Trochę pogrzebałem i chyba rozwiązanie, które mi się najbardziej podoba, to (opisowo, bo za dużo rysowania by było, a mi się nie chce i nie jestem w tym dobry), od lewej:
- profil lewy, nawiercona i nagwintowana dziura pod śrubę, w profil wkręcona śruba (to wymaga precyzji, żeby było osiowo i pod kątem prostym)
- alternatywnie tylko drukowany uchwyt śruby od lewej do ramy, żeby zapewnić jej nieprzesuwalność, a dziura przez profil niegwintowana i z luzem
- od drugiej strony lewego profilu walec z dziurą, w dziurę wkomponowana nakrętka, średnica zewnętrzna walca pod wnętrze łożyska
- łożysko skośne 30302 (15x35x11,75 - najmniejsze jakie znalazłem, 5zł
), stożek zaczyna się od strony lewego profilu i zwęża do prawej
- uchwyt od zewnątrz łożyska do prawego profilu (kostka z wyciętym walcem)
- w prawym profilu dziura z luzem
- od zewnętrznej strony prawego profilu mocowanie łożyska z małym dystansem podpierającym zewnętrzną bieżnię łożyska
- normalne łożysko
- podkładka i nakrętka na śrubę
- dobrze jakby od nakrętki przy łożysku stożkowym dać tulejkę na śrubę do łożyska po zewnętrznej stronie (przez prawy profil), ale nie skręcając za mocno pewnie da się bez tego przeżyć, bo tulejkę jednak trzeba by na długość jakoś eksperymentalnie i dosyć dokładnie dobrać (albo dać trochę za krótką i dokładać podkładki do spasowania)
- dla całego mechanizmu pewnie dałbym pręt gwintowany zamiast śruby, żeby połączyć oba krzyżaki (wspólna oś obrotu), żeby zwiększyć sztywność i precyzyjność (chyba)