reprapy.pl

Drogie Bravo, mam problem...
mój chłopak chce ze mną uprawiać se...
a nie, chwila; tym razem co innego

Rysuję sobie w CADzie jakieś tam urządzenie (no niech będzie że takie: viewtopic.php?f=9&t=9153). Składa się ono z kilku osobnych detali z których każdy będę drukował czy wykonywał w inny sposób. I chcę te detale jakoś ponazywać ale nie wiem jak.

Mam tam pudełko które składa się z podstawy w formie litery U (dół i ścianki boczne), ścianki czołowej, tylnej i pokrywy od góry.
Nazywam te detale kolejno "Podstawa", "Front", "Tył", "Góra".
W tylnej ściance chcę dziurę na złącze zasilania. Ale w innym wariancie obudowy będzie tam złącze zasilania i USB.
Potem wpadam na pomysł żeby ściankę tylną, ze względu na jeszcze inne złącza, podzielić na 2 części. Ot po prostu - przedzielić w poziomie na pół.

Robię kilka takich obudów, ale wychodzi że w pewnym miejscu ścianka z samym złączem zasilania jest słaba i trzeba ją wzmocnić. Owe wzmocnienie nie będzie kompatybilne wstecz ze starymi obudowami, ale muszę je zachować np na potrzeby modyfikacji/naprawy starych urządzeń.

Czyli detal "Tył" występuje w takich wariantach:

• z dziurą na złącze zasilania,
  • v1 - wersja pierwsza (A),
  • v2 - wersja wzmocniona (B),
• ze złączem zasilającym i USB,
  • tu tylko jedna wersja (C),
• wersja dwuczęściowa
  • Tył-A (D)
  • Tył-B (E)

Tył-A i Tył-B celowo nie opisałem jako "Tył-góra" i Tył-dół" bo problem występuje często w złożeniach gdzie zwyczajnie ciężko elementy przyporządkować jako górny, dolny, mocujący, oprawka, ble ble ble bo podział wynika np z kwestii technicznych.

Mam teraz do ponazywania detale A, B, C, D, i E. Jak to zrobić żeby nie robił się chlew?
Problem jest w sumie ciekawy, bo najłatwiej dodawać do nazwy litery i cyfry, ale to daje tylko dwie metody numeracji. A ponumerować wypadało by trzy (wariant, wersja, element składowy).
Jak Wy to robicie?

Podział dzidy bojowej zna?

W moim systemie to nazewnictwo na zasadzie-01, 02, 03... gdzie numeracja to kolejne elementy składowe projektu. Czyli mam rysunek złożeniowy z numerem części ale... każda część oprócz numeru porządkowego ma nadany jakiś indeks (różnie-numeracja, nazwa lub kod którego używam w systemie ERP)
Ewentualnie można próbować nadawać numerację na zasadzie - 01-obudowy, 02-wzmocnienia.
Wierz mi, że co projektant to inny system numeracji bądź nazewnictwa zastosuje.

Wiem że różnie ludzie robią, dlatego pytam różnych ludzi

Obok wspomnianych nazw mam numerację, gdzie to jest na zasadzie 00.00:
<grupa>.<detal>
np 01.05 to (obudowa.spód).
W większym projekcie, tj tam gdzie było więcej części, to się sprawdziło choć ogólnie to wygoda rozwiązania jest żadna. Do detalu muszę i tak mieć jakąś listę żebym wiedział co to jest i po co. A przecież poza numerem mogę wrzucić nazwę.
Poza tym taka numeracja jest IMHO bez sensu w mniejszych projektach; np np takich gdzie mam 10-20 elementów. Potem pojawiają się warianty i wersje i do tej numeracji trzeba jeszcze trzymać jakąś listę/arkusz/dokumentację żeby ogarnąć co i gdzie. Tego właśnie bym chciał uniknąć.

dziobu pisze:Drogie Bravo...

Może spróbuj metody na kalendarzyk

To zostaje próba nazewnictwa na zasadzie (przykład):
Obudowa:
01-Obudowa główna
02-Ściana montażu gniazd
03-Pokrywa
04-Ściana przednia

Jak ściana montażu gniazd podzielona zostanie na dwie części to wtedy zostaje:
02-Ściana montażu gniazd
021-Ścianka gniazda prawa
022-Ścianka gniazda lewa
023-wzmocnienie

Jeśli chcesz różne wersje w projekcie to:
02A-Ściana montażu gniazd z ABS
02B-Ściana montażu gniazd z PP

Ewentualnie sam musisz zbudować system nazewnictwa typu:
0100-Obudowy
0101-obudowy U
0102-obudowy pełne
itd.

Czyli mniej-więcej taki szmec jaki mam teraz ;/

szkoda ze to nie git, tak bys sobie zrobil branche dla danych ficzerów.
Co prawda same STLe mozna sobie przechowywac w repo ale z tymi źrodłowymi juz gorzej.

Ja mam takie coś:
- gantry (cała ruchoma część)
- gantry_joint_l (łącznik lewy)
- gantry_joint_l_vslot (lewy łącznik w wersji na v-slot)
- gantry_joint_l_cf (lewy łącznik w wersji na rurę CF)
- gantry_joint_l_cf_top (górna część lewego łącznika w wersji CF)

Ale też czasem niekonsekwentnie:
- motor_support_x (tu wszystko co dotyczy silników mam w jednym miejscu, więc zaczyna się od motor_)
- z_endstop_trigger (a tu pogrupowane wg. przynależności do osi)

Ale z nazwami zbytnio nie mogę szaleć, bo to są nazwy funkcji/modułów w OpenSCADzie, więc spacje, minusy, kropki odpadają.

