne pudło...choć nie ukrywam że nie na to, no ale...życie


Przekleństwa i modyfikacje zostawię sobie na kolejne posty. Teraz kilka słit foci nowego nabytku:
Tu przepraszam za jakość ale aż tyle miejsca nie mam żeby rozłożyć to pudło na środku w słoneczku. Poza tym w rogach kanciapy nie dorobiłem się jeszcze oświetlenia.

Czas na pierwszy wydruk. Podokręcałem co się dało, nieznacznie docisnąłem kółka do profili, ale pasków nie ruszałem (a chyba powinienem). Niemniej czas sprawdzić czy i jak to działa.

No to jazda. Najpierw HOME. Podstawowa operacja. Widać że ktoś to dopracował bo drukarka ląduje w takim stanie: Rewelacja. Stół zasłania panel. Aż chce się drukować.

Dobra, nie można się zniechęcać
Ach, zapomniałem. Pozycjonowanie...nie dość że plus jest przy kręceniu W LEWO, to jeszcze "kroczkiem" jest 40mm. YEAH.
Ale temperaturę też da się ustawić precyzyjnie - kroczkami...co 4 stopnie.

Głowica grzeje się szybko; stół zadziwiająco też. Zakładamy szpulę. To dość duża drukarka i pewnie mocowanie jest przeznaczone dla szpul 2,3 czy 5 kg. Nie. Nawet DD nie pasuje Ta z zestawu (250g) też nie. Ale załóżmy na chwilę że pasuje i nie spadnie. To teraz trzeba ten filament przepuścić przez czujnik jego obecności. Idealnie dopasowany do małej (???) szpuli: KTO uznał że to tak ma być? Na czym oni drukują? Tego może nie widać ale PLA jest dość mocno i nienaturalnie wygięte. Ale co tam - jak pojadę głowicą trochę ponad połowę zakresu to filament też się fajnie układa Producent chyba nie zaleca drukowania z wykorzystaniem pełnego zakresu w Z
Poradziłem sobie; chała ale na pierwszy wydruk będzie: Filament to DD PLA w paskudnym pięknym kolorze miętowym. Wydruk - testowy, z karty. Nie znam parametrów, szybkości liczyć mi się nie chce. Ważne że działa. D* nie urywa. Widać nienapięte paski i braki w chłodzeniu. Ale jak na byle co byle jak, to jest całkiem znośnie.
Poza tym klasycznie do wymiany wentylator znad elektroniki; nie wiem skąd biorą TAK GŁOŚNE te dmuchadła, ale jest tam w cholerę miejsca a wsadzili jakąś pierdziawkę klasy 4010.

Konfig poglądowy do Marlina już mam. Wentylatory jakieś na wymianę mam. Jedynie głowica do przerobienia, ale akurat to planowałem wcześniej. No chyba że po sprawdzeniu (nie wiem co tam siedzi) i testach okaże się że jest znośna.

I na koniec - grzanie stołu. Grzałka jest tylko na środku, potem jakieś wielkie ALU, a na tym już mata magnetyczna. Trzeba by toto jakoś zaizolować/osłonić/cokolwiek - ale to się zrobi.
Na teraz grzanie wygląda tak - do 60°C: Myślałem że będzie znacznie gorzej.

Faktycznie, elektronika dość cienka. Kiedyś kupiłem stepsticki z HR4988 (zmodernizowane A4988) i wszystkie
wylądowały w koszu. Silniki wpadały w wibracje.

Procesor na Atmega 8 bitowej (16MHz). Takich elektronik już nie powinno się stosować.

Ale jestem ciekaw, co uda Ci się z tej drukarki wycisnąć.

Trochę słaba legenda bo nie widać różnicy środek a 80% zewnętrznej krawędzi stołu. Kolory nie do końca oddają co jest faktycznie. Może to tylko 5C?

Soft mam średni do kamery ale coś faktycznie muszę z tym zrobić.
Tak, tam jest mniej niż 5 stopni pomiędzy środkiem a krawędzią stołu. Myślałem że będzie znacznie gorzej, a to to jest zupełnie akceptowalne.

arkomania.pl pisze:Procesor na Atmega 8 bitowej (16MHz). Takich elektronik już nie powinno się stosować.

