Strona 1 z 1

Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 08:14
autor: Artu

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 08:24
autor: Koper90
I love Poland!

Chińczycy pewnie znajda jakas metoda na to żeby to obejść.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 08:53
autor: panWiadr0
I bardzo kurła dobrze! :git: :git: :git: Powinni jeszcze dowalić jakiś podatek za gigantyczny ślad węglowy sprowadzanego tonami chłamu.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 09:24
autor: olo2000pm
panWiadr0 pisze: sprowadzanego tonami chłamu.
Rozumiem, że kupując ten sam chłam w polskim sklepie nagle staje się nie chłamem? Czy kupując np. telewizor Sony made in China który stoi na półce eurortv to już nie jest chłam?
Pokaż mi dziedzinę gospodarki w której nie wykorzystuje się taniej siły roboczej z Chin. Dla mnie to co piszesz to bzdury. W dzisiejszych czasach produkty np. takiego Boscha to też chłam i tak jest praktycznie ze wszystkim. Teraz nie liczy się jakość i trwałość tylko ilość.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 09:26
autor: Pjoter
Na Ali jest wysyłka z magazynów w EU więc chińczyk już to obszedł.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 10:40
autor: dziobu
olo2000pm pisze:Czy kupując np. telewizor Sony made in China który stoi na półce eurortv to już nie jest chłam?
Dajesz CE do swoich drukarek że wiesz na czym to wszystko polega czy tylko opierasz się na doświadczeniu tanich zakupów z ali?

To że firma X produkuje coś w Chinach nie oznacza że robią chłam, a to że chińczyk to kopiuje i sprzedaje pod inną nazwą nie oznacza że to ten sam produkt.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 11:09
autor: olo2000pm
Dziobu chodzi tylko o to, że nie można generalizować jak to zrobił panWiadr0 (sam kupuje chińskie produkty). Ja kupuje części z chin i się z tym nie kryje tak jak niektórzy na tym forum. Chyba każdy ma świadomość, że w śród chińskich producentów są i tacy u których się kupuje bez obaw. Powiem więcej, niektóre chińskie produkty mają większą renomę niż europejskie czy japońskie marki. Ot chociażby zasilacze Mean Well. A czytając wpis kolegi panWiadr0 można odnieść wrażenie, że wszystko co chińskie to chłam, a to nie jest prawda :)

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 11:20
autor: Jaropl
Chciałbym zobaczyć maszynę-urządzenie, w której nie użyto ani jednego elementu wyprodukowanego w Chinach.
Obecnie majfriendy wysyłają towary na 3 sposoby : samolot , statek , pociąg przez rosję (następnie statek do któregoś portów EU).
"Nasze" ministerstwo finansów tak dobiera słowa i manipuluje społecznością na temat jakości importowanych towarów ukrywając przede wszystkim ,że nic na tym nie zarabia - wręcz rzucają wykrzyknikami o tym jak poczta polska traci na tym.
Oczywiście zgadzam się ,że jest jakość i "jakość" , ale każdy z nas wybiera sklep opierając się na komentarzach i doświadczeniach innych użytkowników.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 13:09
autor: dziobu
Jeden:
W Chinach obowiązują inne zasady pracy niż u nas. Podejście do pracy też mają inne.
Mi sanepid kazał dołożyć warstwę płytek w pokoju socjalnym bo bardzo ważne przepisy się zmieniły i teraz ma być na wysokość np 1.8m a miałem 1.75m (nie pamiętam jakie to były dokładnie liczby). W Chinach jak pracownikowi przy maszynie nie ucina rąk, to jest bezpiecznie. I z tego korzysta masa firm; mniej czy bardziej etycznie. Ale dzięki temu też dziś zaawansowany sprzęt jest relatywnie tani.
Dwa:
Nie można mieszać sprzętu wyprodukowanego w chinach z tym chińskim.
Mam produkt. Biorę plany, programy, pomysły i jadę do Chin. Kupuję halę, maszyny, zgarniam z pola kilku rolników, pokazuję im co mają wciskać przy każdej maszynie a potem sprawdzam czy robią to dobrze. To jest produkt wyprodukowany w Chinach. I wcale nie musi być gorszy od tego samego zrobionego w każdym innym zakątku globu.
Teraz jeden z rolników widzi że obsługa frezarki to łatwizna, sprzedaje kozy, kupuje sobie frezarkę, kradnie/zleca (*1) program na nią i rzeźbi. Materiał - jakiś srebrny, wygląda jak oryginał. Wzór - jakiś podobny, tyle co suwmiarka pozwoliła sprawdzić. Parametry jakościowe - że co???
I to jest produkt chiński. Tu jakość jest losowa. Tj tego jest co raz mniej, ale jeszcze się trafia.
Są firmy które przez lata same wychowały inżynierów, bądź zarobił na tyle żeby sprowadzić jakichś i dziś sztachają produkty dobrej jakości. Jak choćby Trianglelab. Jak by nie było - robią podróby.
Ale jest też masa takich które zwyczajnie odwalają chłam, bo ktoś im raz pokazał jak to się robi ale zapamiętali tylko połowę.

(*1)
Programy w urządzeniach wykonawczych są często szyfrowane i nadzorowane zdalnie z centrali firmy z UE ;p Odpięcie maszyny od sieci blokuje jej pracę i kasuje program (frezarka/tokarka/prasa jak i cała linia produkcyjna).
Warto dodać że sporo maszyn, zwłaszcza kontrolnych, mają też z UE. Robimy elektronikę/oprogramowanie do takich...
Trzy:
W socjalistycznym ustroju UE jest rozwinięty system wsparcia dla pracowników. Masz zapewnić badania, szkolenia, strój ochronny, bezpieczne stanowisko, ileśtam przerw, owocowe czwartki... nie ze wszystkim się zgadzam ale nie o to tu chodzi. To kosztuje. Dlatego wyprodukowanie jednego urządzenia u nas kosztuje np XXX zł, a u chińczyka tylko X zł. Wyrównaniem tych poziomów jest CŁO, które ma chronić producentów lokalnych. I w teorii wszystko działa jak trzeba - sprzęt importowany po dodaniu stosownych opłat kosztuje mniej-więcej tyle ile by kosztował taki sprzęt takiej jakości zrobiony u nas.
Ale problemem jest praktyka - to nie działa.
To że poczta (hłehłehłe; tj państwo) traci ileśtam to mnie w sumie g* obchodzi. Kiedyś się tym faktycznie przejmowałem ale teraz widzę że czego nie ukradnie obecna władza to rozda nierobom. Natomiast tracą producenci lokalni - tu walkę cenową przegrywają wszyscy. Część firma poleciała, ale reszta poszła w jakość. I poszerza się grupa odbiorców (duży/mały przemysł; domowi raczej nie) którzy zauważyli że cena to nie jedyny wyznacznik wartości produktu. M.in dzięki temu mam pracę.
Cztery:
Tu osobna sytuacja właściwie nie związana z Chinami - jakość produktów. Masa firm, jak wspomniany wcześniej Bosch czy choćby Karcher mają wiele linii produktów. Wizualnie są podobne, stylistyka pasuje. Ale Karcher kupiony w Castoramie ma plastikowe elementy pompy, a Karcher (nieco droższy) kupiony w bardziej technicznym sklepie ma już metalowe. Oba to Karchery, ale przysłowiowy Janusz kupi w Castoramie po taniości a potem jedzie po marce. Po części słusznie, ale warto mieć świadomość że firmy też muszą z czegoś żyć. Kolejnym przykładem są laptopy HP z supermarketów - jako wieloletni użytkownik i w sumie wielbiciel ich sprzętu, szczerze nikomu tego g*wna nie polecam.

