reprapy.pl

Witajcie, chciałem wydrukować może nie tyle takie foremki do ciasta na pieczenie w nich, tylko takie do wycinania kształtów z ciasta. Problem w tym że to dla kogoś, no i naczytałem się o tym że muszą być rzeczy przeznaczone do styku z żywnością, drukowane w specjalnym filamencie, najlepiej bezbarwnym i specjalnie do tego przeznaczonym a nie tylko że pet-g, potem że najlepiej żeby dysza była Prusy bo mają je z jakiegoś konkretnego materiału i żeby była wyczyszczona, potem że warto by było poddać druk termoobrobce żeby zniwelować szczeliny i zagłębienia pomiędzy warstwami aby nie osadzały się bakterie, a najlepiej używać jednorazowo.
No i pytanie do was, ma ktoś doświadczenie z drukowaniem tego typu przedmiotów? Jak to w praktyce wygląda, i tak w rzeczywistości, jaki procent z tych powyższych rzeczy faktycznie trzeba wziąć pod uwagę żeby było to bezpieczne? Bo jeśli wszystkie to ok, ale myślę że jakbyście to drukowali dzieciom swoim, to one dziennie mają styczność z absurdalnie większą ilością bakterii niż na takim wycinaczu, który potem się wrzuca do wrzątku żeby odkazić najwyżej. Czy właśnie w życiu nie dalibyscie im takich zabawek, i spełnialibyście wszystkie powyższe punkty?

Szczerze?
Mam foremki do wykrawania ciasteczek które drukowalem parę lat temu że zwykłego PLA i PETG drukowane na najtańszej chińskiej dyszy.
Ciasteczka przecież i tak wycinasz i poddajesz obróbce cieplnej.
Potem polecam umyć i wytrzeć do sucha.

W skrajnym wypadku po wykraiwaniu możesz po prostu je wyrzucić.

Też mam z peta. Jeszcze mi nikt w domu nie zszedł

Teoria:

viewtopic.php?f=5&t=7623#p125140

Formalnie jak chcesz mieć detale zdatne do kontaktu z żywnością, to ów kontakt musi spełniać cała drukarka. Nie tak że dziś drukujesz dickbutty z ABSu a jutro foremki. Nie. Masz mieć wszystko czyste, osobne, bez kontaktu z innymi materiałami. Od ekstrudera po stół.

Zupełnie osobno jest kwestia szpar pomiędzy warstwami czy dziur w wydruku w których będzie zbierał się syf. Można to zabezpieczyć żywicą, można wygrzać/przetopić.
Ogólnie FDM to średnia technologia do tego. Ale jak chcesz - jw.


MOJA Praktyka:
https://www.printables.com/pl/model/738 ... with-stand - z tego piłem kawę. (DD PET-G)
Dzieciaki bawią się tym:
https://www.printables.com/pl/model/738 ... toy-wrench (TPU)
https://www.printables.com/pl/model/738 ... toy-hammer (TPU)
https://www.printables.com/pl/model/73829-baby-toy-saw (TPU)
https://www.printables.com/pl/model/738 ... g-model-1b (PET-G)

Nic nie wyparzałem. Ta ostatnia zabawka kiedyś trafiła do zmywarki; przeżyła.
Mam znacznie więcej wydruków do użytku codziennego. Największy syf zbiera się na uchwytach na myjaczki (wilgoć/syf) i te faktycznie co jakiś czas albo myję albo drukuję ponownie.

Ogólnie plastiki jako materiały wydzielają mniej lub bardziej niebezpieczną chemię dopiero gdy są ciepłe dlatego picie kawy z tego powyżej to była głupota (:P) ale pewnie i tak zaszkodziło mi to mniej niż spacer po Krakowie. Tak to bardziej boje się czy z czegoś nie odpadnie ostry fragment żeby dzieciak mógł się skaleczyć niż czy się zatruje...no nie wiem czym. Wbrew pozorom na tych rzeczach syf mi się żaden nie zebrał; nie śmierdzą, nie ma odbarwień.

Testowo zrobiłem kiedyś stojak na jajko na miękko - potem z niego zrobiłem odlew z żywicy, ale w kuchni używam obu.

Jeśli chodzi o wydruk foremek - puść je z PETa. Będzie można je umyć w zmywarce (PLA może nie przeżyć). Zawsze przecież możesz detale zabezpieczyć żywicą; większość może mieć kontakt z żywnością, zostawiają gładką powierzchnię i łatwiej będzie je umyć.

Robiłem z PETG, ostatnio spróbowałem taki dynks do wycinania pierogów zrobić z PP. Sprawdza się.

U mnie foremki wydrukowane z PETG obleciały już chyba cztery świeta Bożego Narodzenia i Wielkanocne. Myte zawsze zaraz po urżyciu i nie widać na nich żadnego syfu, nie odbarwiły się. Nic im nie jest.