Technicznie rzecz biorąc tyle wystarczy żeby popędzić tą drukarkę znośnie. Ale sporo zabiera Marlinowo-Arduinowy szajs...

Swoją drogą to chyba (???) leciwa konstrukcja. Obecnie tu rozwiązania nie wyglądają na nowinki.

arkomania.pl pisze:Ale jestem ciekaw, co uda Ci się z tej drukarki wycisnąć.

Cudów się nie spodziewam bo konstrukcja ze stolikiem w Y poszaleć nie pozwoli, ale w razie czego wymienię elektronikę. Każda inna będzie lepsza.

Też bym tak zrobił

Wewnętrzne kółko z lewego wózka Z nie dotyka kolumny. Nigdy. I nie da się go bardziej wyregulować.
Mam wrażenie że otwór na nakrętkę (oś Z) nie jest centrycznie z silnikiem. Dokręcenie nakrętek powoduje że silniki się blokują. Poza tym - miejsca jest w CH*J ale oś Z napędzają jakieś dwie biedy. Mam wrażenie że ona się w ogóle blokuje pod własnym ciężarem. Poza tym prędkość jazdy w Z przywodzi na myśl topniejące lodowce. Z tym że lodowce topnieją szybciej. Przejechanie pełnego zakresu osi Z zajmuje prawie 2 minuty.
Soft - jakiś Marlin. Zjebany do granic możliwości - brak połowy użytecznych opcji, nie ma babysteppingu, EEPROM nie włączony (mimo że menu nastaw jest); edycja liczb nie po 1 a po 4 czy np 40 (nie da się ustawić 60 stopni, jest 58, albo 64, albo 62 - zależnie jak impulsator trafi).
Poza tym całość jest pierońsko głośna. I to nie tyle napędy (przypomnę - 4988) ale wentylatory przy elektronice (zasilacz i elektronika). Ten biedak w głowicy ledwie zipie i jego akurat nie słychać. Ale też nie czuć żeby coś tam wiał.

Jedziem dalej - krańcówki Z się nie reguluje. W konfigu nie ma zadawania offsetu (to sobie włączyłem w innych drukarkach ;d) także sprzętowo ma pasować i chuj. Zero regulacji. Jak łatwo się domyślić - to nie działa. Dwa razy wjechałem w podkładkę (czyt. jest zniszczona) a po wyregulowaniu prowadzenia X i Y dysza zasuwa 1mm nad stołem. I nic z tym nie zrobię.

Do szału doprowadza też "zero" osi Y przy pulpicie. No miód malina. Stół wystaje na kilkanaście cm przed panel i wisi kilka cm nad nim. Wystarczy być ginekologiem żeby sobie wyklikać jakieś odjechanie tej krowy.

I nie wiem jaka to wersja Marlina, ale wiecznie się przywiesza, odczyt karty działa jakby tam dyskietka była. Mam inne drukarki na elektronice tej samej klasy i one pracują poprawnie.

Ciekawe KTO stanął i stwierdził "tak, to jest drukarka jaką chcieliśmy zrobić". Nie wiem w sumie czy oni te drukarki jeszcze robią...

edit.
Z firmware: Czyli chyba stare.

Nie szkodzi Potencjał jest, ta krowa jeszcze kiedyś pewnie wydrukuje coś przydatnego

Kilka niusów z placu boju:

Wstawiłem Marlina 1.1.9.1. To teraz zupełnie inna drukarka. Płynna praca, bezproblemowa obsługa karty, eeprom... Szkoda że producent nie poświęcił tych 15 minut, bo tyle zajęło stworzenie konfigu.

Wymieniłem wiatraki na inne (nie ważne jakie; każdy jest cichszy). Zarówno ten szit w zasilaczu (6010) wył masakrycznie jak i pierdziawka nad elektroniką (4010) zamieniała prąd na hałas nie dmuchając przy tym prawie w ogóle. Wstawiłem Sunonowe 6015 i 4020; trochę na wcisk ale weszły.