Tyle że jest to polityka producenta i nie można tego łączyć z Chinami, nawet mimo tego że te produkty tam powstają.
I pięć:
Wspomniane zasilacze MeanWell faktycznie są dobre i powszechnie stosowane. Ale 90% z nich nie przechodzi testów EMC jak są obciążone... Masa sprzętu z importu nie spełnia norm podczas normalnej pracy i wsadzenie ich do urządzenia niemal gwarantuje problemy przy robieniu certyfikatu. Projekt/wykonanie/materiały/oprogramowanie często wymaga konkretnych i dość restrykcyjnych rozwiązań żeby spełnić wspomniane normy i to kosztuje. Chińczyk ma to gdzieś. Sprzedając podzespoły sami określają warunki testów, dlatego m.in kiedyś mieliśmy certyfikat (ekm, "certyfikat") gdzie urządzenie spełniało normy gdy było zasilane 5V. Tyle że do poprawnej pracy moduł potrzebował 12V, inaczej nie działał.
I to jest realny problem z którego wagi niewiele osób zdaje sobie sprawę. Niestety walka o niską cenę powoduje masę debilnych rozwiązań a tak na prawdę wszyscy tracimy na tym. Te normy nie wzięły się z dupy i nie służą jedynie zadowoleniu urzędników.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 14:12
autor: McKee
Jaropl pisze:Chciałbym zobaczyć maszynę-urządzenie, w której nie użyto ani jednego elementu wyprodukowanego w Chinach.
Wpisz w google: "tokarka TSA-16". Tego jest (było?) więcej, tylko przestało się oplacać. Dziobu napisał, ale ten temat można bardzo mocno rozszerzyć. Szkoda, że tego w szkołach nie uczą i ludzie nie wiedzą jak działa ekonomia (lokalnie i globalnie).

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 14:33
autor: olo2000pm
Dziobu, możesz podać źródło danych z których wynika, że zasilacze MW mają problemy przy obciążeniu?

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 15:28
autor: dziobu
One nie mają grubych problemów. Działają.
Tylko w testach w komorze charakteryzują się (też nie wszystkie; nie będę tu listy robił ale to były m.in wysokoprądowe 3.3 i 5V) znacznie większym poziomem zakłóceń niż produkty bardziej firmowe jak Omron czy Advantech (które muszą przede wszystkim spełniać normy, a dopiero potem działać). Osoby związane z testami też wspominały że da się zmniejszyć poziom zakłóceń jedynie zmieniając zasilacz i konkretnie chodziło o nich. A że potem seryjnie ładuje się MW bo są dobre, to inna bajka.
W sieci danych nie szukałem bo mnie to nie interesuje; zresztą to nie moja działka.

Sami używamy MW, ale wciąż trafiają się jakieś trefne modele. Czy nówka nie działa po wyjęciu z pudełka (tak po chińsku) czy przy pewnym obciążeniu (np 30%) wzbudza się (?) i sieje tak że prosta transmisja z uC zdycha.

Patrząc na to co oferowali ~10 lat temu, to przy obecnym tempie rozwoju myślę że niebawem ten post będzie już całkiem nieaktualny.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 15:40
autor: olo2000pm
No ale Dziobu 90% zasilaczy nie spełniających normy to dużo i chyba opierasz to na konkretnych danych, a nie z dupy. Ja się dopytuje, bo chce kupić zasilacz MW, bo są polecane na tym forum, ale sokoro to taki syf to szkoda kasy, bo tanie te zasilacze nie są.
A z drugiej strony to dość poważny zarzut i na Twoim miejscu wolałbym mieć te dane pod ręką, bo taka firma może się o Ciebie upomnieć :)
Trefne egzemplarze trafiają się wszędzie, nawet BMW!

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 16:04
autor: dziobu
Skup się i przeczytaj jeszcze raz to co napisałem.
Zasilacz tego typu to podzespół i inaczej określa się warunki testów w jego wypadku. I w taki sposób swoje CE uzyskuje. Ale mnie interesuje jak toto sprawdza się w gotowym urządzeniu (tu jego CE jest g* warte) i tu bywa różnie. Jeśli mam dostać ładny wykres pod linią limitu to wymiana zasilacza bywa wskazana, ale nie koniecznie ma to realny wpływ na pracę samego urządzenia.

Jak się w EMC nie bawisz i zależy Ci tylko na czymś co pewnie działa, to MW są bardzo dobre i nie ma się co zastanawiać.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 16:18
autor: olo2000pm
dziobu pisze:Jak się w EMC nie bawisz i zależy Ci tylko na czymś co pewnie działa, to MW są bardzo dobre i nie ma się co zastanawiać.
Ja nowej drukarce chcę wystawić znak CE i normy EMC taki zasilacz musi spełniać. Na ich stronie można przeczytać, że zasilacze normy spełniają.
Znalazłem w sieci wątek, z którego wynikało, że zasilacz MW miał problemy z normą EMC, ale z wypowiedzi różnych uczestników dyskusji wprost nie wynikało, że to problem z zasilaczem, a wręcz przeciwnie.
Tak prawdę powiedziawszy to nie jesteś dla mnie autorytetem i opierać się na Twoim zadaniu nie zamierzam.Natomiast skoro przytaczasz w tym wątku konkretne liczby to chciałbym zapoznać się z źródłem, bo ja takich danych znaleźć w internecie nie potrafię. A to co twierdzisz o tych zasilaczach praktycznie je przekreśla.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 17:33
autor: dziobu
Piszę na podstawie własnych doświadczeń bo dzięki tematom w których biorę udział zdarza mi się mieć dostęp do ciekawych informacji. Nie wiem czy coś z tego jest w sieci i zupełnie mnie to nie obchodzi; internet nie jest żadnym wyznacznikiem. Zwłaszcza że też nie widzę niczyjego interesu w opisywaniu w sieci dość drogich doświadczeń; i nie są to końcowo moje urządzenia także nie czuje się upoważniony do publikowania czegokolwiek (swoją drogą - połowa tych danych jest tajna).

Nie jestem tu autorytetem i szczerze mam to gdzieś co o mnie myślisz ;) Napisałem tylko czym się różnią WG MNIE (to chyba oczywiste?) zasilacze MW od "tych lepszych". Ale jak też pewnie zauważyłeś wspomniałem że sam z takich korzystam; w końcu nigdzie nie pisałem że są złe.
olo2000pm pisze:Na ich stronie można przeczytać, że zasilacze normy spełniają.
A na innej, że Ziemia jest płaska.

