reprapy.pl

Niedawno mignęło mi gdzieś jak ktoś pisał, że dysza wystarczy mu NAWET na dwa kg filamentu.
Faktycznie je się tak często wymienia?
Pytam, bo drukarki jeszcze nie mam, w drodze. I zastanawiam się, czy nie zaopatrzyć się w zapas dysz.

Jeśli nie dopasujesz materiału dyszy do używanego materiału to istotnie możesz rozwalić dyszę mosiężną drukująć carbonem.

A tak to po wsadzeniu firmowej dyszy (ze względu na jakość wykonania i materiału; np E3D) to dysz nie ruszam. Do materiałów ściernych mam dysze stalowe - i te też już pracują dość długo.

Póki co dopóki nie nauczę się drukarki to raczej pozostanę w PLA.

Szczerze to na domowe drukowanie okazjonalne PLA to jest rząd wielkości typu 2lata lub więcej.
Wszystko zalezy od materiału, ilości drukowania i dyszy samej w sobie.

Powiem tak nie zaprzątaj sobie tym głowy póki co

Nie. O ile ciśniesz PLA i PETG to praktycznie nie ma takiej potrzeby, chyba, że chcesz w innym rozmiarze.

Jest jeden powód dla którego być może będziesz musiał wymienić dyszę szybciej. Jeśli nie będziesz używał czyścika do filamentu, to istnieje ryzyko że zatkasz sobie dysze kurzem. Mi się tak stało na Prusie, przyznam szczerze że nie chciało mi się jej czyścić (cold pull nie pomógł albo ja go źle wykonałem). Ale to nadal kwestia ponad roku eksploatacji.

To nie powód do zmiany dyszy, tylko do jej wykręcenia i wyczyszczenia. Nie wiem jak to się ma do "firmowych" dysz ale zauważyłem ciekawą zależność, że tanie chińskie dysze po rozgrzaniu do czerwoności i ostudzeniu lepiej drukują. Wpadłem na to przypadkowo, po tym jak wypalałem nad palnikiem resztki syfu z dyszy (po wcześniejszej blokadzie). Tłumaczę sobie to tym, że po takiej akcji na powierzchni dyszy wytrąciły się tlenki metalu, które tworzą warstwę poślizgową dla filamentu.

Jak chińska podła dysza ma zadziory wewnątrz i jajowaty otwór to żadne wygrzewanie tego nie zmieni. A z takimi problemami się borykałem; lepiej na głupa wsadzić dobrą i zapomnieć o problemie.

Można czyścić ale nowa kosztuje 8zl od Trianglelabs. Do tego trzeba też mieć palnik... a ja żadnego w mieszkaniu nie mam no i ogólnie to też kosztuje mój czas. Wolę w 5 min zmienić dysze a stara wywalić. I tak nie robię tego częściej niż raz na rok na hotend.

Ja wymieniam dyszę tylko wtedy, gdy... gmeram w drukarce i coś przekombinuję. A tak normalnie to jak koledzy napisali.
Do ew. zapchań używam na gorąco elastycznych igieł z Ali.