Suszarka do filamentów - przemyślenia.
: 23 lut 2022, 18:24
1. Jak wiemy (zwłaszcza niektóre) filamenty nie lubią się z wilgotnością (przed drugiem) i suchość drutu ma spory wpływ na jakość uzyskanego wydruku.
https://i.ytimg.com/vi/FAXUjZZER5E/maxresdefault.jpg
2. próbowałem gotowych "suszarek" jak Sunlu Filadryer S1, eSUN eBOX i coś podobnego od Creality - słabo. Wrzucony razem z rolką termo-higrometr do środka: Przy temperaturze otoczenia ~20'C i wilgotności 50% - po włączeniu na abstrakcyjne 5 czy 10h i 50'C (pomijając że niektóre z tych urządzeń miały problem dobicia do tej temperatury) faktycznie wilgotność wewnątrz się zmniejszała ... ale ledwo do 30% - co jest bardzo słabym wynikiem (poniżej - dlaczego)
Tyle energii zmarnowane, ale przede wszystkim - czasu! Przecież jak zachcę drukować - i wybiorę z szafy rolkę- to nie będę 10h czekać aż rolka mi się wysuszy!
3. próbowałem tuningu Sunlu przez dodanie pod grzałką wentylatorka-turbinki, by wymusić większą rotację powietrza. No... bez szału.
W dodatku żaden z tych cudów chińskiej techniki kosmicznej p.t. "pudełko, grzałka, timer" nie miał żadnego własnego systemu pomiaru wilgotności wewnątrz...
4. mógłbym oczywiście jeszcze gwałcić suszarkę do grzybów zelmera ... ale powiedziałem STOP. dwie stówy za marną grzałkę, ew grzałkę z wentylatorem i termostatem z blaszki - przesada, zwłaszcza że to NIE DZIAŁA. A przynajmniej nie tak, jak powinno.
Dlaczego 30% przy 50'C to bardzo marny wynik? Bo z wykresów wilgotność-temperatura-ciśnienie dla powietrza wynika prosto: Powietrze które ma przy temperaturze 20'C 50% wilgotności, po podgrzaniu (w zamkniętym szczelnie) do 50'C powinno mieć ... trochę ponad 10% !
http://www.gasparetto.it/wp-content/upl ... hart-2.png
Nawet zakładając że temperatura 50'C to przy grzałce, a w pojemniku byłaby tylko ~45'C - to powinno być około 15% wilgotności. A nie jest, i nie spada poniżej tych 30% nijak, nawet po 15h - nie wiem czy to na skutek nieszczelności i wymiany powietrza (i wilgotności) z zewnątrz czy co...
Idea byłaby piękna i prosta - powietrze podgrzać do 50'C, będzie miało ledwo 10% wilgotności więc będzie świetnie suszyć, czyli dmuchać tym powietrzem w druta - to się wysuszy całkiem.
Ale jak widać - to nie działa.
Dlaczego?
Choćby dlatego, że powietrze po podgrzaniu i staniu się bardziej suchym - "zaciągnie wilgoci" z druta, oraz z nieszczelności z zewnątrz, nasyci się, i znów ma coś pomiędzy zewnętrznym 50% a idealnym 10%, i tak zostaje. Trzeba by je znów podgrzać - by znów stało się bardziej (w %) suche...
Po drugie - drut wyjęty z suszarki - jest w otoczeniu wilgotnym i znów zaczyna chłonąć z powietrza - bez sensu, suszyć w kółko albo drukować z rolką w suszarce?
Moje przemyślenia:
- podgrzanie krążącego w kółko powietrza np 20>50'C fajnie, ale bardziej się nie nagrzeje, a powietrze się po chwili nasyci spowrotem wilgocią - i nic z tego.
- to może "wpuszczać powietrze" z zewnątrz, podgrzewać do 50'c (co da nam suche powietrze na wylocie grzałki, jak suszarka do włosów) przepuszczać przez druta ... i wyrzucać to powietrze wraz z wilgocią do otoczenia? (w otoczeniu - gorące zmiesza się z powietrzem zimniejszym, ale nadmiar wilgoci po ochłodzeniu nie skropli się w formie chmurki deszczowej, a po prostu rozproszy w pomieszczeniu). Tylko że sprawność energetyczna tego pomysłu jest słaba (zwłaszcza latem, gdy będzie gorąco a wilgotno) będziemy bez sensu grzać otoczenie
- to może jakoś wymyślić, jak tu dodać moduł kondensujący i wykraplający wilgoć? Jak w komercyjnych suszarkach-osuszaczach piwnic itp.