Pamiętaj że w komorze testujesz gotowy produkt i oceniasz wszystko razem (w tym elektronika, grzałki, moduły komunikacyjne). Jeśli masz CE na wszystkie podzespoły to możesz domniemywać że toto w kupie też spełnia normy (ale to pewnie wiesz), gorzej jak tak nie jest. Co ważne - całość ma spełniać normy które dotyczą Twojego urządzenia, a nie takie jakie wybrał producent do testu. Może się zdarzyć tak że jak masz pudło zamknięte np w stalowej obudowie to wewnątrz dzieją się cuda, ale zakłócenia nie wpływają na pracę i nie wychodzą na zewnątrz. Dlatego tu nie ma odpowiedzi typu "są OK" albo "są do dupy". Niemniej dotychczas w prawie każdej sytuacji wymiana zasilacza pozytywnie wpływała na wynik; ale też nie sprawdzałem nigdy drukarki 3D.
Zauważ że w kółko jest mowa o MW - zwyczajnie są na tyle tanie i w sumie dobre, że czasem warto od nich zacząć. Przynajmniej spróbować. Jak będą problemy na które pomoże jakiś ekran czy ferryty, to można potem jest to jednak spora oszczędność przy większej partii.

A na potrzeby drukarek z forum to wystarczy jak zasilacz nie spali chałupy, dlatego śmiało można je polecić.


I nie są to prawdy objawione. Absolutnie nie wymagam żeby ktoś to czytał czy się do tego stosował. Zwyczajnie opisałem to z czym się spotkałem.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 18:21
autor: Holgin
Dziobu, mówisz o emisji przewodzonej czy radiowej? Mam parę zasilaczy MW, wezmę je do komory EMC i zmierzę przewodzoną, to się szybko robi. Choć nie powie to wiele, bo pomiary zawsze robi się dla całego urządzenia, bo sam moduł to tylko część efektu, na wyniki ma wpływ bardzo wiele rzeczy, jak długość kabli i charakter obciążenia.

Swoją drogą, trochę odeszliśmy od tematu ;)

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 18:35
autor: dziobu
Radiowa. Przy pudle stała antena a pomiar trwał prawie godzinę. I szpile był na tym samym wykresie co zegary (uC/ledy).
(wybacz za precyzyjny opis, to nie moja bajka ;p)

Chwilowo mi się żadne testy nie szykują, ale za to niebawem gotowa będzie moja szit-komora to może uda mi się coś zaobserwować.

Holgin pisze:Swoją drogą, trochę odeszliśmy od tematu ;)
No właśnie; FR - wydziel OFFTOP ;)

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 18:40
autor: Holgin
No to gorzej, radiowej nie zmierzę na szybko "przy okazji", bo rozstawienie się z tym trochę jednak trwa. Ale popytam naszego speca od EMC czy ma jakieś zdanie na temat MW.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 18:43
autor: panWiadr0
olo2000pm pisze:
panWiadr0 pisze: sprowadzanego tonami chłamu.
Rozumiem, że kupując ten sam chłam w polskim sklepie nagle staje się nie chłamem? Czy kupując np. telewizor Sony made in China który stoi na półce eurortv to już nie jest chłam?
Pokaż mi dziedzinę gospodarki w której nie wykorzystuje się taniej siły roboczej z Chin. Dla mnie to co piszesz to bzdury. W dzisiejszych czasach produkty np. takiego Boscha to też chłam i tak jest praktycznie ze wszystkim. Teraz nie liczy się jakość i trwałość tylko ilość.
Co innego produkcja komponentów/urządzeń dla dużych marek, co innego tony chłamu sprowadzanego z srali express. Jeżeli towar jest odpowiedniej jakości to może być dla mnie produkowany nawet w tybetańskiej dżungli byle planeta na tym nie cierpiała.

Europa sama się zaorała pozwalając na to i teraz mamy udawać że.. oh its fine!? Chocholi taniec bezmyślnego konsumpcjonizmu. Ha Tfu!
Wszystko co jest pod tym linkiem powinno dostać perma.

https://www.youtube.com/results?search_ ... opensearch

Na temat kradzieży intelektualnej nawet nie chce pisać bo szkoda na to strzępić ryja.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 19:09
autor: olo2000pm
Napisałem do producenta o udostępnienie badań.
Co do stwierdzenia, "a ziemia jest płaska", Dziobu z takim podejściem to nikomu nie powinieneś wierzyć, nawet firmą takim jak Omron czy Advantech. Zasadniczo wszystko można zakwestionować. Natomiast matematyka nie kłamie, liczby nie kłamią. Tylko, że jak się coś twierdzi to wypadałoby to potwierdzić. Oczywiście nie musisz niczego potwierdzać i nie musisz niczego udowadniać.
Opowiadasz jakieś bajki tylko po to, żeby potwierdzić swoja tezę, tezę która jak widzę nie ma żadnego pokrycia w liczbach. W sumie to nie wiem po co i faktycznie FR - wydziel OFFTOP ;)

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 19:16
autor: Holgin
olo2000pm, masz świadomość tego, że to, że sam zasilacz spełnia jakieś normy ma się nijak do urządzenia, które ostatecznie tworzysz? Płyta główna w drukarce ma bardzo duży wpływ, bo jest cyfrowa (zegar mikrokontrolera), silniki krokowe to już w ogóle koszmar EMC. Bez pomiarów możesz pomarzyć o spełnieniu jakichkolwiek norm.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 19:36
autor: dziobu
Holgin pisze:Ale popytam naszego speca od EMC czy ma jakieś zdanie na temat MW.
No było by miło ;) Wiem że się rozwijają ale też trochę szkoda czasu i kasy na sprawdzanie tego samemu.

@olo2000pm
Szkoda że wybiórczo odnosisz się do pewnych kwestii.
Zrób jak uważasz, bo matematyka nie kłamie a zasilacz ma certyfikat. Skoro wszystko jest takie proste, to skąd tyle problemów? Ale pewnie nikt się na tym nie zna bo nie czytają stron producentów.

Widocznie pewne rzeczy musisz przeżyć sam i sam za nie zapłacić ;) OK, nic mi do tego. Nie musisz mi wierzyć i w sumie mam to gdzieś. Danych nie pokaże bo to formalnie nie moja własność. Będę miał swoje to się pochwale.

Z mojej strony EOT.

Re: Tanio już było...

: 05 wrz 2020, 22:26
autor: McKee
dziobu pisze:Widocznie pewne rzeczy musisz przeżyć sam i sam za nie zapłacić
Na to jest bardzo proste wytłumaczenie: Krzywa Dunninga-Krugera i to w których jej miejscach obaj jesteście (potocznie się o tym mówi, że im mniej się ktoś zna tym bardziej myśli, że jest ekspertem).
dunning-kruger-3.jpg

Re: Tanio już było...