Zrobiłem sobie regulowaną krańcówkę Z. Wyszło zgrabnie i skutecznie. Bardzo miło ze strony producenta że wrzucili do pudełka kilka zapasowych nakrętek do profili. Nie musiałem po pudłach ich szukać

Przyszedł więc czas na pierwsze wydruki. Bez fajerwerków ale w sumie to się tego spodziewałem. Wspomnianą przyczynę zwlaczyłem m.in we Flsunie i3. To...ekstruder.
Szybkość, przyspieszenie, jerk dla osi X/Y - to ma znikome znaczenie w tym wypadku. Natomiast przyspieszenie i jerk dla ekstrudera decyduje o poziome artefaktów. Warto przypomnieć że chłodzenie wydruku w tej głowicy to kpina, niemniej nie to jest bezpośrednim powodem takich ścianek.

Szybkość druku powyższych detali - 120mm/s (od ~140mm/s hotend zaczyna nie wyrabiać z grzaniem). Acc: 6000, jerk 30. Jak na sprzęt tej klasy to IMHO całkiem nieźle.

Mógłbyś rozwinąć temat jerk/przyśpieszenie dla ekstrudera?

Jak będę miał chwilę to chętnie, ale to dopiero jak skompletuje zestaw zamienników.
Wiem że problemem jest ekstruder, ale nie wiem czy to kwestia mechaniki (docisk, rozdzielczość, jakość), Marlina (algorytm/parametry) czy AVRa (wydajność). Zarówno w i3 jak i G problem rozwiązaniem wymieniając ekstruder ale tam był Bowden i nie wiem jakie to może miec znaczenie.

Edit.
No albo 4988/silnik dają d*upy...

Drukarka drukuje w sumie ładnie jak zjade parametrami do jerk 8 i acc 500, ale tu chce wiecej.

Mały apdejt. Ruszyłem to pudło bo by się przydało.

Najpierw głowica - poświęciłem te 20 minut i narysowałem uchwyt pod zdobyczne bebechy - Titan i Volcano. Dorobiłem też brakujące plastiki.
Szybko okazało się że w drukarce do głowicy wszystkie kable mają złącza (poza grzałką) więc niewielkim kosztem dorobiłem co trzeba, puściłem stałe 24V do chłodzenia hotendu i...mam wymienną głowicę.
Pełna profeska w stylu na "odwal się". Oczywiście te kable puszczę w prowadnicy czy coś, teraz jest jedynie prowizorka która zostanie pewnie na długo

Tu jakby ktoś chciał luknąć - PCB z tego cuda: W sumie to bez szaleństw. Musiałem się do PCB dobrać żeby zwiększyć prąd dla ekstrudera i osi Z. Oryginalnie jest ~0.74A; w ekstruderze silnik wyraźnie nie dawał rady (1.5A) i podobnie Z - tu wiszą 2 połączone równolegle. Teraz na oba idzie 1.4A; dalej się nic nie grzeje a chodzi wyraźnie lepiej i kroków nie gubi.
Przy okazji znalazłem też radiatorki na stepy - nie wiem czy potrzebne ale na półce to je zaraz zgubię.

I PCB po przeróbkach: Pierwsze wydruki niebawem - jak tylko założę docelową dyszę.

Z ciekawości rozkręciłem starą głowicę. Trochę badziew jak na drukarkę tej klasy.
I ten wesoły podział nadmuchu... Wiem że głowica z PTFE niby nie musi mieć chłodzenia ale dobrze jej to nie robi (świetnym przykładem jest tu Zmorph).

A PTFE w dyszę wchodzi prawie do końca: i pewnie dlatego nie radziła sobie z szybszym drukiem.

Wymieniłem dyszę na 0.8. I pierwszy jakiś sensowny wydruk po zgrubnej kalibracji:
40mm/s; więcej nie mogę bo moje chłodzenie wydruku jest bardziej niż do d*. Właśnie robi się kolejne.
Tych prążków chyba się nie pozbędę. Ale tragedii nie ma.

Mały pokaz możliwości tego technicznego cuda

Model: https://cults3d.com/en/3d-model/game/be ... ark-benchy
DD TPU Bright Green

Nie mam doświadczenia z dyszą 0.8 i volcano.
Nie wiem dlaczego na daszku są dziury a na pokładzie nie.
Nie rozumiem zupełnie dlaczego TPU leci sensownie tylko przy 20mm/s i warstwie 0.3 (volcano, dysza 0.8mm, 235 stopni). Dziwne, bo PLA jestem w stanie drukować "normalnie" (warstwa 0.4, 215 stopni, max 120mm/s).

