reprapy.pl

Witam wszystkich,

Nie wiem czy to dobre miejsce żeby zadawać tego typu pytania, ale spróbuję

Zastanawiam się nad sprzedażą różnego rodzaju produktów wykonanych głównie przy użyciu drukarki 3D.
Nurtuje mnie temat znaku CE i np. normy EN 71.
Czy orientujecie się może czy drukując np. plastikowe zabawki/gadżety dla dzieci (10+)
wymagane są tego typu oznaczenia? Czy w ogóle sprzedaż produktów wydrukowanych na drukarce 3D podlega jakimś normą prawnym?
Czy można to traktować jak np. usługę poligraficzną?

Raczej jako rękodzieło.

A czy to nie jest tak że produkując cokolwiek, akceptujesz normy CE i w momencie wypuszczenia produktu, deklarujesz że spełnia on ów normę?

Z tego co kiedyś się orientowałem wynikało że jeżeli przedmiot jest wykonywany na zamówienie klienta to nie trzeba spełniać żadnych norm.
Jeśli produkujemy coś seryjnie to producent deklaruje że towar jest zgodny z CE, lub wystawia MSDS (jeśli podchodzi pod chemię).
Oczywiście zgodność z CE można zadeklarować "od tak", jednak w razie problemów zrobimy sobie "kuku", dobrze jest mieć jakiś dokument który potwierdzałby że badania były prowadzone. Jak chodzi o zabawki dla dzieci to temat jest bardzo śliski.
Warto mieć też wykupione "OC produktu" na Europę.

Może warto też zastanowić się co w ogóle oznacza CE.
Jak wygląda prawidłowy znak ( chiński jest "nieco " inny ).
jakie obowiązki za tym idą dla producenta.

Trochę się tym zajmowałem i temat na początku błaho potraktowany wraca jak bumerang.
Sam proces certyfikacji robi producent umieszczając znak na produkcie. Chyba że jest to wyrób "specjalny" np medyczny lub dozorowy, wtedy jednostka certyfikujaca musi być zaangażowana w proces.
Do tego np CE dla produktu nieukonczonego.

Warto temat rozpoznać wprowadzając jakiś produkt do obrotu.


tapatalk

Jak deklarujesz że spełniasz normę naklejając znak to póki ktoś nie zrobi sobie produktem krzywdy i nie wytoczy Ci procesu z tego powodu wszystko jest OK. Polska to nie USA i nikt nie będzie tego robił specjalnie - jak nie sprzedajesz lampek LED z zasilaczem na 220V, maszyn w które można włożyć ręce czy noży tudzież nie sprzedajesz tysięcy produktów szanse, że będziesz miał jakiekolwiek nieprzyjemności z tym związane są wielokrotnie mniejsze niż to, że udupi Cie skarbówka.

Tak działa połowa Allegro i jakoś nikt ich do paki co chwilę nie wsadza. Nie ma się czego bać.

Blazi pisze:Jak deklarujesz że spełniasz normę naklejając znak to póki ktoś nie zrobi sobie produktem krzywdy i nie wytoczy Ci procesu z tego powodu wszystko jest OK.

I masz rację i jej nie masz.
Sytuacja niestety z życia (ale przebarwiona żeby na nikogo nie wskazać):
Na lotniku we Frankfurcie samolot wypada z pasa. Komisja zaczyna badać wszystko (przecież ktoś musi być winny i za to zapłacić). Dochodzą do firmy z Polski która produkuje łopaty. Okazało się że tych łopat używali podczas budowy pasa. Firma dostaje wezwanie do przedstawienia wszystkich certyfikatów i badań bo potencjalnie przecież oni mogą być winni. Przecież gdyby taka łopata nie miała papierów to mogła by źle ziemię kopać.

Ch*j że to tylko łopata (faktycznie chodzi o pewne urządzenia, ale podobnie związane z samolotami ;p), ch*j że nawet dla najgłupszego szympansa to jest bez sensu. Ważne że jest światełko w tunelu i że ktoś może się nie ochronić.

Głupie? Beznadziejne? Nie. To faktyczna sytuacja sprzed kilku lat. Tak to wygląda w praktyce w UE.

Ale ogólnie masz rację - połowa rzeczy na Allegro ma ten certyfikat w d* i też żyją. Do tego jeśli zrobisz coś tam "zgodnie ze sztuką" to jest już podstawa żeby się bronić.

Jest pewien sposób żeby to obejść: rób ozdoby/zabawki na zlecenie. Ktoś u Ciebie zamawia zabawkę i Ty ją robisz na specjalne zamówienie. Taka jak inne? Nie - ma przesunięte oczko bo klient tak chciał.
(ps. nie wiem czy to pomoże ale na lokomotywy nie trzeba CE ;p)

Szansa że taka bądź podobna sytuacja będzie dotyczyła szarego mikroprzedsiębiorcy to IMHO jak szóstka w totka. No, może piątka jeżeli będzie sprzedawać wyroby firmom.

To prawda. Ale trzeba się z tym liczyć.
A tu chodzi o zabawki - równie "udana" branża.

@dziobu bajki opowiadasz.