: 06 wrz 2020, 00:16
autor: Zepco
Podsumowując, z zasilaczem i drukarką jest tak jak z filamentem przeznaczonym do kontaktu z żywnością a wydrukiem z niego. Niby filament ma papiery, ale wydruk potrzebowałby osobnych badań, żeby go dopuścić do użytku.

Re: Tanio już było...

: 08 wrz 2020, 13:33
autor: olo2000pm
Takie tam rozmowy z producentem. Ma mi dosłać badania z niezależnego laboratorium :
"MEAN WELL power supply can be easily found everywhere in the world, in Europe we sold more than $350M a year.



So many devices in your life with trusted brand powered by MEAN WELL. https://www.meanwell.com/PBM/en/index.html



When you check our website you can easily find the CE declaration and you will be able to access our EMC report etc, further MEAN WELL have our own EMC lab in Taiwan.



Further on this topic, I would like to know where you based on when you said 90% claimed MEAN WELL cannot pass EMC?"

Producent usilnie dopytuje się o źródło danych, oczywiście nie podaje bo nie chcę nikomu robić problemów. To już ich trzecie zapytanie ;)

Re: Tanio już było...

: 08 wrz 2020, 13:42
autor: McKee
Ale o co ci tak właściwie chodzi?

PS.: Jeżeli jako źródło podasz przypadkowego gościa z przypadkowego forum gdzieś w internecie (i to jeszcze w jakimś egzotycznym języku pisane posty) to problem zrobisz co najwyżej sam sobie, ale w zasadzie to się tylko ośmieszysz. Nie napiszą ci tego wprost ale stwierdzą, że gość, z którym rozmawiają jest po prostu niepoważny.

Re: Tanio już było...

: 08 wrz 2020, 14:04
autor: McKee
PS2 (bo nie mogę edytować).: I rozumiesz, że jako producent to Ty wystawiasz certyfikat CE? Że konstruując drukarkę 3D możesz użyć taniego "zasilacza" do LED-ów, który sieje harmonicznymi jakby był radiostacją a nie zasilaczenm i mimo wszystko możesz wystawić na swoje urządzenie certyfikat CE (?).

(W sumie to naprawdę nie wiem o co ci chodzi).

Re: Tanio już było...

: 08 wrz 2020, 16:41
autor: Holgin
Olo, chyba nie zrozumiałeś za bardzo co mówił dziobu. Wiesz, że norm i testów EMC jest cała masa?

Re: Tanio już było...

: 08 wrz 2020, 23:40
autor: olo2000pm
Mam świadomość, że bada się całe urządzenie, a nie pojedyncze elementy, te powinien badać producent. Problem w tym, że jeżeli wiadomo o problemach np. zasilaczy to nie ma sensu takiego zasilacza dawać do drukarki, którą chce się dać do badań. Powiem więcej, jeżeli wiadomo, że 90% zasilaczy pada w trakcie badań to po cholerę zawracać sobie głowę zasilaczami MW? A jednak się je poleca. Więc o co tutaj chodzi? Może Wam nie przeszkadza pozyskana wiedza od kolegi dziobu na temat chińskich zasilaczy MW, ale mnie to zaskoczyło. Z natury jestem dociekliwy, a że chce kupić zasilacz tej firmy to chcę wiedzieć jak się sprawy mają na prawdę.
Ja mam nadzieję, że producent wyjaśni ten problem.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 01:18
autor: dziobu
olo2000pm pisze:Problem w tym, że jeżeli wiadomo o problemach np. zasilaczy to nie ma sensu takiego zasilacza dawać do drukarki, którą chce się dać do badań.
Specjalnie z myślą o Twoim pytaniu napisałem wcześniej że drukarek nigdy nie testowałem. Skoro wiesz na czym polegają testy i o co w tym chodzi, to to powinno zakończyć kwestię. Ale nie zakończyło, ciekawe.
olo2000pm pisze:Powiem więcej, jeżeli wiadomo, że 90% zasilaczy pada w trakcie badań
:shock:
olo2000pm pisze:Więc o co tutaj chodzi?
Ja Ci powiem o co. Nie o zasilacze. Na siłę lecisz na przekór wszystkim żeby tylko gdzieś móc wykazać swoje wielkie zaangażowanie w walce z problemami które sam stwarzasz.

To teraz łopatologicznie:

Wyraźnie napisałem że jeśli jest kicha przy badaniach to warto zacząć od zmiany zasilacza i to pomaga. Ale już nie stwierdziłem wprost że żaden wymaganych (!!!) badań nie przeszedł bo ty by była nieprawda. Skoro tyle piszę o MW i rzucam procentami to chyba nie będzie ciężkie do wydedukowania że tych zasilaczy używamy sporo. Na tyle sporo że lądują niemal w każdym urządzeniu. A dlaczego to nie przeszkadza w testach? A bo - tego też raczyłeś NIE doczytać - testy są różne. Urządzenie laboratoryjne niskomocowe zasilane z gniazdka ma inne wymogi niż przemysłowa mieszarka z trzema falownikami, nawet jeśli wszystkie urządzenia mają zbliżoną elektronikę i identyczny zasilacz do niej. Tylko że większość sprzętów które robię bliżej ma do pierwszej grupy, a tam wymogi są specyficzne. I w tym wypadku, gdy jest kicha, 90% zasilaczy MW daje ciała. Tu wydawało mi się oczywiste że jeśli np zasilacz 12V xxA sprawia problemy, to w grę wchodzą inne zasilacze 12V i wśród tych jest mowa o 90% (MW ma różne serie). Tu nie twierdzę że po wymianie przetwornicy i puszczeniu z 24V to by dalej nie działało jak trzeba bo to by trzeba było sprawdzić. Wrzucanie do jednego wora WSZYSTKICH zasilaczy przy jednej okazji jest zwyczajnym idiotyzmem. Nie sądziłem że to będzie wymagało tłumaczenia.

Nie testowałem nigdy niczego w bezpośrednio swoim imieniu żebym mógł wynikami tych badań szastać na lewo i prawo. Byłem uczestnikiem/gościem w kilku różnych sytuacjach i wielokrotnie słyszałem że zarówno przebieg badań jak i ich rezultat mają charakter tajny. W przypadku produktu handlowego jest to ponoć dość istotne. Dlatego nie mogę pokazać wykresu gdzie bym palcem zaznaczył "tu jest do dupy". Nie wiem dlaczego tak ciężko to ogarnąć.
Jak skończę swoją komorę i jeśli tuner TV (;p) pozwoli to zasypie forum zarejestrowanym szitem ze wszystkiego co udało mi się złapać. Ale nie będę psuł sobie relacji ze zleceniodawcami żeby uzasadnić, bądź nie, zawrotną inwestycję 300zł w zasilacz.

Ale wracając - to "że padają", że to wiedza powszechna (popularne uogólnienie "jeżeli wiadomo") i że problem dotyczy 90% (jak rozumiem - wszystkich i w każdej sytuacji) dopowiedziałeś sobie sam. I bądź teraz łaskaw zaprzestać pierd*lenia tych bzdur bo to jeszcze ktoś przeczyta.
Z jakiegoś powodu wybiórczo traktujesz to co piszę; mam podkreślać to co ważne? Jak w pierwszych klasach podstawówki?

