kalibracja Tronxy x1
: 31 lip 2022, 19:15
Z prostokątów robią mi się równoległoboki. Jedyny plus jest taki, że w miarę powtarzalne.
Doczytałem, że to prawdopodobnie kwestia naciągu pasków. Czy jest jakaś zasada, że przy przekrzywieniu w jedną stronę któryś pasek jest za luźny, a w drugą za ciasny, czy coś takiego, czy mam to dopasować metodą prób i błędów?
Druga sprawa do podawanie filamentu. Co jakiś czas filament dosyć gwałtownie się cofa o kawałek powodując lekki hałas. Wymieniłem właśnie szpulę i widocznie nowa jest nieco inna niż stara, chociaż to ten sam producent, rozmiar i kolor. Kiedyś chyba miałem podobny problem, ale nie pamiętam jak go rozwiązałem, bo w sumie rzadko się tą drukarką bawię.
Doczytałem, że to prawdopodobnie kwestia naciągu pasków. Czy jest jakaś zasada, że przy przekrzywieniu w jedną stronę któryś pasek jest za luźny, a w drugą za ciasny, czy coś takiego, czy mam to dopasować metodą prób i błędów?
Druga sprawa do podawanie filamentu. Co jakiś czas filament dosyć gwałtownie się cofa o kawałek powodując lekki hałas. Wymieniłem właśnie szpulę i widocznie nowa jest nieco inna niż stara, chociaż to ten sam producent, rozmiar i kolor. Kiedyś chyba miałem podobny problem, ale nie pamiętam jak go rozwiązałem, bo w sumie rzadko się tą drukarką bawię.