Wiem tylko że mój nadmuch jest beznadziejny i to też ma wpływ na sam wydruk.

Masz włączone LA? Jak tak to zrekalibruj K-factor bo przy takim przelocie dość mocno się różni od 0.4.

Nie mam. Testowałem i wyszło że nic to nie daje.
Liczyłem wcześniej że LA spowolni mi druk tak żeby to jakoś fajnie szło, ale w sumie najlepsze wydruki miałem dla skrajnie małych wartości i wtedy wyglądały tak jak bez LA.

Tak mi teraz mignęło pod łysiną, że ja lecę na trefnej szpuli... Fakt że odłożona na testy ale nie takie

Okazało się przy okazji że hotend nie leciał prostopadle do stołu, także pół problemu znalezione. Jutro powinien być mocniejszy wentylator to przerobię chłodzenie na jakieś skuteczniejsze.

Ale tak ogólnie to jestem zadowolony. Brzydki ale funkcjonalny wydruk dalej jest lepszy od żadnego.

Czas odgrzać kotleta.
Drukarka sobie pracowała okazjonalnie, więcej lub mniej. Niestety wbudowane drivery HR4988 to porażka; nie dość że głośne (mam wrażenie że bardziej niż A4988) to jeszcze zdaje się że nierówno pracują. Tak czy owak konstrukcja tej krowy rewelacyjnie wpadała w rezonans więc każdy kroczek było słychać w całym domu. No i w końcu znalazłem 2208 które chciałem tam wlutować.

Bebechy wyglądają bardzo atrakcyjnie: ale rozkręciłem to wszystko, wyjąłem PCB i wymieniłem drivery. Wyszło nienajgorzej: ale,

bo zawsze musi być jakieś ALE

jak położyłem ją na biurku żeby dobrać elementy referencyjne...z lampki biurkowej nad tym odpadłą mi śrubka. Yeah. Śruba i nakrętka spadły na podłogę ale podkładka...trafiła idealnie w wyjście ostatniego stepa W końcu mogę powiedzieć że siedzę na reprapach i uwaliłem jakąś płytę Choć to nie było zabawne. TMC pewnie zdechł więc wylutowałem A4988 z jakiejś innej płytki i wsadziłem tu. Niestety nie działa.
Oscyloskop w łapę - w 2560 poleciały piny STEP i DIR do tej osi. Teoretycznie mógłbym je podmienić z jakiegoś innego portu, ale nie dość że płyta to tragedia, to jest to zabytek. Rzeźbę chciałem skończyć na przejściu na TMC ale skoro to nie wypaliło to lecim po SKRa zanabytego tu na forum

Tak na prawdę to mam wrażenie że z tą płytą od początku coś było nie tak. Drukarka niby nowa, niby to samo co we Flsunach czy tam Kosselu, a pracowała tak jakoś dziwnie.


edit.
Jakby ktoś pytał - inne osie (te z TMC2208) sprawdziłem i działają prawidłowo.

Podpięcie szpejów do innej płyty to żaden wyczyn. Skompilowanie Marlina też nie (nie licząc wku*wiającego VSCode). Także używana SKR 1.3 z wyświetlaczem, stepy z portalu aukcyjnego i działa: W międzyczasie doszła też druga krańcówka osi Z (zajumana z osi Y), zaś czujnik filamentu robi za krańcówkę Y (w Z chciałem mieć identyczne krańcówki z obu stron). Działa, jeździ. Teraz trzeba te płyty jakoś upchnąć tu: Oczywiście mogę wywalić w blasze masę dziur, ale trochę szkoda - drukarka wygląda całkiem zgrabnie i na pewno to co wyrzeźbię ładne nie będzie, a też jest dość mocno skręcona i blachy nie wyciągnę. Robienie tego na skręconej drukarce nic dobrego mi chyba nie da.
Ale co tam. Tak też się da Zasilony %% wymodziłem to: Kontroler mocowany na dwóch śrubach z jednej strony i oparty o górną/dolną ściankę z drugiej strony. Powinno działać.
Pulpit wsadzany na zatrzask. Efekt - zero modyfikacji blachy czołowej. No i, a jakże - działa Pierwszy zgrzyt - USB. Przydało by się. Pewnie rzadko, no ale jednak. Nie ma miejsca żeby PCB odsunąć, bo kabel wymaga tyle: no to...odwalamy reprapy wiochę: Masakra, ale działa I się mieści: Jedyną blachę którą będę musiał rzeźbić, to spodnia. W sumie od początku miałem taki zamiar, bo...jest idiotyczna. Wygląda tak: czyli wentylator w zasilaczu ma taki prześwit: Rewelacja