To zwyczajnie zaczyna być męczące. Jeśli czegoś nie rozumiesz, to zapytaj. Jeśli pojawia się zbytnie uogólnienie - tak, też można zapytać! To dalej lepsze niż tworzenie własnej wersji rzeczywistości. A i można się czegoś dowiedzieć!


btw.
Wiem że masz w dupie to co pisze; mnie wszystko jedno ale nie jesteś tu sam. Odpisałem bo musiałem poczekać aż się pranie skończy :)

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 08:45
autor: tapy
Tak się wtrącę do tej dyskusji, czy przypadkiem cały proces certyfikacji nie jest przypadkiem przeprowadzany przez niezależne od producenta podmioty? Nie sprawdzają danego modelu zasilacza pod względem EMC? Producent może oznaczyć swój produkt takimi parametrami jakie oczekuje klient, papier wytrzyma wszystko, certyfikacja hamuje takie zapędy.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 09:04
autor: Mati
Generalnie jest tak, że producent CE nadaje dla swojego produktu sam i to na nim leży odpowiedzialność, za to żeby produkt był zgodny z dyrektywami. Dopóki nic się nie dzieje to jest ok, ale jeśli zdarzyłby się wypadek i stwierdzono by, że produkt nie jest zgodny to producent zostanie podciągnięty do odpowiedzialności. W przypadku, gdy produkt przed nadaniem CE badała jakaś instytucja zewnętrzna można przynajmniej częściowo odpowiedzialność zrzucić na kogoś innego.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 14:23
autor: McKee
tapy pisze:Tak się wtrącę do tej dyskusji, czy przypadkiem cały proces certyfikacji ...
Jakiej certyfikacji? Producent DEKLARUJE zgodność...
W trosce o jakość dyskusji proszę zapoznać się chociaż z artykułem na Wikipedii zanim się kolejne głupoty pojawią:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oznaczenie_CE

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 14:45
autor: tapy
McKee pisze:Jakiej certyfikacji? Producent DEKLARUJE zgodność...
DEKLARACJA jest na podstawie spełnienia pewnych wymagań, które z pewnością producent podeprze wynikami badań z niezależnych ośrodków. To jest mokry sen konkrecji by w tak prosty sposób wyciąć z rynku podobne produkty poprzez udowodnienie, że inne nie spełniają norm. Po co walczyć cenami, jakością, jak wystarczy taka prozaiczna blokada?

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 14:47
autor: dragonn
tapy pisze:
McKee pisze:Jakiej certyfikacji? Producent DEKLARUJE zgodność...
DEKLARACJA jest na podstawie spełnienia pewnych wymagań, które z pewnością producent podeprze wynikami badań z niezależnych ośrodków.
Absolutnie nie ma takiego wymogu, deklaracje to deklaracja. Oczywiście jak pojawia się problemy to producent musi udowodnić że faktycznie spełnia te wymogi (a w zasadzie zgłaszający musi udowodnić że nie spełnia?) dlatego większość producentów ma te badania jako dupochron.
Ale absolutnie nie jest to wymagane.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 16:09
autor: sp6vgx
dragonn pisze:
tapy pisze:
McKee pisze:Jakiej certyfikacji? Producent DEKLARUJE zgodność...
DEKLARACJA jest na podstawie spełnienia pewnych wymagań, które z pewnością producent podeprze wynikami badań z niezależnych ośrodków.
Absolutnie nie ma takiego wymogu, deklaracje to deklaracja. Oczywiście jak pojawia się problemy to producent musi udowodnić że faktycznie spełnia te wymogi (a w zasadzie zgłaszający musi udowodnić że nie spełnia?) dlatego większość producentów ma te badania jako dupochron.
Ale absolutnie nie jest to wymagane.
Dokładnie wystarczy że producent deklaruje i już, a czasem robi to importer. Normalnie nie jest to możliwe (importer i dystrybutor nie może) ale producent może kogoś upoważnić i często upoważnia podmiot który właściwie należy do importera i tak się omija prawo...

Tutaj się z jednym nie zgodzę smutna prawda jest taka że badania niestety mało kto robi po to podnosi koszta.

Pomijam już to że spora cześć sprzętu posiadającego CE nie spełnia np. EMI/EMC... co mnie osobiście jako krótkofalowca mocno boli bo w obecnych czasach przez taki sprzęt praktycznie nie ma większych szans na łączności mieszkając w większym mieście. Sam też może niezbyt profesjonalnie (posiadam analizator widma z VNA i do tegoz funkcją pomiarów EMI) sprawdziłem np. kilka popularnych u nas ładowarek do telefonów (mają CE) i to co one reprezentują to lekki koszmarek ;)

W zasadzie CE to fikcja bo mimo że tak jak zostało opisane w razie problemów będzie miał je producent, ale nie słyszałem by coś takiego miało kiedykolwiek miejsce i jakiegoś producenta ukarano. Ot jak to w realu bywa martwe przepisy jakich wiele...


A co do produkowania chłamu - a no produkują bo jest na niego zapotrzebowanie. Ludzie chcą taki chłam bo jest tani i nie przetłumaczysz że nie warto. Mogę wiele takich tematów na różnych forach podlinkować gdzie się doradza, a ktoś i tak stwierdzi że mu się nie opłaca i kupi najtańsze g...

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 20:41
autor: panWiadr0
McKee pisze:
Jaropl pisze:Chciałbym zobaczyć maszynę-urządzenie, w której nie użyto ani jednego elementu wyprodukowanego w Chinach.
Wpisz w google: "tokarka TSA-16". Tego jest (było?) więcej, tylko przestało się oplacać. Dziobu napisał, ale ten temat można bardzo mocno rozszerzyć. Szkoda, że tego w szkołach nie uczą i ludzie nie wiedzą jak działa ekonomia (lokalnie i globalnie).

Oooo nie pisz o tokarkach bo zaraz łapie nerwa. Tokarka stołowa... taka normalna, działająca po rozkonserwowaniu. NO NIE MA!
Aktualnie jest wybór tylko i wyłącznie pomiędzy chinskimi szitem do 1200eu (zalane 99% rynku tylko szyldy różne),a niemieckim Wabeco którego cena startuje od 3000eu. A ja chce coś pośredniego.

Ogólnie co się dzieje na ryku sprzętu do obróbki to jest niezła patola. Smutne.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 21:08
autor: sp6vgx
panWiadr0 pisze: A ja chce coś pośredniego.
Ogólnie co się dzieje na ryku sprzętu do obróbki to jest niezła patola. Smutne.
He he - no niestety jakość kosztuje, a tutaj wypada się cieszyć że za śmieszne pieniądze można mieć Chińczyka (niestety trzeba trochę pracy w niego często włożyć, choć tutaj zależy od szczęścia co się trafi). Niestety jakość kosztuje i widzisz ile potrzeba dać za tokarkę, a 3000 euro to i tak niewiele jak za stołową tokarkę... Jak faktycznie chcesz coś nowego i sensownego to bardziej celuj w okolice 30k zł....

