Renkforce RF100v2 - kilka problemów, pomocy :)
: 16 maja 2021, 13:26
Witajcie.
Jakiś czas temu, pisałem tutaj na forum odnośnie dopasowani rurki ekstrudera do tej drukarki. Generalnie polecony mi element wpasował się bezproblemowo i technicznie drukarka działa poprawnie.
Mam jednak z nią kilka problemów. Tutaj chciałem zaznaczyć, że większego doświadczenia z drukiem 3d to ja nie mam, tę drukarkę dostałem od znajomego bo "miał jej dość" w kilku kawałkach i ją poskładałem w całość. Przyznam szczerze, że jeszcze żadne urządzenie elektroniczne nie przysporzyło mi tylu problemów co ta drukarka W drukarce wprowadziłem kilka zmian:
Zmieniłem firmware na najnowszy dostępny marlin, z włączoną obsługą grzanego stołu i wentylatora chłodzenia wydruku.
Uzupełniłem płytę główną o brakujące elementy, czyli mosfety do sterowania grzaniem stołu, oraz wentylatorem, dodatkowo musiałem wymienić atmegę bo po "zabawach" kolegi nie działał uart więc nie miałem komunikacji z pc i zamontować na grzałce stołu termistor.
Do tego musiałem jeszcze przeprowadzić kilka prac mechanicznych, wyczyścić i nasmarować prowadnice osi x i y, naciągnąć paski itd.
W drukarce kolega dorobił grzany stół, w ten sposób, że do oryginalnego stolika, dokleił laminat grzejny a na to położył szybę.
Przejdźmy jednak do konkretów. jak złożyłem hotend, stwierdziłem, że spróbuję kalibracji wszystkiego, co się tylko da.
W tym celu skorzystałem z informacji ze strony: https://teachingtechyt.github.io/calibration.html
Wszystko szło bezproblemowo do momentu próby kalibracji temperatury druku, tutaj zaczęły się problemy, których przyznam szczerze nie umiem zinterpretować.
Myślę, że wszystko wyjaśnią dołączone fotki. Wyraźnie widać, że drukarka nie radzi sobie z drukowaniem mostów, i to niezależnie od wybranej temperatury. Co ciekawsze, najlepiej wychodzi pierwsza sekcja, czyli ta z najwyższą temperaturą (ustawiłem dla kolejnych sekcji 210,205, 200, 195 oraz 190 stopni). To mnie trochę zaskoczyło, bo z tego co udało mi się wyczytać w sieci, to dla mostów właśnie lepsze są niższe temperatury oraz oczywiście wymagane jest chłodzenie wydruku.
Moje pytanie brzmi, jak dobre to musi być chłodzenie? W sensie jak mocno musi dmuchać wentylator? Pytam, gdyż w komplecie dostałem jakiś dodrukowany przez kolegę kanał wylotowy oraz mały 40x40 wentylatorek, który coś tam sobie dmucha ale niezbyt mocno.
W tym momencie wpadłem na pomysł, by może wydrukować sobie inny kanał chłodzący pod inny wentylator, znalazłem jakiś projekt dedykowany tej drukarce pod wentylator 50x50mm i zapodałem wydruk. Tutaj jednak z kolei pojawił się inny problem, którego wcześniej nie zauważyłem, a dodam że z tego samego programu (najnowsza cura) wcześniej generowałem pustą kostkę pod kalibrację flow i takiego efektu nie było. Efekt jest taki, że podczas druku dysza zaczyna "orać" po wydruku. Tak, jakby stół był opuszczany w zbyt małym stopniu, jednak nie pokazywał się ten efekt przy wcześniejszych wydrukach z tej strony, jak też w wydruku pustej kostki, którą to po tym problemie powtórzyłem i wyszła ok.
Pewnie tu wychodzi moja niewiedza jednak w curze nie znalazłem żadnego parametru, który by mógł wpływać na stopień opuszczania stołu podczas wydruku kolejnych warstw, a domyślam się, że tu leży problem, który jednak nie ujawnia się przy każdym wydruku.
W tym momencie zgłupiałem, spróbuję jeszcze dorwać inny program, może cura robi jakieś głupoty, jednak będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi.
Niestety nie mam dostępu do innej drukarki by zweryfikować pliki czy nawet wydrukować sobie jakieś elementy do tej drukarki.