Do numeracji wersji mam git-a z ewentualnymi tagami na 'to jest stara wersja produkcyjna', ale jakbym miał dorzucać numerki do nazw, to dawałbym pewnie na samym końcu _v1, _v2 itp. (koniecznie z literką, żeby to się nie pomieszało z częścią numer 1 detalu).

Ja robię tak (instytucja naukowa więc nazwy są brane np. z nazw grantów): Nazwa jest podzielona na segmenty np. MF3-7-19-1, gdzie pierwsza część oznacza nazwę projektu, druga to numer porządkowy urządzenia do danego projektu. I cały katalog dostaje gratis nazwę, np. "MF3-7 stolik mikroskopowy". Wewnątrz są pliki np. "MF3-7 stolik.asm", które to są złożeniem najwyższego poziomu (asm to plik złożenia solidworksa), w tym samym katalogu są złożenia podzespołów, np "MF3-7-19 zespół przesuwu X" a niżej w hierarchii jest np. "MF3-7-19-1 podstawka prowadnicy", które to jest oznaczeniem pojedynczego elementu.
No i jeśli robię zmiany to dodaje v1, v2 po numerze, czy dla komponentu czy dla podzespołu. Jeśli zmiana jest niewielka to robię ją jako dodatkową konfigurację danej części, z tym że na rysunku technicznym, pod nazwą jest pole, w którym wstawia się ta nazwa automatycznie.

Ja robię projekty w Fusion360 i zazwyczaj nazewnictwo u mnie wygląda tak:

- dla małych projektów: co, gdzie, rewizja, *komentarz/opis zmiany

np. noga_lewa-przednia_v1,
noga_lewa-tylnia_v2_grubsza-podstawa

(czasem całkowicie skrótowo jak: noga_LP_v2_grubsza-pdst)

- dla dużych projektów: grupa, co, gdzie, rewizja, *komentarz/opis zmiany, wariant

np. Z-axis_trapezoidal-screw-drive_lower-left_v1_part-1of2,
Extruder_e3dv6_front-cover_v2_40mm-fan_B

Najpierw tworzę elementy (najczęściej mockupy albo zarysy elementów i ich rozmieszczenie), później grupuję w foldery (elementy ekstrudera daję do folderu "ekstruder", itd), a na końcu ewentualnie dodam kolejne foldery nadrzędne ("ekstruder" do folderu "oś XE", obok folderu "oś X", ale taki kompletnie sztuczny podział nie trafia później do przedrostków nazw, a jest jedynie dla porządku, gdy jest dużo elementów i żeby nie przewijać długiej listy).

Dodatkowe informacje na modelu zaznaczam kolorami np drukowane elementy są kolorowane na niebiesko (nie gotowy) lub żółto (gotowy, wydrukowany). Staram się używać maksymalnie 4-5 kolorów na cały model dla przejrzystości.

Podczas nazywania próbuję opisywać przedmioty, w taki sposób, żeby wiadomo było co jest czym i gdzie bez patrzenia na model w CADzie oraz na miniaturę STL (później generując gcode dodaje jedynie dwa przedrostki oznaczajace drukarkę i materiał np MC3_TPU i już wiem co dokładnie drukuję). Staram się unikać nadawania kodów, niejasnych skrótów oraz innych grupowań znaków do których potrzebna jest legenda. Jedynie warianty są oznaczone literami i wykorzystuję to oznaczenie tymczasowo, żeby później wybrać jedną wersję.

U mnie w pracy stosują taki sposób.
Początek to skrót od zlecenia , czyli firmy która zamawia jakąś maszynę. Przykładowo Reprapy
REP
Czasem dodają rok wykonania REP-22
A potem idzie już numerkami.
Nie wiem jaki jest dokładnie klucz przypisywania kolejnych numerków będę się musiał podpytać.
kolejność jest mniej więcej taka
REP-22_01-00-00
Gdzie 01 to numer zespołu lub większego elementu maszyny.
NP. przeważnie zaczynają od wyspawania całej ramy więc elementy ramy są w zespole 01
Tak to mniej więcej wygląda.
A że trafiają do mnie dodatkowo elementy zamówione przez zewnętrzne firmy to mam przegląd systemów stosowanych przez innych
I tu czasem jest niezły perdolnik od numeracji po nazewnictwo opisowe typu wspornik prawy.
Szczytem była maszyna składana na podstawie projektu chyba z Francji gdzie kilka różnych elementów miało tą sama nazwę.

Andrzej_W pisze: Szczytem była maszyna składana na podstawie projektu chyba z Francji gdzie kilka różnych elementów miało tą sama nazwę.

to nie maszyna była, tylko inwencja projektanta
niektóre systemy szczególnie związane z BIM-em, np jedną blachę wywalą na kilku (-nastu) rysunkach. blacha ta sama, a rysunki mają różne numery.

opis ma być prosty, czytelny (dla autora) i w miarę krótki, gdyż np windows ma ograniczenia w znakach ścieżki i też potrafi robić psikusy szczególnie w pracy na serwerze i zagnieżdżonych katalogach.

osobiście używam system : nr_projektu-kolejny_nr_czesci_lub_rysunku - > xxx-0001 itd. czasem do tego dojdzie wielkość formatki, by ułatwić druk. xxx-0001-A4

kwestia indexów ( zmian) - u nas są tylko na rysunkach płaskich ( dwg, pdf) - modeli 3D nie indeksuję. czasem jako notatkę ( inventor) wprowadzam co się zmieniło, ale to rzadko.