Niestety taka smutna prawda i taniej kupić dużego kilku tonowego kolosa po remoncie niż dobrą stołową...

Natomiast wspominanie o tokarkach i innym sprzęcie produkowanym w PRL nie ma sensu, bo wtedy ceny to nie miały nic wspólnego z ekonomią i jakąkolwiek rozsądną kalkulacją ceny produktu.

Tutaj też zaleta Chińczyków bo gdyby nie oni nie wiele osób było by stać kupić sobie tokarki, oscyloskopy, drukarki 3d i wiele innego sprzętu... (mowa o hobbystach)

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 21:23
autor: panWiadr0
sp6vgx pisze:
panWiadr0 pisze: A ja chce coś pośredniego.
Ogólnie co się dzieje na ryku sprzętu do obróbki to jest niezła patola. Smutne.
He he - no niestety jakość kosztuje, a tutaj wypada się cieszyć że za śmieszne pieniądze można mieć Chińczyka (niestety trzeba trochę pracy w niego często włożyć, choć tutaj zależy od szczęścia co się trafi). Niestety jakość kosztuje i widzisz ile potrzeba dać za tokarkę, a 3000 euro to i tak niewiele jak za stołową tokarkę... Jak faktycznie chcesz coś nowego i sensownego to bardziej celuj w okolice 30k zł....

Niestety taka smutna prawda i taniej kupić dużego paro tonowego kolosa po remoncie niż dobrą stołową...
Ja akurat potrzebuje czegoś małego, co nie będzie wymagać remontu po wyjęciu z kartonu. Byłbym w stanie dopłacić nawet te +500eu za to ale rynek nie daje takiej opcji. Taka mała tokarka to nie prom kosmiczny, żeby go nie dało się fabrycznie dopracować w rozsądnej cenie.

Temat zakupu zawiesiłem bo w sumie to nie wiem co zrobić. Obserwuje portale, może wypłynie jakieś MN czy Emco po jakimś dziadku. Ale szanse są marne.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 21:32
autor: sp6vgx
panWiadr0 pisze: Ja akurat potrzebuje czegoś małego, co nie będzie wymagać remontu po wyjęciu z kartonu. Byłbym w stanie dopłacić nawet te +500eu za to ale rynek nie daje takiej opcji. Taka mała tokarka to nie prom kosmiczny, żeby go nie dało się fabrycznie dopracować w rozsądnej cenie.

Temat zakupu zawiesiłem bo w sumie to nie wiem co zrobić. Obserwuje portale, może wypłynie jakieś MN czy Emco po jakimś dziadku. Ale szanse są marne.
No niestety nie da się bo to kosztuje i dlatego dobre małe stołowe tokarki to okolice 30k zł. i o takich mówię. Zobacz sobie na proxona ile kosztuje takie gówienko i to też nie jest idealne i ma swoje wady. Przez ceny Chinoli masz mylne wyobrażenie i tyle... A jak uważasz że to nie rocket science to zbuduj taką tokarkę, zobaczysz ile cię wyniesie... Porównaj cenę dobrej drukarki 3D w stylu Ultimaker itp. ile kosztuje i odnieś to do tokarki...

Natomiast co do Chinola to kup najtańszą i resztę kasy dołożyć na poprawki (tak jak przy drukarkach 3D). Jak poszukasz na fotkach ze zlotów to zobaczysz np. jaką ma TDI-CAD ;) ot też chinola którego jak pamiętam mówił dał 2300zł (teraz trzeba dać jakieś niecałe 3k zł). Do tego warto obecnie szukać takich co mają koła zmianowe z metalu (nie wiem czy one mają już metalowe zębatki w wrzecienniku) - ale nawet jak nie komplet metalowych można kupić na aliexpress... A jak masz trochę więcej miejsca to coś w stylu Tytana 520 już z normalnym wrzeciennikiem... Owszem te tokarki to gnioty jak chińskie drukarki 3D i trochę trzeba podłubać, ale da się na tym coś robić nawet po ściągnięciu z palety...


źródło: https://www.youtube.com/watch?v=vzbvHZ1olPQ


źródło: https://www.youtube.com/watch?v=vzv4IWcheiI

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 21:50
autor: M4G1K
Dobra a czy ktoś w ogóle znalazł drukarkę 3D z przeprowadzonymi EMC ? Bo szczerze mówiąc poniżej 20tys chyba ani jedna sztuka nie spełnia tych norm

Edit: Jednak coś tam się znajdzie

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 21:55
autor: mcxmcx
M4G1K pisze:Dobra a czy ktoś w ogóle znalazł drukarkę 3D z przeprowadzonymi EMC ? Bo szczerze mówiąc poniżej 20tys chyba ani jedna sztuka nie spełnia tych norm
Ultimaker ma, poczynając od 2

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 22:07
autor: sp6vgx
M4G1K pisze:Dobra a czy ktoś w ogóle znalazł drukarkę 3D z przeprowadzonymi EMC ? Bo szczerze mówiąc poniżej 20tys chyba ani jedna sztuka nie spełnia tych norm

Edit: Jednak coś tam się znajdzie
Akurat w drukarce to największym problemem może być zasilacz... Jakąś elektronikę na AVR czy STM32 trudno spierniczyć (chyba że używamy przetwornic) aby się nie mieściła w normach (to tak z praktyki sprzętu jaki projektowałem i miał pomiary)... Mowa generalnie o EMI/EMC (a nawet bardziej restrykcyjnych)...

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 22:12
autor: dragonn
Silnik krokowe tez potrafią siać nieźle.

Re: Tanio już było...

: 09 wrz 2020, 22:15
autor: sp6vgx
dragonn pisze:Silnik krokowe tez potrafią siać nieźle.
Tylko jeśli Ultimaker przechodzi (jeśli miał pomiary) to i chinol przejdzie... Nie wiedziałem na elektronice ultimakera jakiś cudów w obwodzie stepstick-ów... ani jakiś super filtrowania na przewodach do silników itd.

Powiem tak mój chinol (Anycubic) mniej śmieci niż żarówki led...

W zasadzie z mojej praktyki największy problem to przetwornice DC/DC i ewentualnie przy prockach szybkie magistrale (szybkie tzn. pracujące w GHz np. przy używaniu pamięci DDR). Nawet STM32F1xx których flash mocno śmieci (zwłaszcza to widać jak się umieści obok tego proca odbiornik GPS) nie robi jakiś większych problemów...

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 07:17
autor: M4G1K
No np pewna Polska popularna drukarka model plus sieje - została wywalona przez to z jednej firmy w ilości sztuk kilku by uznali w firmie dotacje , a też tam cudów nie było w środku. Więc realnie jak wyglądają sprzęty to nie mam pojęcia, a papier przyjmie wszystko. Chociaż jestem po prostu sceptycznie nastawiony do informacji podawanych przez producentów bo to sporo chłamu.