Teraz lecę szukać jakiegoś cichego i niskiego wentylatora 24V. Chwilowo mam tylko 8015 i to dość głośny ;/

cdn.

Profesjonalnie wychechłałem dziury w spodniej blasze: Dalej - mocowanie wentylatora. Znalazłem jakiś 8015 24V; może nie najlepszy ale...jest. Głęboko wierzyłem że jak go wsadzę do pudła rezonansowego to będzie cichy Cóż, innego i tak teraz nie mam. Do tego mocowanie z gumy 3DColor: Po wsadzeniu do blachy jest jak trzeba - z braku miejsca wewnątrz wentylator wystaje. Oczywiście wszystko pasuje Krótki powrót do krowy. Uporządkowałem kable. Na profilach pospinałem je takimi rzepami do kabli, potem podmienię na drukowane zatrzaski. Te dwa zwitki po prawej to kabel do czujnika filamentu (którego jeszcze nie mam) i USB (z którym nie wiem co zrobić ). Reszta jakoś tam idzie i nawet całkiem zgrabnie wyszło.
Elektronika już z radiatorami na stepach: i zakładam pokrywę: Między wentylatorem a radiatorami zostało tyle miejsca ile miałem przewidziane w projekcie. No kto by się spodziewał...

Pudło po skręceniu spodu wygląda... no nie najgorzej. Może gdyby nie ta dziura na chłodzenie zasilacza... a olał. Działa. Oryginalne nóżki mają ~15mm wysokości. Wentylator wystaje na ~8mm czyli między nim, a podłogą jest taka sobie szpara. W związku z tym dodałem specjalne dedykowane pierścienie dystansowe do nóżek - podniosłem tym drukarkę o 5mm. No, to tyle grzebania w podwoziu. Stawiam krowę na nogach i jedziem dalej.
Mój nowy cukierkowy pulpit: Jego mocowanie jest - jak sporo moich projektów - zupełnie nieprzekombinowane. Na zatrzask. Można łatwo założyć i łatwo zdjąć. I trzyma się sztywno podczas operowania impulsatorem. Jest git! Tym samym rozwiązałem chwilowy problem z dostępem do pulpitu po zerowaniu osi Y:
No, to pudło działa. Jeździ i grzeje. To drugie jeszcze muszę sprawdzić bo mam wrażenie że fałszuje mi wskazania.
Został tylko ten tragiczny wentylator. Dmucha na prawdę nieźle, ale stanowczo za głośno.
No i dalej już z górki - czujnik filamentu... jakieś ogarnięcie kabla USB... prowadzenie kabla do głowicy... prowadzenie filamentu... uchwyty kabli na profile...

Jest i pierwszy wydruk z nowym sprzętem. Widać włożoną pracę. Warto było!

sukces na miarę naszych możliwości

mcxmcx pisze:sukces na miarę naszych możliwości

JESZCZE SIĘ ZDZIWISZ
mam nadzieję

Tu młotkiem, tam młotkiem i zaczyna to nabierać kształtów

W końcu mogę to pudło zostawić na noc. Szum wentylatora (a i to już niedługo) to pikuś przy tym co odwalały HR4988.
Nie drukuje jakoś szaleńczo ładnie ale przy tym sprzęcie lepiej nie będzie. Poza tym zdjęcia robię kolorowi szaremu (*1) z bocznym światłem. W rzeczywistości nie jest tak źle, a nawet powiedziałbym że jest lepiej od Flsuna i3.

