Okulary sie popsuły. Od lewej: TPU, PET i połamany orgyginał.
Nie chciało mi się tego robić, bo to okulary za pare złotych z ali, ale zauważyłem, że można się fajnie pobawić kątami. Chodziło o to by tak narysować model, by nie używać za dużo suportów, bo jak wiadomo suportom mówimy głośne i stanowcze: ...być może, ale niewskazane.
Wyszło tak, że nawet "blokada otwarcia", działa prawidłowo. Ale zrezygnowałem z zawiasu plastikowego na rzecz śruby M2 - ładnie tam pasuje - będzie bardziej żywotne. Ale mam dylemat, z PETu zachowuje się wręcz wzorcowo - elastyczne, wytrzymałe, daje oparcie na łepetynie. Z TPU (ROSA 95A) miękkie, przyjemne na uchu, no i nie boje się, że sobie to wetkne do oka, tzn. pewnie i tak kiedyś wetkne, ale mniejsza krzywda niż jakby było z PETu. Wadą jest ta za duża miękkość, no nie czuje, aby okulary dobrze siedziały (na razie drugiego do pary jeszcze nie robiłem, ale już czuje, że jak będzie para z TPU to będzie mi się zbyt luźno nosić).
Pomyślałem, że możnaby zrobić jedynie "skarpete" z TPU a trzon z PETu, ale tu się kłaniają sposoby łączenia - ktoś? coś? wie? testował, robił takie łączenia, jakieś proste sposoby itp?