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 07:31
autor: olo2000pm
Podsumowując dyskusje o zasilaczach muszę z przykrością przyznać rację koledze dziobu. Otóż gdy poprosiłem o wyniki badań z niezależnego laboratorium, to firma MW zamilkła, jak sądzę na zawsze.
Szczerze to jestem zawiedziony, bo pomimo tego że ich zasilacze są droższe od innych chińskich zasilaczy to jednak są tańsze od wymienionych przez kolegę dziobu.
Nie wiem jaki zasilacz kupić :unknown:

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 08:08
autor: Holgin
To, że Ciebie olali jeszcze nic nie znaczy, ale tak czy inaczej, zasilacze te spełniają normy ale przemysłowe, które nie są tak restrykcyjne jak np te dla urządzeń domowych.

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 12:07
autor: sp6vgx
M4G1K pisze:No np pewna Polska popularna drukarka model plus sieje - została wywalona przez to z jednej firmy w ilości sztuk kilku by uznali w firmie dotacje , a też tam cudów nie było w środku. Więc realnie jak wyglądają sprzęty to nie mam pojęcia, a papier przyjmie wszystko. Chociaż jestem po prostu sceptycznie nastawiony do informacji podawanych przez producentów bo to sporo chłamu.
Powiem tak nie wiem co maja do tego dotacje ale raczej wątpię by wymagały przedstawienia wyników pomiarów, kolejna sprawa ciekawe jak oni stwierdzili że sieje... Realnie jak była taka sytuacja to zapewne drukarka nie posiadała CE i to wszystko.

W zasadzie poza sprzętem specjalistycznym nie widziałem producenta który dołącza badania EMI/EMC do dokumentacji produktu.

Co najwyżej jest deklaracja że jest zgodne, a to już zostało ustalone nie musi się wcale wiązać z tym że sprzęt spełnia te wymagania.
olo2000pm pisze:Podsumowując dyskusje o zasilaczach muszę z przykrością przyznać rację koledze dziobu.
Możesz zlecić badania dowolnej firmie która ma takie możliwości, jeśli nie wymagasz certyfikatów nie będzie to drogie.. Ot będziesz miał info dla siebie czy jest ok.

MW cudem nie jest ot lepsza China i tyle. Pytanie czy faktycznie potrzebujesz płacić sporo więcej za zasilacz posiadający certyfikaty.

Z ciekawszych zasilaczy można też zerknąć na http://www.coseleurope.eu/ tylko niestety ceny mogą się już mniej podobać zwłaszcza jak mówimy o zakupie w detalu ;)

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 19:02
autor: M4G1K
Jeżeli firma zajmuje się produkcją sprzętu/osprzętu/półproduktu/produktu specjalistycznego i stara się o finansowanie unijne(dotacje może złe słowo). Są stawiane rygorystyczne warunki i trzeba je spełnić.I tu nie chodziło o małe kwoty więc mogli zapytać producenta drukarek lub sami zlecić takie badanie ,albo po prostu ktoś zbadał to po swojemu i stwierdził,że szkoda wydawać kasy na badania jak nie dostał informacji od producenta na papierze nie wnikałem nie moja sprawa.Takie finansowanie mogą cofnąć nawet za bałagan na hali produkcyjnej podczas kontroli lub "nieumyty kibel" już po przyznaniu... Więc suma sumarum przy dużych kwotach nikt nie ryzykuje i skończyła się partyzantka na każdym kroku.A wątpię by ta osoba mnie okłamywała jak sprzedawała drukarki za bezcen z których była zadowolona i miały może maksymalnie rok.Co to za firma lub dowodów przedstawiać nie będę po prostu uznaj to za plotkę lub ciekawostkę jak nie wierzysz i tyle.

Re: Tanio już było...

: 10 wrz 2020, 19:42
autor: sp6vgx
M4G1K pisze:.Co to za firma lub dowodów przedstawiać nie będę po prostu uznaj to za plotkę lub ciekawostkę jak nie wierzysz i tyle.
No generalnie raczej uznam to za plotkę jakich wiele. Tak jak wspomniałem jak już to drukarki nie miały CE i to faktycznie może być wymagane. Ale na 100% jakikolwiek urzędnik nie będzie wymagał wyników badań EMI/EMC, to samo z samodzielną oceną sprzętu do tego trzeba mieć trochę wiedzy i sprzęt pomiarowy i najlepiej komorę bezodbiciową. W jednym masz rację dotacje z UE mają często bardzo chore warunki :)

Więc napiszę jeszcze raz... zapewne nie było deklaracji o zgodności i tyle, ale brak takiej deklaracji wcale nie oznacza że drukarka tych norm nie spełnia. No i to samo nawet jak by miała taką deklarację to wcale nie oznacza że je spełnia (jak producent nie wykonał pomiarów tylko zadeklarował że spełnia)...

Wszelkie wymagania co do pomiarów potrzebne są głownie jak na produkt potrzebne są inne certyfikaty/zatwierdzenia typu itp. lub spełnienie określonych norm - ale tutaj głównie chodzi o produkty profesjonalne np. dla sektora lotniczego, kosmicznego, samochodowego, wojskowy itd. Ale to jest inna bajka i tutaj samo spełnienie tylko EMI/EMC to często zbyt mało...

No i co by nie było pisze to z perspektywy osoby która siedzi trochę w temacie i zajmuje się tematami gdzie jeden przetarg to potrafią być dziesiątki milionów euro... jak mówimy o dużych kwotach ;) co może kolega sobie sprawdzić http://www.wbgroup.pl/app/uploads/2017/ ... 019-rs.pdf

Re: Tanio już było...

: 11 wrz 2020, 07:21
autor: M4G1K
Nie lubię wrzucania wszystkiego do jednego wora bo są różne sytuację i nie można na wszystkim się znać i bez danych to można pisać o wszystkim nie mając pewności o konkretnym przypadku. Ale wracając do tematu to bardzo dużo urządzeń estradowych chińskich zamiennikach profesjonalnych lamp sieje jak porąbane. Nie musisz robić badań by w praktyce zobaczyć różnice np podłączasz 5 chińskich lamp ze sobą które są zamiennikami oryginałów ( soft, pobór prądu,świecenie tak samo). Nagle jakieś dziwne ruchy zaczyna losowo wykonywać lampa np 4 i 5. Odłączasz 4 i 5 jest ok. A na oryginałach bez problemu podłączasz max ile wejdzie pod każda fazę i prawie nigdy nic się nie dzieje a tam loteria. Sygnał idzie po kablu DMX. I chinole potrafią siać i sygnał i powodować obciążenie na fazie. Wszystko ma oczywiście CE oraz wszelkie badania potrzebne na rynek estradowy.
Dlatego tworząc produkt bym skupił się na porządnych przekrojach kabli, bezpiecznych i dobrych połączeniach stabilnym zasilaczu itp Realnie obstawiam że jakby wszystko sprawdzać jak leci to sporo produktów by nie przeszło testów oraz by miało cofnięte CE i nikt tym się nie przejmuje.

Re: Tanio już było...

