Pomysł: czujnik obecności wydruku

[Zbigu]

Hej, mam pytanie bo nie widziałem nigdzie. Czy istnieje czujnik wydruku w drukarkach 3D? Czyli jeśli wydruk się odklei lub nastąpi jakieś nieprzewidziane zdarzenie, support się rozwali etc. to czujnik wykrywa to i stopuje wydruk wyłącza drukarkę i po temacie. Jest to nawet dość łatwe w realizacji ale nikt tego chyba nie stosuje na razie na świecie. Szkoda, bo ułatwiło by to życie i zwiększyło bezpieczeństwo druku.

[Jose]

[...]

A co do czujnika wydruku to jeśli było by łatwe w realizacji to by było szeroko dostępne. Bo jak wykryć odklejenie się wydruku?

[Zbigu]

@JOse, mierzysz cały czas czy pod dyszą jest wydruk w zadanej odległości np. jeśli przez 10sek pod dyszą pojawia się wydruk to ok ale jeśli nagle znika to stop. Coś jak BL Touch przy poziomowaniu tylko skierowany na wydruk. Jeśli się wydruk odklei to zmieni sie odległość od dyszy trwale i stop.

[dziobu]

to czujnik wykrywa to i stopuje wydruk wyłącza drukarkę i po temacie. Jest to nawet dość łatwe w realizacji ale nikt tego chyba nie stosuje na razie na świecie.

Jest ku temu kilka powodów:

1. niczemu to nie służy,
2. jest trudne w realizacji,
3. żeby miało jakiekolwiek zastosowanie praktyczne - nie będzie tanie,
4. i w sumie nie ma żadnego sensu

A wykrywanie czy wydruk się nie odkleił/rozpadł niektóre drukarki rozwiązują poprzez analizę obrazu z kamery. I to nie jest szczególnie trudne (*1), natomiast jest na tyle bezwartościowe od strony praktycznej że nie potrafię tego teraz nigdzie odszukać A wiem że jest.

(*1) OIDP to nie działa z każdym plastikiem.


Tak na prawdę - jak dojdziesz do wprawy z drukowaniem/nastawami i ogarniesz sprzęt to po puszczeniu wydruku nie będziesz już nawet czekał aż się dysza nagrzeje.

[Zbigu]

E tam, wcale tak nie jest:

Ad1. Służy poprawie bezpieczeństwa, wychodzę z pokoju i mam pewność, że jak coś pójdzie nie tak to drukarka to wykryje i wyłączy się.
Ad2. Nie jest trudne
Ad3. Może być tanie trzeba tylko dość prosty układ zrobić podpięty pod czujnik mierzący co jest pod dyszą i w jakiej odległości i czasie oraz układ wyłączający drukarkę
Ad4. Patrz Ad1.

PS. To , że tego nie ma nie znaczy że jest kiepskie, słabe, niepotrzebne.

[mpk]

Też jak pomyślałem jak możnaby to robić, to przyszła mi do głowy tylko analiza obrazu, bo robienie tego jakkolwiek inaczej, w szczególności czujnikiem zbliżeniowym, wymagałoby korelacji zbyt wielu danych, by było to wiarygodne: wydruki bez wypełnienia, z-hop, tryb drukowania inny niż "all at once"...
A w praktyce i tak sprowadza się to do ostatniego zdania dziobu;)

A od poprawy bezpieczeństwa maż dużo prostszy "thermal runaway protection"

[Zbigu]

@mpk zobacz to może być proste badasz po prostu czy pod dyszą pojawia się wydruk w ciągu np,. 10sek. jeśli nic się nie pojawia w tym czasie na zadanej odległości to stop. To może być 30sek a nie 10sek bez znaczenia w takim czasie nic się nie dzieje złego.

[dziobu]

Zacznij robić to zobaczysz jak w praktyce wygląda "Może być tanie trzeba tylko dość prosty układ zrobić podpięty pod czujnik mierzący co jest pod dyszą i w jakiej odległości i czasie oraz układ wyłączający drukarkę", to takie rozwiązanie przydało by się też do badania odległości głowicy od stołu.

Poza tym nie poprawiasz żadnego bezpieczeństwa - takie rozwiązanie (zakładam ze działa niezależnie od materiału) pozwala jedynie na określenie czy pod dyszą znajduje się plastik. Jest to o tyle inetresujce że ów plastik z tej dyszy wycieka, więc wypadało by badać jeszcze w którą stronę idzie ścieżka. To też żaden problem Teraz wystarczy rozwiązać problem w sytuacji gdy drukowane będą wąskie wieżyczki i już mamy działąjący projekt wykrywający że wydruk odpadł od stołu

Szkoda tylko że większość sytuacji gdy dochodzi do uszkodzenia czegokolwiek ma miejsce gdy wydruk odrywa się od stołu...ale przylepia do dyszy. Wtedy ta jeżdżąca masa, nadlewana plastikiem wypychanym przez dyszę potrafi uszkodzić głowicę, hotend a nawet liczne czujniki tam umieszczone

PS. To , że tego nie ma nie znaczy że jest kiepskie, słabe, niepotrzebne.

To prawda. Niestety nie pokazałeś też że to jest potrzebne


btw.
Drukuję sporo pierdół wchodzących po *dziesiąt/*set na stół. Stoły mam krzywe to i zdarza się że jakiś detal odpadnie. Wtedy zwyczajnie ów detal gdzieś sobie lata, albo przykleja się do kolejnego, a po zakończeniu tracę ten urwany, plus - ewentualnie - kolejny (na którym zostały choćby farfocle z drukowania w powietrzu). Wyłączenie drukarki w takiej sytuacji to ~2 dni druku w plecy. Średnia zachęta.


edit.
Tu żeby była jasność - przedstawiłem swój punkt widzenia. Jeśli uważasz ze to ma sens - zrób i zadziw nas
(bez żadnych złośliwości)

[mpk]

Taki czujnik zawsze będzie przesunięty względem dyszy. W przypadku takiego 4maxa bez mocnej ingerencji w wózek - będzie to pewnie co najmniej 5cm.
Wystarczy by całą wałkowaną ostatnio wieżę temperatur wydrukować ani razu nie chwytając czujnikiem wydruku;)

A przypadek w drugą stronę: cały czas pod głowicą coś było;)

[Zbigu]

Pomyślcie tak, czujnik "wie" gdzie ma być plastik pod dyszą ma te dane ze slicera, tak jak drukarka wie gdzie ma drukować.
Poza tym zgoda 2 dni w plecy to ból ale może można by było temu zaradzić w oprogramowaniu czujnika i definicjach co ma kiedy robić, czyli jak reagować. Wszystko jest do ogarnięcia tutaj, na pewno była by to nowość na skalę światową.