Coś czuję, że peltier tu się (marnie energetycznie, ale co z robić) sprawdzi, bo patrząc na wykresy (te powyżej) - aby 50% z 20'C zaczęło się wykraplać (przejść za punkt rosy) to trzeba by zejść znacznie poniżej 12'C. A używając 50W grzałki po stronie grzejącej - mielibyśmy do przepompowania zbyt dużo ciepła - powiedzmy że w sytuacji idealnej tylko tyle co dostarczamy grzałką - dla peltiera 50W (A to takie typowe chińczyki) przy przepływie 50W mamy 0'C różnicy między jego stronami, dla 0W mamy maksimum, np 80'C różnicy, więc aby uzyskać 40'C różnicy - mamy dostępne tylko 25W do przepompowania...
No to damy 2 peltiery?
I po co nam grzałka! jak mamy stronę ciepłą ogniwa peltiera!
https://uk.trotec.com/images/functional ... r-7f17.jpg
Na powyższym obrazku - dry air do pudła z filamentem, i tam może jeszcze mieszany by dobrze wymieszać zamieszać, i powrót w recyclingu jako wilgotne powietrze. Nadmiar ciepła - po stronie gorącej - pewnie i tak nam ucieknie z pojemnika przez ścianki, ew używać strony ciepłej jednego peltiera do grzania powietrza w recyclingu, a drugiego chłodzić - powietrzem z otoczenia ?
No i musielibyśmy mieć pojemnik na wilgoć skroploną. Ew jakiś system kontroli/zbierania wilgoci z strony zimnej, by jej nie przemroziło i oszroniło.
Kolejne moje przemyślenie... A na cholerę suszyć całą rolkę (pewnie i tak całej nie wykorzystam na raz, po za tym - wewnętrzne warstwy dużo gorzej się wysuszą niż te owiewane powietrzem) - jakby powyższe się dobrze sprawdziło - to czy nie zrobić po prostu "przelotowego osuszacza" przed wejściem drutu do maszynki? Idea ta sama, ale dużo mniejsze moce potrzebne do suszenia np pół metra drutu między szpulką a drukarką, niż całej szpulki), tylko pewnie dużo większe przeciągi, by drut wysuszyć w locie.
Jak to widzicie, jak to czujecie?
https://i.ytimg.com/vi/FAXUjZZER5E/maxresdefault.jpg
2. próbowałem gotowych "suszarek" jak Sunlu Filadryer S1, eSUN eBOX i coś podobnego od Creality - słabo. Wrzucony razem z rolką termo-higrometr do środka: Przy temperaturze otoczenia ~20'C i wilgotności 50% - po włączeniu na abstrakcyjne 5 czy 10h i 50'C (pomijając że niektóre z tych urządzeń miały problem dobicia do tej temperatury) faktycznie wilgotność wewnątrz się zmniejszała ... ale ledwo do 30% - co jest bardzo słabym wynikiem (poniżej - dlaczego)
Tyle energii zmarnowane, ale przede wszystkim - czasu! Przecież jak zachcę drukować - i wybiorę z szafy rolkę- to nie będę 10h czekać aż rolka mi się wysuszy!
3. próbowałem tuningu Sunlu przez dodanie pod grzałką wentylatorka-turbinki, by wymusić większą rotację powietrza. No... bez szału.
W dodatku żaden z tych cudów chińskiej techniki kosmicznej p.t. "pudełko, grzałka, timer" nie miał żadnego własnego systemu pomiaru wilgotności wewnątrz...
4. mógłbym oczywiście jeszcze gwałcić suszarkę do grzybów zelmera ... ale powiedziałem STOP. dwie stówy za marną grzałkę, ew grzałkę z wentylatorem i termostatem z blaszki - przesada, zwłaszcza że to NIE DZIAŁA. A przynajmniej nie tak, jak powinno.
Dlaczego 30% przy 50'C to bardzo marny wynik? Bo z wykresów wilgotność-temperatura-ciśnienie dla powietrza wynika prosto: Powietrze które ma przy temperaturze 20'C 50% wilgotności, po podgrzaniu (w zamkniętym szczelnie) do 50'C powinno mieć ... trochę ponad 10% !
http://www.gasparetto.it/wp-content/upl ... hart-2.png
Nawet zakładając że temperatura 50'C to przy grzałce, a w pojemniku byłaby tylko ~45'C - to powinno być około 15% wilgotności. A nie jest, i nie spada poniżej tych 30% nijak, nawet po 15h - nie wiem czy to na skutek nieszczelności i wymiany powietrza (i wilgotności) z zewnątrz czy co...
