Strona 1 z 3

DSM - tragedia...

: 25 gru 2021, 23:13
autor: barwa73
Witajcie. Jestem tu nowy. Sporo robiłem w DesignSpark Mechanical, ale za każdym razem jak się zabieram za ten posrany DesignSpark - znów się nabieram na jego wyjątkową złośliwość i dziadostwo. Oczywiście proste rzeczy robi. Ale z silnikiem gwiazdowym w skali 1/33 już odpieprza takie kocopoły, że raczej frunie z mojego komputera. Niezliczona ilość zawiech jakie łapie przy bardziej skomplikowanej bryle gdzie tylko pomaga CTRT+ALT+DEL, czasem da się przeciąć bryłę bryłą a czasem nie (takie kaprycho), czasem sobie postanowi nie zapisywać - a co, a jak...
Czy ktoś też ma nieodparte wrażenie, że to jest g.. nie program do bardziej skomplikowanych kształtów..?
Robię od paru miesięcy w Fusionie, ale nie wiem co mnie podkusiło, żeby zrobić projekt w DSM no i mam za karę.. :sick:
Co do Fusion 360 - mam jeszcze pewne problemy z przecinaniem brył, ale nerwów i tak szarpie mniej niż Design Spark (tfu..!)

Re: DSM - tragedia...

: 25 gru 2021, 23:46
autor: Andrzej_W
Zajefajna nazwa pliku :DD

Re: DSM - tragedia...

: 25 gru 2021, 23:57
autor: dziobu
barwa73 pisze:Czy ktoś też ma nieodparte wrażenie, że to jest g.. nie program do bardziej skomplikowanych kształtów..?
Bo to jest prosty program do prostych rzeczy.
99.5% ludzi nie projektuje silników lotniczych tylko nieco mniej skomplikowane kształty, jak podstawka pod doniczkę czy wieszak na klucze. Do tego DSM jest dobry (ponoć, bo nie używam gdyż mi się przywiesza :D)

Re: DSM - tragedia...

: 26 gru 2021, 09:59
autor: Janek_Porzycz
Ja nie majac porownania do innych cadow musze powiedziec ze fusion jest dla mnie rewelacyjny :)

Re: DSM - tragedia...

: 26 gru 2021, 18:11
autor: barwa73
Andrzej_W pisze:Zajefajna nazwa pliku :DD
...a bo mnie już tak w curwił ten DSM, że straciłem panowanie nad sobą... :oops:

Re: DSM - tragedia...

: 27 gru 2021, 08:00
autor: dale
barwa73 pisze: Czy ktoś też ma nieodparte wrażenie, że to jest g.. nie program do bardziej skomplikowanych kształtów..?
Nie mam takiego wrażenia. Wręcz przeciwnie.
Szukałem prostego, intuicyjnego i dobrze ogranego na Youtube programu do projektowania własnych drobiazgów. Obejrzałem kilka tutoriali, no i zacząłem się uczyć z nich obsługi. Zarówno fusiona jak i dsm.
Na moje proste potrzeby, fusion oferował za dużo możliwości, co prawda to co robiło się tam jednym kliknięciem, w dsm trzeba było kilkoma. Ale potrafię w nim narysować wiele. Jeszcze nie wszystko, może nie tak prosto jak w fusion, ale na tyle dużo, by czuć się swobodnym.
To o czym piszesz, doświadczyłem osobiście - to znaczy długiego myślenia przy dużych operacjach, np. obróbce wielu powierzchni na raz. Ale po przycince na minutę czy pół, pokazywał efekt i można było pracować. Fakt, że mniej wprawna osoba mogła by utracić cześć pracy, no ale ja jestem przyzwyczajony do takiej pracy, bo sporo liczyłem i obrabiałem na starych komputerach :)
Obecnie zamówiłem części pod nowy sprzęt, gdzie będzie nowa płyta, pamięc procek i dysk, dobrane pod względem wydajności i prędkości, może nie najnowsze graty na rynku, ale 10 generacja też nie jest stara a 32 gb ramu i intel I9 powinien robić swoje.
Dam znać jak się sprawdzi.
Może jak by ktoś siadł ze mną narysowali byśmy wspólnie kilka projektów w fusion, nie tknął bym DSM, ale na razie jest to dla mnie podstawowe narzędzie.

Re: DSM - tragedia...

: 27 gru 2021, 09:49
autor: arkomania.pl
Nie można od darmowego programu wymagać cudów.
Po screenshot widać, że pracujesz na notebooku i to jeszcze prawdopodobnie
w trybie oszczędzania energii (praca bateryjna), choć niekoniecznie, zależy od ustawień.

