reprapy.pl

Czesc,

jakis czas temu kupilem filament PLA silver z Orbi-techu.
Chcialem podpytac czy ktos jeszcze moze doswiadczenia z materialami od tego producenta.

Dopiero niedawno mialem okazje zalozyc szpule aby przetestowac.
Niestety szpulka jest fatalnie nawinieta, srednio co 50cm nitki filamentu zachodza na siebie, blokujac swobodne odwijanie sie.
Czesto nawet sila ciezko odwinac nitke. Sam material wyglada dosc ladnie, tylko nie sposob siedziec przy drukarce i rozwijac szpule przez kilka godzin...

Zdjecia ponizej, napisalem do producenta i sklepu, czekam na odpowiedz...

// Przerobiłem troszkę tytuł, powinno być teraz trochę ładniej.
// FR

Każdemu się może zdarzyć, pierwszy zwój poszedł normalnie czy już był jeden pod drugim?
Nie masz czasem zbyt luźnej szpulki na mocowaniu?
Jeśli szpulka zbyt luźno się kręci to filament się luzuje i finalnie się plącze.

Moim skromnym zdaniem to ZAWSZE jest wina drukującego.
Nie wyobrażam sobie, żeby maszyna nawijająca miała dodatkowe "mechanizmy splątujące" tak jak na zdjęciach.
Wierzę Tobie, że masz problem, ale zupełnie nie wierzę w to co widać na zdjęciu (musiałeś sam splątać filament - ew. przełóż ten zwój pod spodem i odwiń kilka metrów - to na pewno nie jest wina "fabryki").
Marku: "każdemu może się zdażyć" - chodzi ci o drukarza czy producenta?

Mam dokładnie ten sam materiał. Kolor średni, drukuje normalnie. Problem plątania mam obecnie pod koniec szpuli. Jednak moja szpula leży na podłodze i się swobodnie odwija - toczy się w miejscu. U innych producentów w moim przypadku spotkałem się z tym raz. Było to DD, ale jeszcze jakaś stara partia z tego co dowiedziałem się od producenta na targach.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

McKee pisze:Moim skromnym zdaniem to ZAWSZE jest wina drukującego.
Nie wyobrażam sobie, żeby maszyna nawijająca miała dodatkowe "mechanizmy splątujące" tak jak na zdjęciach.
Wierzę Tobie, że masz problem, ale zupełnie nie wierzę w to co widać na zdjęciu (musiałeś sam splątać filament - ew. przełóż ten zwój pod spodem i odwiń kilka metrów - to na pewno nie jest wina "fabryki").
Marku: "każdemu może się zdażyć" - chodzi ci o drukarza czy producenta?

Może nie mam jakiegoś ogromnego doświadczenia ale trosze szpulek już wydrukowałem od różnych producentów i tylko z ta mam taki problem.
Średnio co 50cm-100cm jest zacięcie. Chyba nie jest to tylko case pojedynczej warstwy nawiniecia.

Przecież wiem że nikt nie robi tego specjalnie w fabryce dlatego chciałem podpytać czy ktoś też miał podobny problem...

Jak dostanę info zwrotne że nie ani sklep ani producent się nie poczuwa to może przewine trochę ręcznie

Moim zdaniem ewidentnie masz jeden zwój, który jest zaplątany: luźny koniec drutu musiał przemieścić się pod innym zwojem i stąd cały problem - IMHO to zaplątanie samo nie zniknie - musisz przełożyć koniec drutu i odwinąć kilka zwojów dla sprawdzenia. To nie jest jakaś wielka filozofia - nawet jeżeli ten zwój w fabryce tak puścili to się szybko naprawia zamiast walczyć z wiatrakami.

Sprawdź dokładnie / napisz nam jak wygląda u Ciebie prowadzenie. Nie może być za lekkie - musi stawiać mały opór. Łożyskowany podajnik / rolka wbrew pozorom nie jest dobrym wyjściem.

I na koniec: Nigdy, przenigdy nie zostawiaj luźnego zwoju.

PS.: Już się nie wtrącam, niech się inni też wypowiedzią

Ja miałem na myśli akurat producenta, choć tak naprawdę to masz McKee dużo racji, nawijarka nie może tego w ten sposób nawinąć, raz ktoś próbował mi wmówić że nawijarka od połowy nawijała w drugą stronę xD

Jedyna sytuacja która byłaby ewidentną winą producenta jest kiedy pracownik ściąga szpulę z maszyny na tyle nieporadnie że zwoje się luzują. Dlatego też zawsze najpierw należy przewlec końcówkę a dopiero później ściągać szpulę.

Informacyjnie producent bez wchodzenia w szczegóły poinformował ze wymienia filament na nowa szpule.

I to jest dobre podejście

marek91 pisze:I to jest dobre podejście

Na pewno client-friendly, zostawia dobre wspomnienia