Figurka w trybie wazy, 40cm wysokości i kosztowała 1/3 szpuli PLA.

(*1)
Jakby ktoś pytał o przebarwienia - PLA odpadkowy. PC Gray z wtrąceniami.

Już jakoś to to drukuje, ale największą zaletą tej maszynki są jej możliwości w drukowaniu bardzo dużych obiektów.
1/3 szpuli, nieźle zdjęcie aż tak nie oddaje wielkości tego modelu.. 40cm wysokości no ładnie.
Tutaj to szpula 2-5kg to pewnie standard, ale za jednym razem można konkretny model wydrukować.
Kawał maszyny, czekam/czekamy na jakiś model już nie w trybie wazy
Ciekaw jestem ile czasu zejdzie na wydruk takiego modelu w 3/4 możliwości tej drukarki, tydzień?

Abys pisze:1/3 szpuli, nieźle zdjęcie aż tak nie oddaje wielkości tego modelu.. 40cm wysokości no ładnie.

Abys pisze:Tutaj to szpula 2-5kg to pewnie standard, ale za jednym razem można konkretny model wydrukować.

Pewnie tak, ale nie bardzo mam miejsce na dużą szpulę. Na razie zostanę na małych + czujnik filamentu. Tylko mszę go sobie dorobić.

Abys pisze:Kawał maszyny, czekam/czekamy na jakiś model już nie w trybie wazy
Ciekaw jestem ile czasu zejdzie na wydruk takiego modelu w 3/4 możliwości tej drukarki, tydzień?

Powyższy model drukował się 6.5h (warstwa 0.25mm, 40mm/s - bo w zasadzie brak chłodzenia).

Nominalnie chcę żeby drukował 80-100mm/s (nie wiem ile chłodzenie wyrobi). Załóżmy że 80mm/s; reszta 2 warstwy top/btm, 2 obrysy, 5% wypełnienia i reszta w miarę standardowa u mnie - 4/3 szpuli i niecałe 18h.
Jak go z takimi parametrami podbiję do 495mm wysokości (muszę chyba coś zmodyfikować żeby mieć dostępne te pół metra) to mam 2 szpule i 30h, czyli też bez szaleństw. Oczywiście w takich sytuacjach trzeba by pokombinować z optymalizacją wypełnienia, a jak model ma być malowany to aż opłacało by się go pociąć i drukować fragmentami. Wtedy można by ulepić coś jeszcze większego zużywając mniej plastiku.

Wymieniłem głowicę na taką...lepszą. Wymieniłem 4020 dmuchający na wydruk na dwie turbiny; przy okazji zmodyfikowałem montaż do karetki dzięki czemu odzyskałem ~20mm w X. Dmuchawy mają wymienne dysze; miało być do testów ale znając życie to nigdy tego nie użyję.

Stara głowica: Nowa: I chyba to moja pierwsza drukarka która ma dobre chłodzenie detalu. To przetopienie na początku łuku to miejsce gdzie zauważyłem że leci 100mm/s - przegapiłem ograniczenie szybkości w slicerze.
IMHO jak na volcano z dyszą 0.8mm to wyszło nawet dobrze.

Most 25cm
Nie jest idealnie, ale to dopiero pierwsza próba

Prrr szalony!

morf pisze:Prrr szalony!

Nawis 470mm:
I z oczywistych względów dalej to wygląda tak:

Modernizacji ciąg dalszy. Tematem aktualnych zmian było pole robocze. Przesunąłem krańcówkę Y na tyle na ile się dało oraz mocowanie głowicy. Całość przesunąłem nieznacznie w X, ale co bardziej widoczne - podniosłem o prawie 40mm.
Wisi teraz głupio w powietrzu, ale działa.
Po tych wyczynach mam faktycznie użyteczne pole robocze...530x530x520mm
Stół w Y ma jeszcze ~10mm zapasu ale szkło mam tylko 535x535 i nie chcę go już zmieniać. Zresztą ze względu na konstrukcję i działanie krańcówki (opiera się o kółko prowadzące) to już wymaga głębszej przeróbki.

Jest git
Czas grzebać dalej...