: 11 wrz 2020, 11:09
autor: dziobu
olo2000pm pisze:muszę z przykrością przyznać rację koledze dziobu.
:oops:
olo2000pm pisze:Nie wiem jaki zasilacz kupić :unknown:
Kup MW i martw się dopiero jeśli będą problemy. W końcu na teraz nawet nie wiesz czy będą, a w razie czego dopłacić do lepszego zasilacza i tak będzie musiał klient. Czyli warto sprawdzić rozwiązanie tańsze.

Re: Tanio już było...

: 11 wrz 2020, 12:33
autor: sp6vgx
@M4G1K

Ja też nie lubię pakowania wszystkiego do jednego worka, ale akurat w przypadku techniki lubię konkretną dyskusję - a te tematy są dość złożone. O lampach możemy porozmawiać też bo budowałem i lampowe wzmacniacze w.cz. (1kW) jak i mam zrobione lampowe monobloki (klasyczny Williamson). Sterowniki DMX i dimmery robiłem też znajomemu (do domu kultury) jeszcze w latach 90-tych poprzedniego wieku (na 8051).

Ale to są aspekty techniczne, są jeszcze aspekty prawne... takie jak CE i to zostało ustalone że aby mieć CE wystarczy tylko deklaracja producenta (który teoretycznie ryzykuje - ale w praktyce to co napisałem nie widziałem przypadku by jakiegoś ktoś pociągnął do odpowiedzialności). O dotacja UE coś tam wiem z tego powodu że kuzyn się tym zajmuje (siedział też trochę czasu w Brukseli i tym się zajmował - teraz działa w PL) i uwierz urzędnik po pierwsze nie ma wiedzy, ani kompetencji by przychodząc stwierdził czy coś sieje czy nie. Nie może też zmusić kogoś by wykonywał badania kupionego sprzętu na własną rękę bo urzędnik nie wierzy w deklaracje producenta.

Niektórzy producenci poza CE robią np. niezależne badania w uznanych ośrodkach np. https://www.ul.com/ - ale to nie jest obowiązek ot robią to by klient miał większe zaufanie do sprzętu. Ale kupując na firmę nie masz obowiązku kupowania czegoś z takim certyfikatem UL, robisz to dla świętego swojego spokoju.

Natomiast co do projektowania sprzętu to jak wspomniałem projektuję sprzęt który musi często spełnić normy przy których CE to pikuś, i owszem da się - ale to jest związane z ceną końcową produktu. No i tutaj dochodzimy do smutnego wniosku, jak by wszystko na rynku było wykonywane na najwyższym poziomie, to nie wiele osób było by stać na zakup jakiegokolwiek sprzętu.

Re: Tanio już było...

: 11 wrz 2020, 13:01
autor: sp6vgx
I jeszcze coś dodam bo tego nie poruszyłem, a DMX czyli powiedzmy technika scenowa to niezły przykład.

Wiesz samo poprawne wykonanie urządzenia to jedno, ale do tego jeszcze dochodzi poprawna eksploatacja wymagająca czasem sporej wiedzy. Co z tego że masz badania jak podpinasz np. sprzet do wadliwej instalacji elektrycznej gdzie brakuje PE itd.

W przypadku techniki scenowej masz często sterowanie bardzo dużymi mocami oświetlenia, są przypadki że na to potrzeba osobnej trafostacji itd. Tutaj nieumiejętne ułożenie przewodów zasilających czy sygnałowych DMX (gdzie DMX to w zasadzie RS485 z bardzo wolną transmisją) może mieć fatalne skutki i poprawne wykonanie sterownika itd. Tego nie uratuje... Powiem ci że to są bardzo trudne tematy i wiele firm ma z tym problemy, ale nie wynikają one z złego sprzętu tylko braku wiedzy...

A lampy jak ma być tanio to się kupuje JJ, a nie chińskie...

Re: Tanio już było...

: 12 wrz 2020, 03:52
autor: Igor
Pracowałem przy sprzętach które jednocześnie musiały mieć EMC (radiowe) i Ex dla pierwszej strefy czy jak się to aktualnie w tym półroczu nazywa. Albo EMC i przeciwwybuchowość. Szło to do kopalni metanowych. W dodatku były to urządzenia zawierające izotopy. Tu naprawdę nie mia śmiechu. Egzemplarze przedstawione do badań były wzorcowe, bo zazwyczaj podczas badań obwieszało się je dodatkowymi filtrami których projektant by w najczarniejszych snach nie przewidział. Do komory bezodbiciowej szło się na parter, bo jednostka certyfikująca była wydzielona z instytutu. Jakbyśmy mieli z każdą poprawką jeździć, to byśmy się nigdy nie wyrobili. Urządzenia konstruowało się tak aby działały, a podczas testów doprowadzało do stanu "niesiejącego". Bywało, że na długich kopalnianych liniach ułożonych w jedną grubą wiąchę ze wszystkim co tam było zainstalowane, transmisja zaczynała działać dopiero po wywaleniu filtrów czy zwiększeniu mocy sygnałów. W rezultacie iskrobezpieczny pozostawał kolor kabli i obudów (obowiązkowy błękit) oraz rzeczywiste właściwości sprzętów (bo trzeba ładnie odjechać od norm aby spowodować zagrożenie. Tym się jednak nikt nie przejmował bo w kopalniach sprzęt żyje ekstremalnie krótko - jeśli w ciągu roku eksploatacji nie wjadą w niego kombajnem albo nie uszkodzą kilofem to i tak "zgnije" od wód dołowych.

Innym problemem jest rządząca seryjną produkcją zasada "jeśli urządzenie może działać bez tego filtru to tak jakbyśmy go dawali klientowi gratis".


Finansowanie z UE - też miałem do czynienia. Ważne jest aby spełnić to co w umowach o dofinansowanie. Do ich konstruowania/negocjacji był osobny dział - cztery osoby. Najważniejszą zaś rzeczą już w trakcie okresu obowiazywania umowy było aby naklejki z 12 zółtymi gwiazdkami na niebieskim tle były wyeksponowane i nie zostały uszkodzone.


Wspomniane tokarki - stołowa 700 mm za 5000 złotych i hobbysta może sobie pozwolić. Musi tylko liczyć się z tym, że elementem rozkonserwowania może być poprawianie gwintów, czyszczenie zakamarków z opiłkow czy piasku formierskiego albo szlifowanie niektórych powierzchni. Jak tego nie zrobi, ot za rok ma rozklekotaną i nietrzymającą wymiarów. Mam taką (Tytan 750 z pierwszej serii, ten dwubiegowy) i jego koszt wyniósł mnie właśnie 500 + trzy dniówki na serwis wstępny. Taka sama ale w stanie "wyjmij, wyczyść, postaw i używaj" to jakieś 12 tysięcy złotych. Jeśli do tego łoże ma być z porządnego żeliwa i odprężone, suport odpowiednio masywny, łożyska niepowodujące bicia 3 setki na 100mm, to ze 30 tysięcy musisz wyłożyć.

Chińczyk potrafi zrobić znakomity sprzęt, tylko nie będzie tego robił charytatywnie.