Idea byłaby piękna i prosta - powietrze podgrzać do 50'C, będzie miało ledwo 10% wilgotności więc będzie świetnie suszyć, czyli dmuchać tym powietrzem w druta - to się wysuszy całkiem.
Ale jak widać - to nie działa.
Dlaczego?
Choćby dlatego, że powietrze po podgrzaniu i staniu się bardziej suchym - "zaciągnie wilgoci" z druta, oraz z nieszczelności z zewnątrz, nasyci się, i znów ma coś pomiędzy zewnętrznym 50% a idealnym 10%, i tak zostaje. Trzeba by je znów podgrzać - by znów stało się bardziej (w %) suche...
Po drugie - drut wyjęty z suszarki - jest w otoczeniu wilgotnym i znów zaczyna chłonąć z powietrza - bez sensu, suszyć w kółko albo drukować z rolką w suszarce?
Moje przemyślenia:
- podgrzanie krążącego w kółko powietrza np 20>50'C fajnie, ale bardziej się nie nagrzeje, a powietrze się po chwili nasyci spowrotem wilgocią - i nic z tego.
- to może "wpuszczać powietrze" z zewnątrz, podgrzewać do 50'c (co da nam suche powietrze na wylocie grzałki, jak suszarka do włosów) przepuszczać przez druta ... i wyrzucać to powietrze wraz z wilgocią do otoczenia? (w otoczeniu - gorące zmiesza się z powietrzem zimniejszym, ale nadmiar wilgoci po ochłodzeniu nie skropli się w formie chmurki deszczowej, a po prostu rozproszy w pomieszczeniu). Tylko że sprawność energetyczna tego pomysłu jest słaba (zwłaszcza latem, gdy będzie gorąco a wilgotno) będziemy bez sensu grzać otoczenie
- to może jakoś wymyślić, jak tu dodać moduł kondensujący i wykraplający wilgoć? Jak w komercyjnych suszarkach-osuszaczach piwnic itp.
Coś czuję, że peltier tu się (marnie energetycznie, ale co z robić) sprawdzi, bo patrząc na wykresy (te powyżej) - aby 50% z 20'C zaczęło się wykraplać (przejść za punkt rosy) to trzeba by zejść znacznie poniżej 12'C. A używając 50W grzałki po stronie grzejącej - mielibyśmy do przepompowania zbyt dużo ciepła - powiedzmy że w sytuacji idealnej tylko tyle co dostarczamy grzałką - dla peltiera 50W (A to takie typowe chińczyki) przy przepływie 50W mamy 0'C różnicy między jego stronami, dla 0W mamy maksimum, np 80'C różnicy, więc aby uzyskać 40'C różnicy - mamy dostępne tylko 25W do przepompowania...
No to damy 2 peltiery?
I po co nam grzałka! jak mamy stronę ciepłą ogniwa peltiera!
https://uk.trotec.com/images/functional ... r-7f17.jpg
Na powyższym obrazku - dry air do pudła z filamentem, i tam może jeszcze mieszany by dobrze wymieszać zamieszać, i powrót w recyclingu jako wilgotne powietrze. Nadmiar ciepła - po stronie gorącej - pewnie i tak nam ucieknie z pojemnika przez ścianki, ew używać strony ciepłej jednego peltiera do grzania powietrza w recyclingu, a drugiego chłodzić - powietrzem z otoczenia ?
No i musielibyśmy mieć pojemnik na wilgoć skroploną. Ew jakiś system kontroli/zbierania wilgoci z strony zimnej, by jej nie przemroziło i oszroniło.
Kolejne moje przemyślenie... A na cholerę suszyć całą rolkę (pewnie i tak całej nie wykorzystam na raz, po za tym - wewnętrzne warstwy dużo gorzej się wysuszą niż te owiewane powietrzem) - jakby powyższe się dobrze sprawdziło - to czy nie zrobić po prostu "przelotowego osuszacza" przed wejściem drutu do maszynki? Idea ta sama, ale dużo mniejsze moce potrzebne do suszenia np pół metra drutu między szpulką a drukarką, niż całej szpulki), tylko pewnie dużo większe przeciągi, by drut wysuszyć w locie.
Jak to widzicie, jak to czujecie?