A kiedy jakieś katungi 500x500x500?

Takie wielkie bajerasy będą dopiero jak skończę modernizacje. I załatwię kredyt na filament...

Z ciekawości puściłem kolumienkę. Nie jest najgorzej, zwłaszcza że jeszcze nie dopieszczałem parametrów ani sprzętu.
Nie wiem też czy jest sens usztywniania bramy. Ogólnie to wiem że zawsze jest, ale pręty mogę zamontować tylko od tyłu, a tam ramię z tego będzie dość krótkie.

Możesz drukować profile całe na drukarkę

Zapomniałem dodać, że to cudo ma 519mm wysokości
Slic3r nie przyjmuje 520mm bo to max dla drukarki; nie wiem czy lepiej podać mu lewą wartość MAX czy w samej drukarce znaleźć jeszcze ten 1mm.

Pora jeszcze pogrzebać przy stole. Ogólnie to się grzeje OK ale jak mam otwarte okna i minimalny przewiew to ma problemy z utrzymaniem zadanej temperatury. Wpadłem na genialny pomysł dodania izolacji od spodu.

Stół: Po zdjęciu blatu: Właściwie to i tak chciałem się tu dostać żeby śrubki podokręcać. A było trzeba.

Blat od spodu. Pisałem to już gdzieś wcześniej - grzałka (to czarne) jest mała (300x300) ale wystarcza. Oczywiście na początku grzeje się tylko środek ale po niedługim czasie cały blat jest w miarę równomiernie ogrzany.

Po odkręceniu grzałki: Cóż. Niby czyste alu, niby wszystko proste. Niemniej i tak dodałem pasty termoprzewodzącej. Jak pokazały późniejsze testy - nie jest gorzej.

Po napastowaniu (:P) grzałki skręciłem jak było i dokleiłem zanabytą jakiś czas temu izolację. Na wystające profile już mi brakło materiału a też nie chciałem mieszać tej gąbki z papierem z włókna szklanego (który akurat mam). Ale nie szkodzi, to nie przeszkadza.
Cóż. Działa. Otwarte okno nie przeszkadza. Nawet wentylator wiejący obok nie stwarza większych problemów. Jest dobrze

W końcu dorobiłem uchwyt na szpule, prowadzenie druta, kabla no i nieszczęsny czujnik filamentu.
Działa!

Uchwyt na szpulę: Prowadzenie filamentu i czujnik: Jeszcze tylko jakieś prymitywne zatrzaski żeby przymocować kable do profili i więcej tu nie grzebię

Przy okazji pogrzebałem tu i tam i chyba w końcu mechanika działa tak jak powinna. Przy tej konstrukcji i tych podzespołach to nie wiem czy da się uzyskać lepsze ścianki.

I cały czas nie wiem czy tu jest full metal czy nie

Przy jakiej prędkości ta pusta kostka?
Próbowałeś zmniejszyć do 20mm/s?
Ciekaw jestem co wyjdzie, bo jednak masa robi swoje a obniżenie prędkości może wpłynie jeszcze pozytywniej na wydruk.

Slicer zjechal do 40mm/s.
Po co mam to jeszcze zmniejszac skoro juz jest ładnie?

Ostatnia modyfikacja: zrobiłem usztywnienie bramy. Jednak.
Mam nadzieję że efekty tych działań będą widoczne niebawem, jak tylko zdejmę całe to pudło z dość niestabilnego stołu.

Pudło trafiło na swoje docelowe miejsce. Muszę pod nie podłożyć jeszcze jakiś sztywny blat bo panele na strychu nie zapewniają oparcia. Ale to potem.

Łożyska w ekstruderze wymieniłem (oba padły ;p) i całość działa. Zrobiłem mały test żeby sprawdzić czy te usztywnienia i inne zmiany coś dały.
(519mm wysokości)

Wyszło tak: Poprzedni test wyglądał tak:
viewtopic.php?f=34&t=6566&start=30#p143477
więc chyba jakaś poprawa jest.

Tak ogólnie to jak się zaświeci pod małym kątem to widać kilka wad: ale...nie będę tak świecić

Świecenie pod małym kątem to objaw choroby psychicznej.

A żeby to było tylko tyle...