Zawsze dziwili mnie ludzie, którzy pracują używając programów typu CAD, nawet docelowo na notebookach.
To nie te same procesory, co stosowane w komputerach stacjonarnych.
Wiem, że zaraz ktoś napisze, że ma notebooka na i7 lub i9, który jest super wydajny.
Tylko za cenę tego notebooka można mieć komputer stacjonarny o wiele większej wydajności.
DSM nawet na super sprzęcie ma tzw. zwiechy. Ja chciałbym tylko wiedzieć, czy Claim, też ma czasami zwiechy.
A jak to wygląda na innych programach.
Napiszcie, czy poza DSM inne programy mają zwiechy.

Re: DSM - tragedia...

: 27 gru 2021, 10:02
autor: Adinfo
DSM taki jest - to jego urok. Jak się mu zada dość specyficzne zadanie to potrafi bardzo długo myśleć. Niestety zmiana na bardzo szybki sprzęt też tego nie niweluje - program nadal zwalnia bardzo przy niektórych operacjach. Do moich potrzeb wystarcza. Wiadomo że jak ktoś robi dość złożone obiekty + operacje na nich to będzie wolno czasami. Biorąc pod uwagę jego "darmowość" jestem mega zadowolony, że jest dostępny ;p

Re: DSM - tragedia...

: 27 gru 2021, 10:02
autor: dziobu
arkomania.pl pisze:Napiszcie, czy poza DSM inne programy mają zwiechy.
F360 chodzi płynnie. Nie używam go ale testowałem i był OK.
SolidEdge chodzi OK.
IronCAD sobie radzi świetnie a w nim mam kilka bardziej rozbudowanych projektów.
Sketchup działa OK.
Blender - OK.

DSM lubi się przywieszać. Nie wiem czy mu nie pasuje moja karta graficzna czy co, ale proste przeciąganie ściany strasznie wkurza.

Mam laptopa i jeszcze długo nie będę miał stacjonarnego pudła.

Re: DSM - tragedia...

: 27 gru 2021, 12:39
autor: Grzesinski
Też korzystam DMS.

Program jest przyzwoity ale ma zwoje problemy.
Co do szybkości (laptop) jest zauważalnie wolniejszy od IronCada przy identycznych złożonych zadaniach (celowo robione testy).
Zawieszenie programu zdarzało mi się wyłącznie przy próbach importu STEP (do tego uruchamiany jest zewnętrzny konwerter).
Ale nawet wtedy po restarcie zaproponował otworzenie zmian, które zostały automatycznie zapisane.
Do utraty danych nigdy nie doszło.

Czy jest to narzędzie wyłącznie do prostych rzeczy. Niekoniecznie ale...
Porównując ograniczenia DMS w stosunku do pełnych wersji SpaceClaim nie ma żadnych tego typu zapisów.
Ale SpaceClaim ma dodatkowe narzędzia do sprawdzania błędów projektu. Błędów, które często pojawiają się przy operacjach przekształceń
a nie spowodowanych sensu stricto przez projektanta. Z tym nawalczyłem się najwięcej.
Na forach SpaceClaim można znaleźć informacje o zaleceniach żeby złożone projekty przeczyścić eksportując STEP i ponownie importując plik.
W DSM takiej możliwości nie ma. Jeśli błędy w projekcie będą się kumulowały a nie da się ich wyczyścić może zrobić się problem.
Sugerują za to zapis do nowego pliku rsdoc, ale czy to pomoże... U mnie pliki były identyczne.
O ile step da się jeszcze wyciągnąć poprzez kombinowanie, to zaimportowane STEPy są read only i w najnowszej wersji programu nie działa sztuczka z ich odblokowaniem.

Przyjmując akurat ten produkt do swojego portfolio RS zapewne widział jego przeznaczenie w projektach prostych konstrukcji do elektroniki (obudowy itp). I tu na pewno się sprawdzi.

Niestety cała rodzina Ansys oparta jest o .Net framework co zapewnia dużą zgodność ale nie wydajność.
Do tego program stara się wykazywać dużą inteligencją no i klops.

Jedyną operacją, której nie udało się się zrobić (co nie znaczy, że program się zawiesił) to ponowne dociągnięcie skomplikowanej helisy.
Analizował, długo kombinował i stwierdził, że się nie da. Uczciwiej byłoby napisać 'Nie daje rady'.

Szybkość działania programu znacząco wzrasta po wyłączeniu "Constraint based sketching" (jeśli nie jest potrzebne), można kombinować z rendering quality, antyaliasingiem czy zmianą silnika graficznego itp. W opcjach wyciągania warto wyłączyć automatyczne konsolidowanie (dodaj) jako opcję domyślną. Lepiej połączyć bryły później.