Jakiś czas temu, pisałem tutaj na forum odnośnie dopasowani rurki ekstrudera do tej drukarki. Generalnie polecony mi element wpasował się bezproblemowo i technicznie drukarka działa poprawnie.
Mam jednak z nią kilka problemów. Tutaj chciałem zaznaczyć, że większego doświadczenia z drukiem 3d to ja nie mam, tę drukarkę dostałem od znajomego bo "miał jej dość" w kilku kawałkach i ją poskładałem w całość. Przyznam szczerze, że jeszcze żadne urządzenie elektroniczne nie przysporzyło mi tylu problemów co ta drukarka W drukarce wprowadziłem kilka zmian:
Zmieniłem firmware na najnowszy dostępny marlin, z włączoną obsługą grzanego stołu i wentylatora chłodzenia wydruku.
Uzupełniłem płytę główną o brakujące elementy, czyli mosfety do sterowania grzaniem stołu, oraz wentylatorem, dodatkowo musiałem wymienić atmegę bo po "zabawach" kolegi nie działał uart więc nie miałem komunikacji z pc i zamontować na grzałce stołu termistor.
Do tego musiałem jeszcze przeprowadzić kilka prac mechanicznych, wyczyścić i nasmarować prowadnice osi x i y, naciągnąć paski itd.
W drukarce kolega dorobił grzany stół, w ten sposób, że do oryginalnego stolika, dokleił laminat grzejny a na to położył szybę.
Przejdźmy jednak do konkretów. jak złożyłem hotend, stwierdziłem, że spróbuję kalibracji wszystkiego, co się tylko da.
W tym celu skorzystałem z informacji ze strony: https://teachingtechyt.github.io/calibration.html
Wszystko szło bezproblemowo do momentu próby kalibracji temperatury druku, tutaj zaczęły się problemy, których przyznam szczerze nie umiem zinterpretować.
Myślę, że wszystko wyjaśnią dołączone fotki. Wyraźnie widać, że drukarka nie radzi sobie z drukowaniem mostów, i to niezależnie od wybranej temperatury. Co ciekawsze, najlepiej wychodzi pierwsza sekcja, czyli ta z najwyższą temperaturą (ustawiłem dla kolejnych sekcji 210,205, 200, 195 oraz 190 stopni). To mnie trochę zaskoczyło, bo z tego co udało mi się wyczytać w sieci, to dla mostów właśnie lepsze są niższe temperatury oraz oczywiście wymagane jest chłodzenie wydruku.
Moje pytanie brzmi, jak dobre to musi być chłodzenie? W sensie jak mocno musi dmuchać wentylator? Pytam, gdyż w komplecie dostałem jakiś dodrukowany przez kolegę kanał wylotowy oraz mały 40x40 wentylatorek, który coś tam sobie dmucha ale niezbyt mocno.
W tym momencie wpadłem na pomysł, by może wydrukować sobie inny kanał chłodzący pod inny wentylator, znalazłem jakiś projekt dedykowany tej drukarce pod wentylator 50x50mm i zapodałem wydruk. Tutaj jednak z kolei pojawił się inny problem, którego wcześniej nie zauważyłem, a dodam że z tego samego programu (najnowsza cura) wcześniej generowałem pustą kostkę pod kalibrację flow i takiego efektu nie było. Efekt jest taki, że podczas druku dysza zaczyna "orać" po wydruku. Tak, jakby stół był opuszczany w zbyt małym stopniu, jednak nie pokazywał się ten efekt przy wcześniejszych wydrukach z tej strony, jak też w wydruku pustej kostki, którą to po tym problemie powtórzyłem i wyszła ok.
Pewnie tu wychodzi moja niewiedza jednak w curze nie znalazłem żadnego parametru, który by mógł wpływać na stopień opuszczania stołu podczas wydruku kolejnych warstw, a domyślam się, że tu leży problem, który jednak nie ujawnia się przy każdym wydruku.
W tym momencie zgłupiałem, spróbuję jeszcze dorwać inny program, może cura robi jakieś głupoty, jednak będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi.
Niestety nie mam dostępu do innej drukarki by zweryfikować pliki czy nawet wydrukować sobie jakieś elementy do tej drukarki.