No to moje długoterminowo się nie sprawdzają.
Na pewno powoli przepuszczają powietrze, bo worek zamknięty w maju nie jest już zassany (pamiętam zawsze, żeby 'zawór' docisnąć). Tzn. wygląda jakby był, ale jak się dotknie, to czuć, że tam podciśnienia prawie nie ma. Tak samo wygląda kilka filamentów spakowanych do tych worków.
Wilgotność w środku też podąża za otoczeniem z odchyłką ok. 10%. Tzn. jak rośnie na zewnątrz, to wewnątrz też i odwrotnie, więc po lecie i po nastaniu sezonu na grzanie w domu (i mniejszej wilgotności), to w worku jest więcej niż na zewnątrz.
Na oko, to on trzyma 2-3 tygodnie, a później już podąża za tym co na zewnątrz z bezwładnością ok. 1-2 miesiące.
- czerwone: wilgotność w pomieszczeniu
- fioletowa kreska: czujnik w worku. Widać, że worek był otwierany na początku kwietnia i później na początku maja. Przed zamknięciem filament był suszony i wsadzany był też świeży osuszacz.
- zielony: drugi czujnik w innym worku. Filament wrzucony bez suszenia, 'na chwilkę'
Muszę wrzucić jeszcze czujnik do zwykłych worków na ciuchy, bo one jednak lepiej trzymają podciśnienie i zobaczyć jak tam będzie z wilgotnością.