Trafił mi się filament rzeźbiarski o dość intrygujących cechach:
- Unikalny na rynku
- Wyprodukowany w UE
- Łatwe dalsze przetwarzanie
U nas drut ten firmowany jest przez https://www.3djake.pl/szukaj?keyword=skulpt, natomiast oryginalnie jest to materiał o nazwie "Thibra3D Skulpt" -> http://www.thibra3d.com/.
Jest to filament pozwalający na obróbkę po wydrukowaniu. W sumie nic nowego...ale nie. Jest nowość. Nie chodzi o wiercenie czy szlifowanie, ale o rzeźbienie. Ściskanie, wyciąganie, poprawianie kształtów, itp. Wydruk z popularnego materiału (jak PLA/PET/ABS itd) po podgrzaniu zaczyna się deformować: rozpływa, zniekształca, rozbija na warstwach, zapada bądź kurczy. Tymczasem Skulpt zachowuje się jak plastelina. W efekcie można lutownicą na gorące powietrze/opalarką nadtopić zewnętrzną ściankę (czyli wygładzić) albo zagrzać model (do, uwaga, okolic raptem ~ 70°C) i wtedy można go dosłownie modelować. Rozciągać (jak guma do żucia), ściskać, skręcać, itp. Do topienia warstw trzeba mieć detal z grubszą ścianką (min 4-5 obrysów) ale do modelowania już nie koniecznie. Co ważne - temperatura mięknienia jest na tyle niska że całą zabawę robi się palcami.
W przypadku podgrzania materiału trochę bardziej zaczyna robić się płynny, choć dalej jako jeden detal.
Drukowanie - kijowo. Ze względu na swoje cechy kolumienki mi nie wychodzą. Nawet 5mm/s i zewnętrzny wentylator (taki duzy) - kicha; po prostu płynie. Nie doszedłem z tym do ładu.
Klejenie do stołu - no tu nie jest tak wesoło gdyż to cholerstwo ma skurcz. Dimafixu trzyma się względnie; do części wydruków dodałem brim i pomogło. Ze dwa mi się odkleiły bo ów dimafixu zabrakło. Ale poniżej jest też fotka jednego który mi przywarł do czystej szyby; musiałem od odcinać ostrą szpachelką.
A tak to bez szaleństw:
dysza 190°C
stół - pierwsza warstwa 60°C, potem 50°C.
Przynajmniej takie parametry mam teraz.
Trochę pokombinowałem ze ścieżką bo zamiast klasycznej 0.48 (dla dyszy 0.4) mam 0.4 i flow 102%.
Dość tekstu, czas na media:
Kostki testowe (po lewej - na profilu PLA) | Fragment gdzie było czyste szkło; dziwne bo nie powinno się trzymać: |
Kolumny i retrakcja: | Cóż, masakra co bym nie robił: |
Połowa wygładzona: | Tu cała ścianka: |
Tu chciałem tylko połowę żeby pokazać co to daje; nie wiem czy widać: | I pierwszy przykład modyfikacji; rozgrzałem i przejechałem kluczem do uchwytu wiertarskiego: |
Ale jedziem z rzeźbą dalej: | Po wystygnięciu trzyma się tak jakby to był wydruk: |
Nic nie popękało, nie rozeszło się (szpara to efekt złego wydruku a nie obróbki): | Ale można i tak: |
Położyłem jeden wydruk na monecie i zagrzałem wszystko: | Tak to wyszło; małą uwaga - model popłynął sam, nie dociskałem go: |
Wydaje mi się że filament powinien być dobry do robienia prostych form odlewniczych. Ale to się okaże.
A - no i oczywiście dobry do figurek. W końcu tak go reklamują.